Moja ułomość poetycka - po poprawie Poety -nie wstydzę się tego - komentujcie śmiało

Historia miasta starych ludzi

 

Znam to miasto stare lat niemal dwadzieścia,

gdzie plac koło placu ozdabia przedmieścia (tu jest jakiś nonsens, nielogiczność, bo niby w jaki sposób place ozdabiają przedmieścia – raczej już przedmieście, bo przedmieścia to jakaś efemeryda językowa, a więc do poprawki i rym też taki być nie może)

akwareli gamą aut wiekiem zmęczonych (to też może i ciekawe, ale nijakie)

bez tablic, lecz z błyskiem przebiegów kręconych (to już zupełnie niezrozumiałe, o jakie przebłyski chodzi?).

 

Za rzeką, przez którą dotrzesz starym mostem,

lombardy i bramy toczą życie proste (ostanie słowo – zbyt prostacki rym)

starówka zmoknkięta (zmoknięta) czerwienią purpury (brzydkie skojarzenie, niepoetyckie)

z łbem kocim w uśćisku tańczą smętne mury (kocie łby to już ograna melodia i te smętne mury, prymitywne)

 

Uwięzione w gankach - dziś niepełnosprawne

rzeźby ( absolutnie wyrzucić słowo niepełnosprawne)drzwi skrzypieniem obnażają prawdę,

o mieście, co z ludźmi (krok w krok – banialuki) się starzeje,

czekając w (agonii – złe słowo) na ostatnie tchnienie (za prostacki rym)

 

Aż prosi powietrzem, by koniec (tak – po co to tak?) bliski

przyspieszył po trzykroć

i skończył (z tym wszystkim – niepoetyckie),

czas moce chciał zdwoić, lecz z zakłopotaniem

pojął falstart błędny przy jednym straganie (zbytnio zagmatwane)

 

Zadumał się widząc, (mocny blask nadziei – niepoetyckie),

co na deskach starych kąpała się w bieli,

na palcach zwrot zrobił (a może na pięcie?) i stał się ucieczką,

przed dziecka zgubioną z mlekiem buteleczką (buteleczka – to słowo nie oddaje powagi chwili)

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Nuncjusz 21.10.2017
    To powinieneś również wrzucić w wątek Porady poetyckie
  • riggs 22.10.2017
    no masz, co mi tam - i tak się publicznie obnażyłem - żaden wstyd
  • Tu widzę, że trzeba koniecznie zajrzeć. Spodziewaj się, ze tu wrócę po robocie :)
  • Dekaos Dondi 21.10.2017
    Sorry riggs. Dopiero teraz przeczytałem omawiany wiersz. Mnie tam nic nie razi. Może mam taki umysł. Jestem wielkim zwolennikiem wielkiego banału - Nie ładne to co ładne, tylko to co się komu podoba. Wygładzając wiersz, można przy okazji zeskrobać emocje - albo inaczej owe ''ułomności'' - i w końcu tekst nie będzie Autora - tylko tego - co radził.
    Radę - owszem - jeżeli Autor pomyśli, że w ten sposób nie pomyślał - a szkoda, bo mu się bardziej tak podoba.
    Nie zanudzam więcej. Pozdrawiam.
  • Fajnie popatrzeć na rozczłonkowane i opisane fragmenty Twojego wiersza Riggs. Mozna się wiele dowiedzieć i nauczyć. To troche jakbyś go wsadził pod mikroskop. Pomimo nauki pleniącej z z takiego opracowania, jednak poprę, a nawet zacytuje Dekaosa
    „Wygładzając wiersz, można przy okazji zeskrobać emocje - albo inaczej owe ''ułomności'' - i w końcu tekst nie będzie Autora - tylko tego - co radził”
    Zawsze trzeba wszystko wypośrodkować, tak aby nie przedobrzyć, rady też.
  • Pasja 21.10.2017
    Tak naprawdę to wszyscy jesteśmy ułomni. Każde miasto ma swoje miejsca, które są takie same od lat i nawet kosmetyka zewnętrzna nie zakryje wnętrza, nie zagłuszy wspomnień. Nie powiem ci o technicznej stronie wiersza, bo się nie znam. Jednak po poprawie to już nie jest twój wiersz. To już nie jest to miasto. To jest miasto inne. Nie wiem tego, czy ten poeta jest z tego miasta? Bo jeśli z innego to już nie jest historia tego miasta, tych starych ludzi. To już historia nowa.
    Gdybyś wiersz dał do poprawy kilku osobom, każdy inaczej by to zrobił. Ja jestem za słowami autora, bo tylko autor przelewa swoje myśli i się o czym pisze. Wszelkie poprawki już burzą konstrukcję. Pozdrawiam serdecznie
  • riggs 21.10.2017
    Dzięki, bo trochę poczułem się jak po ocenie betti, tylko teraz wiem, kto mnie krytykował. Fakt, że to zakończenie może jest zbyt banalne, ale wstawiłem to po to, żeby wszyscy zobaczyli jak obcina się autora w gronie literatów. Dla tego Pana - z calym naleznym mu szacunkiem, slowa o pisaniu dla każdego, o przełamywaniu niechęci do wierszy wśod ludzi, którzy niekoniecznie mają dyplom magistra nic nie znaczy
  • Adam T 21.10.2017
    Zaraz, bo ja czegoś nie rozumiem, czy ten wiersz był tu już publikowany wcześnie? Bo chętnie spojrzałbym na wesję sprzed ingerencji.
  • riggs 22.10.2017
    Pewnie, że był - Historia miasta starych ludzi
  • Adam T 22.10.2017
    Kiedy wczoraj rzuciłem okiem, myślałem że jest to wersja już przerobiona przez "poetę", dlatego spytałem o oryginał, a on tu przecież jest - durny łeb, nie zauważyłem oczywistości.

    Na pewnym portalu poetyckim, bardzo niedawno, jakiś młody autor napisał pod komentarzami do swojego wiersza krótko "Dzięki ludziska". Natychmiast rozpetała się dyskusja pomiędzy publikującymi tak "poetkami", czy nie czas opuścić ten portal, bo za dużo jest tu chamstwa (dzięki ludziska uznały za przejaw chamstwa).
    Od mojej świętej pamięci babki usłyszałem takie oto stwierdzenie, po którym wspomniane "poetki" i "twój poprawca" spieprzaliby w podskokach - "Wyżej sra, niż dupę ma". Tyle w temacie.
    Pozdrawiam ;))
  • Nuncjusz 22.10.2017
    Chyba mnie brakuje na tamtym portalu poetyckim :)
  • Adam T 22.10.2017
    Nuncjusz, zdecydowanie ;))
  • KarolaKorman 23.10.2017
    Ja też podpiszę się pod stwierdzeniem, że po poprawie ten wiersz już nie jest twój. Każdy ma jakieś własne odczucia i charakterystyczny styl w pisaniu. Takie twory po poprawie tracą duszę autora. Nawet banalny wiersz może urzekać, bo czytający odnajdzie się w treści. Ja zupełnie nie znam się na poezji, ale wiem, co mi ,,podchodzi'', a co zupełnie nie współgra z moim odbiorem. Czasem faktycznie warto coś poprawić, ale to musi być tylko szczegół, drobnostka, by wiersz nie stracił duszy autora. Pozdrawiam :)
  • Dekaos Dondi 23.10.2017
    Nie wszystko co Profesor Poeta może wypierdzieć - musi mądrością śmierdzieć - to tak metafora poetycka.
  • Hekate 29.10.2017
    Najgorsze jest to gdy wycina nasze wiersze Profesor Poeta którego wiersze sami mamy ochotę poprzycinać. Niepoetyckie, zbyt prostackie, nijakie, nonsens- mocne słowa jak na poetę który sam używa banalnych zwrotów typu "Potrafi śmiać się do rozpuku''. Według mnie to jaki poeta świat tworzy i jakich słów do jego opisania używa zależy tylko od niego i jeśli "banały", zawikłane metafory, dziwne porównania używane są przez niego świadomie nikt tego prawa nie może mu odebrać. To jakby mówić komuś jak ma kochać swoją matkę lub żonę. Że źle garnek wyszorował po obiedzie. Dajta pokój!
  • Felicjanna 19.11.2017
    rozbieranie poezji na części składowe? - co za bzdura. Nigdy się nikim nie sugeruj, choćbyś i byki walił. Albo czujesz albo nie- i tyle w odbiorze wierszy. Nie przejmuj się tymi, co to robią

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania