Pod wpływem

działasz mocniej niż heroina

opuszczam ołowiane ciało

dzięki tobie chodzę po wodzie

zwiedzam wszystkie wymiary

wyślę ci pocztówkę z marsa

potem się spotkamy i zabiorę

cię promem

poza układ planetarny

razem stworzymy nowe gwiazdy

rozświetlą nasze życia jak zapałki

nie zabłądzimy pośród mroku

kapiącego z kłębistego sufitu

jakby bogu pękła rura w mieszkaniu

tu na ziemi mamy jak w raju

na górze panuje zaduch i swąd strachu

umrę pod warunkiem że za minutę

będę miał cię na wieczność

skały się skruszą

w ludziach zniknie piękno

w miejscu tesco na nowo wyrośnie drzewo

jednak nasze palce dalej będą wspólnie

tańczyły walca

nasze słowa dalej będą gorące jak stal

twoja obecność dalej będzie jak złoty strzał

razem przez nieskończoność

i dalej przez tarcze zegara krańce

gdzie będzie żartem czas

ledwie znanym słowem

zagubionym groszem

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • piliery 01.06.2020
    Wszystkiego tu za dużo: za dużo słów, za dużo pomysłów na metafory, za dużo pomysłów na sam wiersz. Czas teraźniejszy miesza się z czasem przyszłym. Zebrane wszystko do kupy. Aż tak ta kupa urosła że nie widać tego co istotne.
  • Vincent Vega 01.06.2020
    dzięki za komentarz, uwagi zapamiętam przyszłość.
  • Puchacz 01.06.2020
    I ogólnie czasownikoza znaczna.
  • IgaIga 01.06.2020
    Mnie się podoba. Ale jako proza:)
  • Vincent Vega 01.06.2020
    Dziękuję
  • IgaIga 01.06.2020
    No i trzeba by jeszcze dopracować. Te czasy i powtórzenia. Ale to drobiazgi przecież.
  • Vincent Vega 01.06.2020
    Koncept był taki aby wiersz przypominał słowo tok po dawce narkotyku. Chyba powinienem na wstępie albo na końcu zaznaczyć. Dlatego te czasy i powtórzenia :)
  • Pan Buczybór 02.06.2020
    koślawe. W ogóle zestawienie tytułu i pierwszego wersu tworzy dość widoczne powtórzenie - niefortunny przypadek.
  • Vincent Vega 02.06.2020
    Dzięki poprawię lada moment

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania