Moja pierwsza próba zmierzenia się z prozą.
Dla Szymona (mistrza prozy :D)
Gdybym miała więcej sił tekst byłby dłuższy i mądrzejszy, a że ich niestety nie mam, esej jest otwarty na propozycje wszelkich zmian.
Ponieważ większość moich wierszy dotyczy śmierci, dla odmiany postanowiłam napisać esej o życiu, ludziach i relacjach międzyludzkich.
Życie jest jak spacer po górach, jest ciężkie i nie wiesz co Cię czeka po wejściu na kolejny szczyt. Raz jesteśmy na górze, to znów sięgamy dna.
Kiedy brniemy przez życie, wspinamy się na kolejny szczyt, otaczają nas ludzie. Są oni niczym kamienie pod stopami; nie wiemy na którym nasza stopa znajdzie pewne oparcie, a na którym możemy osunąć się w pewną śmierć. Chyba każdy z nas już nieraz rozczrował się na kimś, na kogo liczył, na kimś, o kim myślał jak o najlepszym przyjacielu; to są właśnie te najgorsze kamienie, wyglądają na dobrze zakorzenione w ziemi, a tu nagle - krach i osuwają się wraz z nami. Zdrada przyjaciela powoduje, że tracimy grunt pod stopami. Wtedy nie mamy wyboru, musimy chwycić się innych kamieni i kontynuować tę mozolną wspinaczkę. Człowiek (niestety!) jest zwierzęciem społecznym, to też musimy ufać i pokładać nadzieję w innych ludziach, będąc jednocześnie świadomym, że wiąże się to z kolejnymi upadkami, bolesnymi ranami i rozczarowaniami.
Powinniśmy więc dokładniej wybierać kamienie, na których zamierzamy oprzeć nasze stopy, a nie naiwnie, na chybił trafił, ślepo ufać nawet najbardziej pewnym kamieniom. Starajmy się także dla innych być pewnym oparciem w ich trudnych chwilach; nie bądźmy zdradzieckimi kamieniami.
Komentarze (39)
Jak alkohole to alkohole, idę do lodówki ;-;
Czeeeekaj. Niezdrowe, ale skuteczne? :D
I Zapomniałam! Muszę wypełnić adres ;-; jutro zaliczę pocztę, jak ja to lubię!
Szymon insynuuję że wkładam w swoje opowiadania pot i krew (no i wódkę też oczywiście) A połączenie krwi z wódką. Hmmm krwawa mary i czarna polewka w jednym. Krwawa polewka, czarna mary. Jedno brzmi groteskowo drugie rasistowsko. Chyba ten drink nie ma przyszłości.
"nie wiemy na którym nasza stopa znajdzie" - przecinek po "wiemy"
"Chyba każdy z nas już nieraz rozczrował" - nie raz*, bo tutaj chodzi o to, że rozczarował się nie jeden raz, a nie o to, że często się rozczarowywał, bo właśnie to znaczy łączone "nieraz" + rozczarował*
Ładny tekst, chociaż wpadło parę błędów. Ciekawą posłużyłaś się metaforą i dotarłaś do zgrabnej puenty. Całkiem nieźle, zważając na fakt, że raczej siedzisz w poezji :) Zostawiam 4,5 czyli 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania