Moja samotność

Odbijają się dawne słowa tylko echem

Przebijając moje serce prostym pechem

Który wypełnia moje dni oddechem

Zagłuszony samotności śmiechem.

 

Stawia mnie przed ołtarzem

Mówiąc, że jestem nędzarzem

Nazwany przez życie łgarzem

Mówiącym o sobie, że jest pisarzem.

 

Wędruję już tylko sam

Wiedząc, że już się nie poznam

Gdy w lustrze siebie porównam

I za zero uznam.

Następne częściMoja wina

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania