Moje konie

Rozrywany jestem przez dwie klacze harde

która ma rację?

nie ważne

 

spór jest kluczowy a centrum martwe

ciągną rozrywając moje cząstki

a ja płacze

 

bo będę cierpiał bez nich

 

te konie piękne i wolne

nie rozumieją

a przez to wszyscy będziemy samotni

 

rozerwane moje ciało

osłabi bardziej konie

stracą to czego chciały

 

a ja?

zapłaczę leżąc samotnie na dnie nadziei

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • betti 22.11.2017
    Tak dołujący tekst, że nie wiadomo jak się odnieść... Mówią, że baby z wozu koniom lżej, a tu te klacze takie ogniste... nieludzkie wprost.

    Miałam kiedyś konia, tzn mój tata miał, ,ale on był rozumny, reagował na głos, szedł jak dziecko, ponieważ ja byłam mała, a on wielki, bałam się go, potem się zaprzyjaźniliśmy, ale to była chwila... rodzice mówili, że poszedł do nieba, a ja byłam zła, że niebo zabiera konie...
  • Ryszard Radwan 22.11.2017
    W sumie nie wiem co ma do tego Twoja historia? W sumie to nie wiem czemu konie mają być ludzkie. No i dlaczego dałaś 1, jeśli to nie ty to przepraszam.
  • betti 22.11.2017
    Ryszard Radwan ja nie stawiam ocen, stawia je ktoś, żeby każdy myślał, że to ja. Przyzwyczaiłam się.
  • Ryszard Radwan 22.11.2017
    betti Nie obwiniam Cię o nic :) Dziękuję za odwiedziny i opowieść :)
  • betti 22.11.2017
    Ryszard Radwan szczerze, to przytłoczył mnie tekst szczególnie w odniesieniu do ludzi... puenta może dobić, może dlatego uciekłam w dobre wspomnienia... kto wie...
  • Canulas 22.11.2017
    Bardzo mi się podobało. Zamyślnie lub nie, ale wstrzeliło się w czas.
  • Ryszard Radwan 22.11.2017
    Dziękuję za odwiedziny. Czasem wstrzela się samo :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania