Moje życie

Moje zycie z Jacek Pankow

Bede tu po trochu opisywac moje zycie i ludziach z ktorymi sie zetknelam przez ostatnie 5 lat. Opiszę moje zycie ku przestrodze. Dzisiaj trzeba uważać na ludzi i nie ufać nikomu.

 

Bylam kiedys bardzo szczesliwa i mialam wspanialego meza ktory troszczyl sie o mnie i dbal o wszystko. Byl czulym i kochanym czlowiekiem. Kochalam go bardzo i on mnie tez. Tak jak kazda kobieta marzylam ze bedzie to trwalo wiecznie. Ciągle mi powtarzał że mnie kocha a ja mu wierzyłam jak to zakochana...Ale życie to nie tylko miłość i zabawa to też pogon za piniedzmi ,praca , domem. Pewnego dnia znaleźliśmy piękny dom chcieliśmy go miec i udało się. I wtedy się zaczęło już na dobre psuć wszystko. Liczył się dom,praca kłótnie aż się pogubilismy . On winil mnie ja jego nie rozmawialismy o tym co nas boli tylko on jak wypil mial pretensje sama niewiem o co o sex a te propozycje sexualne byly poprostu żałosne. Jak wracalam do tego tematu po trzeswemu mowil ze nic wszystko ok.. Ze mnie bardzo kocha i jestem idyjotka bo on mnie jeszcze bedzie wozil na wozku i nigdy mnie nie zostawi. Nasza wspolna znajoma postanowila rozwalic to malozenstwo tak dlugo robila mu pranie muzgu a wrescie zaczol mnie zdradzac i to ze kim z kobieta ktora wysysala tylko Kasse z kazdego faceta młodego czy starego. Dla niej piniadze znaczyly wiecej niz czlowiek. Postanowilam sie rozstac i go wyprowadzic do niej a on tam poprostu juz zostal. Przyjezdzal i klamal mnie 2,5 roku ze mnie nigdy nie zdradzil ze jak go wyrzucilam za niewinność. A z nia zostal bo mu z nia bylo dobrze. Dopiero po pogrzebie Tescia którego kochalam jak ojca przyznal sie ze mnie zdradzal bo była dobra w te klocki i ze ona zaluje tego ze mnie tak skrzywdzila. Ale teraz to juz nic nie znaczy. Wszyscy mi kiedys zazdroscili takiego meza ale bardziej chodziło o to że mialam piniadze i mogłam sobie kupić co chcialam, a ja kochalam go takiego jaki byl bo dla mnie to był mój facet moje zycie. Nie mielismy nic zaczynalismy od zera. Byl czlowiekiem o wielkim sercu ale miał też dużo wad byl tez babiarzem po latach ciagle slyszalem ze dostawial sie do tej i do tej. Ale kochalam go takiego jakim byl. Ale on nigdy nie docenił co miał liczyło się tylko to co on chciał a potem dopiero ja. Po pogrzebie powiedział że zaluje nieraz że tak się stało probowal gadać po pijaku ale ja już byłam zakochana w kimś innym. Teraz ma nastepna kobiete co wysysa z niego kazdy grosz jest posmiewiskiem ale wie o tym i dalej z nia jest może boi się że zostanie sam. Ale nie szkoda mi go bo nie kazda kobieta potrafi kochac za nic. Zamknelam ten rozdzial swego zycia bo facet co raz zdradzil i tak bedzie zdradzal dalej. Powiedzialam sobie nigdy wiecej. A jednak mialam dola zaprosil mnie do siebie. No i pilam z nim opowiadalismy sobie Stare dzieje opowiadalam mu co mi zrobil moj drugi facet, plakalam i pilam z nim w pewnym momencie zaczol sie dostawiac do mnie nie chcialam bronilam sie może niezbyt długo bo nie popuszczal i w pewnym momencie pomysllam tak strasznie go kiedys kochalas zobacze jak to jest po latach. Byl taki delikatny jak kiedys, calowal mnie moje oczy twarz i ciagle Glaskal po twarzy, wlosach i nie spuszczal z oka. To bylo takie dziwne tez zaczelam go glaskac po twarzy i wlosach calowac go. Ale uczucia nie wrocily tylko zamiast tego uczucie pustki i zawstydzenia. Mialam mu nigdy nie wybaczyc a uleglam mu. I mimo wszystko to bylo takie pelne uczucia a zarazem krepujace. Zaluje ze to zrobilam i nigdy wiecej tego nie zrobie. Nie wejdę nigdy wiecej do tej samej rzeki. Nie chcem kogoś kto potrafi o tak skakać z kwiatka na kwiatek.

 

Mialam tez w tym czasie wypadek samochodowy ktory przezylam choc powinnam nie zyc a nic mi sie nie stalo. Bóg dał mi nowe życie. Rozstanie i wypadek spowodowal że straciłam ochotę do życia. Zaczęłam nowe życie w bólu podobało mi się pilam Alkohol a on robił swoje. Nie zdawalam sobie sprawy ze się pogrążam w tym czymś .....choć wiedziałam nieraz co robię to bylo mi to obojętne już nic nie było takie jak kiedys. Długo 1,5 roku chorowalam na silna depresje w tym czasie robilam rozne glupie rzeczy nie raz nawet nie znajac przyczyny dla czego to robie. Gadalam i robilam bzdury ktore nieraz pamietalam nieraz nie. Poznawalam ludzi i szukalam kogos kto mnie pokocha za to jaka jestem a nie za to co mam. Nie odroznialam tego kto jest dobry a kto zly. Zreszta to bylo i tak obojetne. Chcialam tylko z kims pogadac o bzdurach i zapomniec o tym strasznym bolu ktory rozrywal mi serce. Ludzie pomogli mi zrozumiec pewne rzeczy ale wtedy moje zycie bylo dla mnie nic niewarte liczyla sie tylko ta pustka i ten bol. Wmawialam sobie ze nic sie nie liczy życie nie ma sensu. Lzy mojego wnuczka jak prosil i mowil ze mnie kocha i zebym wrucila do nich chyba wtety zrozumialam ze warto i jest dla kogo zyc. Ze wokół mam kochających ludzi i warto dla nich zyc. Poznałam faceta myślałam że się zakochałam ale to nie była miłość tylko lekarstwo na pustke. Oszukał mnie ze żyje od lat w separacji a tak naprawdę to prowadził podwójne życie tu i w Polsce. Rozstałam się z nim trochę plakalam trochę szalałam że dałam się tak zrobić w konia ale pogodziłam się z tym i życie toczyło się dalej.

 

Bylam sama ale jakże szczesliwa. Zadowolona z zycia i skupiona na tym co dla mnie dobre. Bylam zawsze ufna i pomocna i uwielbialam pomagac innym. Mialam dom piniadze i zylo mi sie dobrze. Mialam przyjaciolki z ktorymi gadalam normalnie o wszystkim i wyrzucalam cala zlos na ten swiat i wtedy czulam sie lepiej. Nie zdawalam sobie jeszcze sprawy ze na tym podlym swiecie nie mozna byc dobrym czlowiekiem bo ludzie to wykorzystaja i beda mieli cie w dupie. Teraz juz wiem nigdy nikomu nie pomoge nie wyciagne reki bede bezduszna osoba. Bo na tym swiecie jest tylko garstka dobrych ludzi ktorzy mysla o innych. Inni mysla tylko o sobie i jak zniszczyc tego co ma wiecej. Zwykla znieczulica wygrywa z kazdym aktem dobroci. Mysle ze czas stac sie taka sama osoba jak inni i myslec tylko o sobie. Ja swiata nie zmienie i ludzi tez. Bezduszna osoby maja o wiele lepiej, maja gdzies pomagac innym i mysla tylko o sobie i maja racje. Nie pomagasz to i cie inni nie skrzywdza . Dzisiejszy Świat jest podły, zaklamany i licza się tylko piniadze. Ludzi dobrych jest coraz mniej. Mialam trzy przyjaciółki na które mogłam liczyć gdy chcialam się wygadac. Jedna z nich Iwona choć mnie uprzedzaly okazała się taka właśnie fałszywa przyjaciółka.... poklocilismy się a raczej mój nowy facet Jacek nas poklocil to pokazała na co ja stać. Wiedziala co mnie najbardziej zaboli nigdy nie spotkałam się z taką podloscia uderzyła w najczulszy punkt złamała wszelkie zasady przyjaźni i po trupach szła do celu bo wiedziala gdzie mnie zaboli. Podlosc ludzka nie ma granic. Obracalam się ostatnio wsrod ludzi tak podlych że niby moi dobrzy znajomi a okazało się że to tylko aktorstwo. Myślę że są tak zepsuci i cieszą się wręcz jak komuś coś nie wyjdzie i upadnie. Oczernianie innych, psucie komuś reputacji to tak jakby to była ich specjalność. Zyc po to by zniszczyc klamstwami komuś życie. Ale jestem już bardziej zachartowana i nie dam im tej satysfakcji żeby zobaczyli mnie znowu na dnie. Sama rezygnuje ze wszystkiego i wyjadę w nowe otoczenie i nowe życie. Zostawię wszystko i zacznę od nowa. Nikt nie będzie wiedział gdzie jestem i co u mnie słychać. Zamkne ten rozdzial gdy opowiem o moim zyciu. I co mi zrobil człowiek który na kolanach przysiegal że mi wszystko zawdzięcza i mnie kocha. Gdzie dzwonil po moich koleżankach że nigdy wiecej mnie juz nie skrzywdzi który ojcu przed śmiercią przysiegal tez że mnie więcej nie skrzywdzi. Jak przysiegal swojej mamie kilka razy ze juz mi tego znowu nie zrobi. Co są warte jego słowa i Przysiegi. Wszystko co mówił było krótkoterminowe. Wystarczyła mała sprzeczka i krzyczał mam dosc. A prawda jest taka że że on kocha tylko siebie. Teraz juz wiem powiedziano mi że bawil się uczuciami wielu kobiet dla zysku dla pieniędzy a piniadze to nie wszystko. W dawał się w romanse że starszymi kobietami a one go utrzymywały znalazł sobie sposób na życie. Ja byłam ostatnia jego kobieta ktora potraktował najgorzej ze wszystkich swoich kobiet. Dla mnie jest zwykłym Zigolakiem i Tulipanem. Ale zacznę od początku jak to się zaczęło.

 

Jeszcze przeszło 3 lata temu bylam sama i zadowolona z zycia . Szczesliwa i pogodzona że światem. Wtedy zjawil sie on zajmowal moj pokoj goscinny z kolega bo kolega poprosil ze jego dwoch kierowcow nie mają gdzie mieszkac a ja mam dom i tyle pokoi na jeden miesiac. Zgodzilam sie zeby zamieszkali u mnie ten jeden miesiac. On juz drugiego dnia podrywal mnie a ja mowilam ze nie chcem zadnego faceta w moim zyciu ale on sie uparl na mnie. Prawil komplementy byl taki inny niż faceci których znałam. Dzwonil do mnie z pracy, pomagal we wszystkim gotowal dla mnie. Kiedys z pracy zadzwonil ze wlasnie skonczyl a kolegi jego dzisiaj nie bedzie bo ma daleki kurs ,ze moze on cos dzisiaj ugotuje no i porobimy coś wspólnie a potem napijemy sie po drinku. Bylismy sami zjedlismy i pilismy drinka opowiadalismy sobie o sobie i tak niewiem czulam jakbysmy znali sie juz lata cale. On ciagle probowal sie do mnie zblizyc i mnie pocalowac ale ja ciagle sie bronilam przed nim. W pewnym momencie moze Alkohol moze hormony niewiem popuscilam zaczol mnie calowac prosilam żeby tego nie robil że tego nie chce. Ale podobało mi się jak mnie pocalowal. Fajnie mi sie z nim rozmawialo jak bym go znala juz latami. Znowu zaczol mnie calowac tak fajnie i byl taki delikatny ale nie chcialam tego a on ciagle probowal od nowa. Az uleglam bo bylo to takie fajne uczucie poczuć znowu że komuś się podobam i że jestem dla niego atrakcyjna kobieta. Byl cudownym facetem który starał się o mnie. Wierzyłam mu i zaufalam. Zakochalam sie po uszy. I tak to się zaczęło. Rozmawialiśmy często powiedział że ma żonę i ja kocha i niewiem co ma robić bo zakochał się we mnie. W tym czasie często dzwoniły do niego dwie kobiety rozmawiał z każdą czule że w końcu nie wiedziałam która to zona.

Kiedys zapytałam się go to Twoja żona nie to była inna kobieta ktora prosiła żeby wrócił że da mu piniadze na ciężarówkę. Pytałam go jak koleżanka chce mu dać 10 tys na auto. Mowil ze po pijaku się z nią przespał ale nie pamięta tego i ze ona nie daje mu spokoju. Wydawało mi się dziwne bo znał jej rodzinę w Polsce i w niemczech. Ze pracowal z nia i ze swoja corka. Dzwonila też zona do niego czesto ale zbywal ja jak prosiła żeby powiedział że ja kocha.kiedys zapytałam go ze jeśli ja kochasz to powiec jej to. Powiedział że kocha też i mnie. I sam niewie co ma robic. Powtarzalam ze ja nigdy go nie poprosze zeby zostawil zone ze zakochalam sie ale to nic nie zmieni decyzje musi podjac sam. Kiedys jak zadzwonila zona tulil się do mnie ona prosiła powiec mi że mnie kochasz powiedzialam przecież ja kochasz to powiec jej to. Powiedział ale chwilę potem mi też tak mówił. Postanowił po rozmowie z córką i żona że wyjedzie do córki i tam będzie pracować. Ale przeciagnol ten wyjazd trochę. Szalał i gadał że chciałby być z aga ale żebym była jego siostra. Mowilam ze to niemożliwe bo ja się zakochałam i lepiej będzie jak wogle zapomnimy o sobie tak bedzie lepiej dla ciebie i dla mnie. Ale on tak nie chciał. Potem przyjechała jego córka z zieciem zjedlismy obiad razem i pojechał. Smutno mi było ale życie toczyło się dalej. Dzwonil do mnie prawie każdego dnia i mowil ze kocha i tęskni za mną. Zblizaly się święta Wielkanocy wymyślił zebym przyjechała po niego bo bardzo za mna tęskni. Tesknilam za nim bardzo i pojechałam po niego.. Spędziliśmy razem parę pięknych chwil w czasie tych świat potem chyba go odwiozlam. I znów były codzienne rozmowy musiałam być ciagle pod tel bo jak nie odbierałem zaraz się denerwowal. Prosił czy mogę mu pożyczyć piniadze bo ta kobieta co pracowała z córką go straszy że powie o nim jego córce bal się wysłałam mu 200 Euro co od niej porzyczyl żeby jej oddał. Potem juz ciagle cos wymyslal no bo bylismy razem daj mu na to daj mu nato.Potem podjol decyzję że ma dość i chce przyjechać do mnie. Znajomy zalatwil mu prace .Mial się zwolnić z pracy. Na drugi dzień jak szedł się zwolnić spotkał córkę i ta mu powiedziała że nie może się zwolnić i wyjechać bo mama z bratem robią mu niespodziankę urodzinowa i przyjeżdżają do niego. Mowil ze musze ta prace odwołać bo on musi tu jeszcze zostać dopóki nie pojadą. Rzadko dzwonil do mnie ale dzwonil. Po urodzinach dzwonil że ma dość i chce przyjechać i ze coś wymyśli powiedzialam że tej pracy już niema ale on chcesz żebym przyjechał to przyjadę bo chcem być z tobą. Nie myślałam cieszyłem się że znów tu będzie. Powiedział powiem że mam pracę i muszą wracać do polski a ty wyjedziesz w nocy tak żebyś na rano tu była i tak to wyglądało wysłał żonę z synem do polski a 10 min później dzwonil gdzie ja jestem bo oni już wyjechali. Cieszył się jak dziecko że przyjechałam spakowalismy go i pojechaliśmy do mnie ja spalam on kierowal.Dorabial to tu to tam aż dostał się na budowę. Powiedział żonie że mnie kocha i chce być ze mną. Zona powiedziała że się zgadza i ze nawet kiedyś piwa razem sie napijemy. Jego syn miał do nas przyjechać na wakacje. Cieszyłam się nawet ze go poznam. Ale krótko przed jego przyjazdem mielismy mała sprzeczka i znowu krzyczał mam dosc. Zadzwonil do żony że się że mną poklocil i zeby syn pojechał do siostry a nie tutaj. Potem się pogodzilismy ale było za późno syn byl już w drodze do siostry. Większa kłótnia spowodowała że się wyprowadził bo miał dość Po dwóch dniach dzwonil że chce porozmawiac mowil ze chce wrócić ale już pogodził się z zona i jej obiecał ale ze zadzwoni do niej i jej powie że jednak mnie kocha i zostaje że mną. Tak też zrobil siedziałam obok niego a on zadzwonil i jej powiedział że jednak on mnie kocha. Później znowu bylismy razem . Robił mi dwa trzy razy w tygodniu kąpiele przy świeczkach nie zapomniane chwilę. Ciągle mi przysiegal że nigdy mnie nie skrzywdzi. Kiedys znów mielismy sprzeczke o coś tam i znow krzyczał że ma dość. Pocichu zadzwonil do żony że chce wrócić i powiedział mi że kocha żonę i chce do niej wrócić powiedzialam ok. On krzyczał dlaczego o niego nie walczę tylko tak poprostu się zgadzam. Powiedzialam że jeśli chce wrócić do żony to nigdy nie będę mu tego bronić i zawsze go jej oddam. Wyprowadził się było pusto ale akceptowalam jego decyzje. Smutno i cicho było. Trochę plakalam ale takie życie. Zadzwonil po 4 dniach że chce porozmawiac nie chcialam z nim gadać ale wypisywal. Spotkałam się z nim mowil ze kocha mnie i nie potrafi zyc bezemniei znow że pogodził się z zona ale jej powie że to koniec. I dzwonil do niej ona znowu krzyczała i wyzwala go od gnoju zajebanych i znowu został że mną. Tak mijały kolejne miesiące. Znowu sprzeczka nasza znów telefon do żony i powiedział że musi to sprawdzić jedzie do polski do niej. Powiedzialam znowu ok to wracaj do niej. Spakowalismy wszystko i pojechał. Znów było mi przykro i smutno. Ale akceptowalam jego decyzję. Zadzwonil po 2 dniach że ma dość i czy może wrócić bo mnie kocha a znowu ze zona to nie tak jak myślał. Znowu Przysiegi i obietnice że nigdy wiecej. Niewiem czy miłość do kogoś jest tak ślepa ale zgodzilam sie. I znów były kąpiele przysiegi obietnice. Znów się tamta kobieta odezwała że ma jej oddać cała Kasse bo opiszę go na facebook, znów jego strach że córka się dowie. Nie dałam mu pieniędzy tylko ja zblokowalam. Powiedzialam za co chcesz jej płacić jeśli nic z nia nie miałeś mówisz. I znów parę miesięcy pięknych chwil i znow mała sprzeczka i znow krzyczał mam dosc wyprowadzam się będę sam zobaczysz. Wyprowadził się powiedział wiesz ze cie uwielbiam i kocham ale chcę być sam. Wyprowadził się piętro niżej. Pogodzil się z zona i parę dni dał mi spokój. Po 4 dniach zadzwonil ze chce gadać i gdzie jestem . Wróciłam a on ze pogodził się z zona ale nie może zapomnieć o mnie. Ze zona ona mu powiedziała że jak jeszcze raz jej to zrobi to straci kontakt z dziećmi itd. Powiedzialam to bądź z nia i kochaj ja ale on ze kocha też mnie i ze porozmawia z nia na przerwie w pracy. Po pracy przyszedł i powiedział że żona wrzeszczala strasznie że straci kontakt z dziećmi i teraz to juz mu nie daruje. Córka mu powiedziała tato ja nie chcem żebyś był z mamą żeby szedł do mnie z kwiatami i błagal zebym mu wybaczyla. Potem juz ciagle cos wymyslal no bo bylismy razem daj mu na to daj mu na to. A że mu to nie pasuje albo to. A że kupimy nowe komórki za gotówkę za które nie raczył płacić tylko ja splacalam bo bylo na mnie. Znajomy zalatwil mu prace . A ja znow nabralam się na jego Przysiegi i obietnice i znow mu uwierzyłam że mnie kocha. Tak mijały kolejne miesiące w szczęściu i przysiegach. Załatwiłem mu stała pracę dobrze płatna i samochod. Doszłam do wniosku że z nim nie mozna się kłócić bo zaraz krzyczy mam dosc. Ale nieraz tak nie idzie i nie da się tak żyć że tylko on ma rację i trzeba robić tylko to co on chce. Lubialam pomagac innym i najpierw przygarnelam faceta Artura co mieszkal pod mostem w aucie pare miesiecy pomoglam mu. Robil mi takie sceny zazdrosci ale potem sie uspokoil. Potem sciagnelam do siebie swoja przyjaciolke Iwone poznalam ich ze soba. Ponoc zakochali sie w sobie. Wszystko sie super ukladalo. Na mówiła mnie na światła w jej rozwodzie choc ja mieszkam tutaj od prawie 28 lat i tak rzeczywiście nic nie wiedziałam jak ona żyła z mężem. Wierzyłam jej ze to pijak itd bo zawsze lubił wypić. Dla niej klamalam w sądzie a jak wrocilismy z Polski nasi faceci zrobili nam zareczyny niespodzianka bylam w totalnym szoku nawet nie dal nam sie ogarnac po podrozy tylko czekac a tu takie cos. Jej Bylam przeszczesliwa dostalam taki piekny pierscionek zareczynowy. Ciagle mi przysiegal i obiecywal ze bedzie dobrze bo najwazniejsze ze tak sie kochamy. Ze kocha mnie tak mocno ze jestem jego serduszkiem. Ale dalej balam się zycia w ciągłym strachu że jak się z nim pokloce to znowu on ci to zrobi. Znow byla klotnia o bzdury ktore on wymyslal i sie czepial. Mial nowy plan bo za dlugo nieklocilismy sie. No i udalo mu sie poklocilismy sie i wciagna w ta klutnie moja jeszcze przyjacioke bo klamac to on umial a po kłótni pojechał z nimi do jej koleżanki wrocil noca i byl juz inny i już kombinował jak się że mną poklocil bardziej i wykobinowal. Powiedział że wyprowadza się na górę bo ma dość poklocil mnie z moją przyjaciółką nagadal jej bzdur jakiś. No i się zaczęło powiedział że ma dość i chce być sam ale mnie kocha i uwielbia.

 

Klamal jak zawsze że ja mu nie stawiałam ultimatum i nie walczyłem o niego nigdy dlatego sie wyprowadza a i ze kurze sa na polkach i on nie bedzie z brudasem. Na drugi dzień wziął zwolnienie lekarskie i wyjechal do jej koleżanki. Szalał zakochany udawał że mnie nie zna robił mi na złość on i jego i moi niedawno jeszcze przyjaciele z gory.itd. Nigdy nie wybacze przyjaciółce której tyle pomogłem a ona w tak wyrachowany i msciwy sposób zemscila się na mnie bo mój facet jej naklamal bajek a ona lykala wszystko jak pelikan. Ale ta milosc jego trwala krotko i z nia sie poklocil wydzawanial do mnie ale nie odbierałem od niego telefonów. Siostra jego prosiła porozmawiaj z nim. Porozmawialam powiedzial ze chce wrocic bo jednak mnie kocha że zmienimy wszystko i się z tad wprowadzimy. Znów uwierzyłam jego przysięgom na kolanach. Po dwóch tygodniach znów jego przyjaciele z góry go namówili żeby wrócił do ich kolezanki i znow przysiegal że mnie kocha ale musi jechać do kolegi popic sobie ze rano wróci ale czulam że kłamie jak wrócił na drugi dzień znowu kombinował jak się poklocic powiedzialam nie wierzę Ci a on ze wyprowadza się na górę do przyjaciół a pojechał do niej. Ona była cpunka i na imprezie pobiła go za to ze ja wcześniej zostawil i wrócił do mnie. Cała noc do mnie wydzwanial ale nie odbierałem wogle od niego. Pisał że chce pogadać nie chcialam i znowu wtargna do mnie do mieszkania i prosil , obiecywał że zrobi wszystko co będę chciała ale ze chce wrócić. I znów uwierzyłam mu i go przyjęła jaka ta miłość jest ślepa. Myślałam to jest chore to co on robi on sam niewie co chce kocha ale tylko krotkoterminowo. Nie daje mi spokoju i ciagle wraca przysięga obiecuję ale jak poklocil się krzyczy mam dosc. Mialam dość zycia z nim w ciągłym strachu. Co 4 miesiące to samo klutnia ale znów mu uwierzyłam że to ostatni raz ze juz nigdy mnie nie skrzywdzi bo mnie kocha. Między czasie byli u nas jego rodzice spędziliśmy razem święta. Przysiegal im że nigdy wiecej mnie nie skrzywdzi jeździliśmy wszędzie razem i raczej starałam się z nim nie kłócić. Mial plany wielkie obiecywał dużo. Mialam sporo złota namówił mnie na sprzedaż za grosze kupię Ci kiedyś lepsze. Pojechalismy do polski w sylwesta sie ze mna poklocil o totalne bzdury no i zaczol kombinowac jak zwykle pojechal do zonki pogodzil sie z nia nawet noc tam spedzil wrocil i pojechalismy z powrotem do niemiec. Ciagle myslal i szukal sposobu zeby sie poklocic ale tym razem niereagowalam na jego zaczepki. Mowil co ja zrobilem bylem szczesliwy z toba i znow wszystko popsulem bo sie z nia spotkalem . Gadal z nia przez telefon i poklocil sie z zona i sprawa ucichlo. Potem jego tata zachorowal i chcial koniecznie jeszcze raz tu przyjechać do nas był już bardzo chory ale zgodzilam sie. Po paru dniach bardzo sie rozchorowal i trafil do szpitala Przysiegal ojcu i matce że już się uspokoił i mnie nie skrzywdzi. Z jego tata było coraz gorzej jeździłam codziennie po pracy do niego do szpitala pomagalam mu potem szliśmy na spacer wypalił 2 3 papierosy i odwiozlam go spowrotem na oddzial. Potem wypisać się na własne rządzenie i wrócił do mnie do domu. Potem widząc go do polski z powrotem umarł mi w aucie. Bylam w szoku nie wiedziałam co mam robić bylam z jego mama i zmarłym jego ojcem. Zadzwoniłam na policję że zmarł mi czlowiek w aucie. Potem te czekanie i załatwianie tych formalności i przewidziane zwłok. Pogrzeb jego taty. Wymyslil ze najpierw splacimy jego dlugi a on pomoze mi splacic moje . Przez 3 lata nie zaplacil mi za nic uzywal wody pradu i mieszkal za darmo szalał swoimi piniedzmi na lewo i prawo wszystko musiał miec od razu. ze swoich nie dal na nic. Wymyslal ciagle jakies remonty za ktore musialam płacić. Moje zadłużenie szybką rosło. Namowil siostrę z mężem i dziecmi też na wyjazd do niemiec. W sierpniu dopiero przepisał światło na siebie 106 euro miesięcznie i płacił tylko 5 miesięcy. Z jego wypłaty splacalam jego długi i jego kaprysy ze kupie ci to czy to mimo moich protestow ze nas niestac. Ciagle cos kupowal a zylismy za moje, z moich też placilam jego raty nie płacąc swoich. Gdy miał już swoje długi splacone nie myślał już ze zadłużenie za gas rośnie. Wyłączyli nam gas nie mielismy ciepłej wody i ogrzewania. No i znalazł powód do klutni. Za ja jestem winna i moj maz a on tu tylko mieszkal i nie zamierza za nas placic itd A ja w tym czasie zrzeklam sie udzialow z firmy jeszcze meza i alimentow zeby dostac w koncu rozwod po przeszło 4 latach czekania. I po co zeby spelnic zyczenie dupka i klamcy. Chcial zebym przepisala na niego moja polowke domu ale cos mi mowilo nie rob tego bo jak sie pokloci wyrzuci cie z niego bez zadnych skrupolow i nie zrobilam tego. Wsciekal sie oto krzyczal to on nie da grosz choc i tak nigdy nie dal. Pojechałam z jego siostra do polski jak wróciłam nic już nie było takie jak było. Byli tu jego przyjaciele z góry którzy wczesniej uciekli i nie zapłacili mi za 3 miesiące. Bo on latal po lokatorach i namawial zeby nie placili bo ja i tak nic nie zrobie jak jego przyjacielowi. Krzyczał zabiorę ci wszystko co Ci dałem i zabrał nawet prezenty co mi kupil pod choinkę za 2 euro plyny do kapieli, prezenty na urodziny, pierscionek zareczynowy wszystko co kupił do domu przez te 3 lata i wszystko co mi kupił nawet to co kupił za moje piniadze. Jak byłam w pracy wynosił mi rzeczy moje z domu. Przyjaciele mu poradzili żeby wrócił do ich kolezanki ale uprzedzili że jej koleżanka miała już 4 facetow po nim a jej żeby do niego zadzwonila i zaprosiła do siebie Super przyjaciółka. Potem wymyślił sobie ze wróci do żony i zaczął się o nią walczyć. Zabrałam mu parę par majtek i maszynkę do golenia co mu kupiłam na prezent chcialam sprawdzić jak zareaguje. Wściekł się krzyczał po co mi jego majtki i ta maszynka a ja powiedzialam że chcialam zobaczyć twoja minę jak się poczujesz gdy ja ci to zabiorę i oddałam mu wszystko ale on tego nie zrobił. Wszystko co mi zabrał dał żonie nawet telefon komórkowy choc ja swój oddałam jego mamie. Coraz więcej rzeczy mi ginęlo z domu. Wszystko co ja mu kupiłam przez te 3 lata zostawi sobie. Nieoddal nic. Wyprowadził się na górę do kolegi i szalał na punkcie żony. Ale kluczy do mojego mieszkania nie oddal i wchodzil kiedy chcial noca i kontrolowal wszystko. Ja próbowałam zyc dalej ale co dwa tygodnie zastawalam go u siebie niby psa odwiedzał i zawsze kazałam mu się wynieść i nie przychodzić wiecej. Raz go wyzwalam i strzelilam w leb ze nie zycze sobie zeby tu przychodzil. Jego siostra z mężem i dziećmi mieszkali u mnie a on na górze nie miałam serca żeby powiedzieć twój brat mnie skrzywdzil to i wy się wynoscie. Ciągle go do mnie wpuszczala a on wynosił mi moje rzecz z domu słyszałam tylko że odwiedził psa.

Potem urodziła mu się wnuczka i pojechał po żone i do córki. Zaraz jak wrócił z tamtad zastałam go u siebie w domu. Krzyczałam wynos się z mego domu i nie przychodzić tu nigdy wiecej. Nie chciał wyjść mimo moich próśb. Natalka prosiła porozmawiaj z nim nie chcialam krzyczałam tylko wynos się. Ona znów porozmawiaj z nim. Zgodzilam sie jak usłyszał że już go niechcem i nie kocham dostał szału że mi udowodni że nic się nie zmieniło i go kocham. Zaczol mnie ściska, calowac, przytulac i udowadniać sobie i mi że nadal się kochamy. Prosił ze chce że mną być i czy może tu zostać. Niewiem czemu ale zgodzilam sie. Rano o 5 wstał i powiedział że idzie na gore sie przebrac. Został ostatecznie zemna. Pisał do mnie przewróciłas mój świat do góry nogami. Ona mi nie wybaczy stracę dzieci. Ciągle mowil pomóż mi ona musi tu przyjechać i po mieszkac potem sie z nia pokloce i tak nie stracę dzieci. Przysiegal obiecywał że chce być zeealeaceostala mną. Ale klamal co rano o 5 i wieczorami chodził na górę bo Aga o tej porze dzwonila żeby myślała że on tam jest. W ciągu dnia jak dzwonila to rzadko odbierał albo szwagier albo siostra klamali dla niego.

Moja sypialnia była cała w pleśni. Postanowilam im pomóc w znalezieniu mieszkania i przerwac to wszystko. Ciagle mi cos ginelo z mieszkania twierdzil ze on nic nie wziol a ja zauwazalam braki. Pomoglam im i znalazlam im mieszkania i powiedzialam że mają się wyprowadzić. Natalka dostała szału bo chcieli jeszcze tu zostać. Ale zaczęli się pakować. Jacek powiedział to ja idę z nimi powiedzialam tylko ok. No i się wyprowadzili, pierwszy chcieliśmy zrobilam wymieniłem zamki w drzwiach. Na drugi dzień przyszedł Patryk i zabrał mi komorke która mi pożyczył jak Jacek mi zabrał prezent (jeden mój sprzedał drugi dałam jego mamie) no i zostałam na 10 letniej starej noki bez głosu. Zabrali wszystko co im dałam ale co oni mi dali też zabrali żałosne. Jacek przyjezdzal ponoc jak byłam w pracy opowiadał mi patryk i wściekł się bo wymieniłem zamki. Mialam kontakt tylko Natalka i Patrykiem bo pogodziłam się z nimi. Z Jackiem nie miałam wogle. Na Święta pojechałam do córki i wnuków. Parę dni po Świętach przyszli do mnie ale wypuściłam tylko Natalke i Patryka do Jacka powiedzialam ty nie wejdziesz i zamknelam drzwi. Prosili mnie porozmawiaj z nim bo on cie kocha kupił ci obraz Serduszko on niechce być z Aga. W puściłem go prosil przysiegal na kolanach że mnie kocha że niechce być z Aga ma jej dosyć że jutro jej powie że mnie kocha i chce być ze mną. Powiedzialam jak chcesz i poszedł. Cała noc do mnie pisał i z pracy że mnie kocha zebym go odblokowala na telefonie on zaraz po pracy jej powie. Prosił żebym napisała że go kocham nie napisałam nic. Zjawil sie u mnie powiedział gdzies okolo 16 godz.że już jej powiedział i poszła spakowana do jego siostry na dół. Dal mi jej stara komorke bo moja jej zostawil. To co znalazłam na niej było straszne. Pełno zdjęć Agi co mu wysylala czysta pornografia, jak kobieta wiedzac ze maz pije i mieszka z pijakiem moze wysylac takie zdjecia i nie bac sie ze ktos moze je zobaczyc. Ja tez bylam sama ale nie wyslalam nigdy takich zdjec. Oni wiedza ze zdjecia mam ja. Ze on tam pójdzie dopiero jak wyjedzie. Pojechalismy na miasto Aga do mnie dzwoniła żeby dać Jacka dałam krzyczała żeby dał jej piniadze i ze ja znowu go prosilam żeby do mnie wrócił i wyzwala mnie i jego. Ja zawsze oddawałam go jej na tacy nigdy nie poprosiłam żeby wrócił. Wieczorem poszedł do siebie i przyniósł garki z bigosem i gulaszem bo ponoć nic nie jedli jak jej powiedział. Rano zadzwonila siostra Jacka Viola i powiedziała że ona nie chce go znać i zebym do niej nie dzwonila jak on mi znowu to zrobi i czemu mu wierzysz itd to samo powiedziala dla Agi. Potem Jacek zawiódł Adze 100 Euro wyzwala go i dostał w mordę od niej. Potem był Sylwester Przysiegi w Nowy Rok przysiegal na kolanach mamie ze to juz ostatni raz ze nigdy wiecej mnie nie skrzywdzi. Potem Aga wypisywal a mu ze go zalatwi że ma jej zwrócić 4000 euro które dostał na Dawida i wydał na siebie. Kiedys w styczniu pisał znów z Agą Aga pytała się gdzie mieszkasz bo jacek mowil ze się wyprowadziłam napisałam że mieszkam z nim. Któregoś dnia zadzwonila Aga i wysłała mi wszystkie jego SMSy bylam w totalnym szoku mówiła że Jacek zaraz przyjdzie i mam się wyprowadzić. Powiedzialam ok.Wszedł do domu i mowil masz klamac bo cię załatwię. Aga powiedziała ja z nim nie będę teraz może za rok albo parę miesięcy. Powiedzialam ok i zaczelam się pakować. Chcialam wyjść jak najszybciej ale on mi nie pozwalał zdążył w między czasie się poklocic z nia. Prosił nie wyprowadzam się też cię kocham powiedział poczekaj . Zadzwonil do Agi która była w Pauli i zapytał ja jesteśmy razem powiedziała że nie zapytał kochasz mnie wysmiala go powiedział no to koniec. Mnie u błagal zebym została bo przeciesz my się kochamy i on ciagle do mnie wraca. Było trochę spokoju i zebym ów Aga chciała ze mną gadać i gdzie ja jestem napisałam jej zapytaj meza i ze jak chcem to ona mi wyśle co on do niej wypisuje i wysłała. Zapytałam się go to ty do Agi piszesz powiedział że pytał się tylko jak się czuje pokazałam mu co mi wysłała wściekł się. Potem nie było już tematu. Mial jechać do polski odebrać Auto w międzyczasie bylismy u mnie znalazl złoty łańcuszek i obrączki srebne powiedział że czas żebyśmy zaczęli to nosić w dowód naszej miłości. Pod moja nieobecnosc i bez mojej zgody rozwalil mi kominek z wszystkich stron. Zapytalam sie potem czemu to zrobil powiedzial ze przebuduje go inaczej ze ma juz plany. Przeciez po zimie tu wrocimy to go zrobimy.Powiedzialam ok. Powiedział że jak pojedzie do polski to się zaszyje. Potem porzyczyl o demnie 350 na auto i pojechał.

W domu u niego znalazlam wszystko co mi zabral zapytalam sie go no i jednak to byles ty wszystko jest u ciebie powiedzial przeciesz to nasze bylo to jeszcze przed jego wyjazdem. Nie zadzwonil ani razu poprostu jak bym nie istniała. Pomyślałam jutro wraca przeniosę się do innego pokoju i tak zrobilam. Rano wrócił zapytał co to ja robię czemu się przeniosłem. Powiedzialam że tak będzie i zapytałam pogodziles się z zona zaprzeczył. Chcial zebym się nim kochala natychmiast. Nie chcialam ale on potrafi tak manipulowac ludźmi i być przekonujący ze znow mu uwierzyłam. Było wszystko ok do czasu. Na drugi dzień jak przyszedł z nocki ja też spalam w innym pokoju spojrzał i poszedł spać gdzie indziej. Rano przed pracą zapytałam go i co dalej powiedział pogadaj z właścicielem czy da nam inne mieszkanie piętro niżej małe ale cieple zostaniemy tam do maja a później wrócimy załatwimy ogrzewanie i będzie dobrze.

Wieczorem zadzwonil na przerwie i pytał się gadalam już z wlascicielem i co powiedział. Powiedzialam mu a on ze mam wrócić do pokoju dzisiaj jak on wróci z pracy. Po pięciu min coś mnie tknelo zobacz co on robi widzialam że gadał z zona non stop zamiast pracować. Nie przeniosłem się jak obiecałam ale sprawdzałam czy piszą że soba. Pisali bezustanie że sobą. Pojechałam do pracy jak wróciłam już go nie było. Poszłam do jego siostry Natalki nadal i powiedzialam mam dosc jego kłamstw i kretactwa czy Patryk mi pomoże bo wracam do siebie. Patryk mi pomagal się przeprowadzić i powiedział jak chcesz odejść to zabierz wszystko co Ci ukradł i dał. Pomyślałam ok ale zabrałam tylko co moje i bo i tak moje rzeczy miała już jego żona. Patryk powiedział że Jacek chce mu sprzedać za 300 euro mój rower co mi kupil to powiedzialam to ja go biorę bo mi go dał dał mi też buty i kartkę która wcześniej w grudniu kupił dla żony. Zabrałam je ale dla zabrać sądy Agnieszka nie żeby kiedykolwiek to założyć. W torbie w której wrócili od córki znalazłam moje bluzki, skarpetki co agnieszka zostawila zostawiłam je. Mogłam mu zabrać wszystko co ja mu kupiłam przez te 3 lata. Ale ja jak daje nigdy nie zabieram. Wyniosłam się z jego życia i poszłam do siebie mialam w domu 2 Grad było zimno ale mialam spokój. Natalka dzwonila agnieszka bo Patryk jak coś potrzebowali o demnie . Nigdy nie zadzwonili żeby się spytać jak sobie dajesz radę w tym zimie.W lutym pisała mi wyślij mi swoje zdjęcie bo zapomnę jak wyglądasz nie wyslijyyslalam. Zacząłem do mnie któregoś razu wyslijyyslalamydzwaniac ale był zycimnoaealadeimidapblokowany wyslijyyslalamydzwaniaciec natalka prosiła zebym porozmawialam jackiem. Prosił o pomoc pomoglam mu gadał coś o że możemy pojechać razem wyslijyyslalamydzwaniaciec góry zrobić sobie zemby. Potem napisał mi jak tak stawiasz sprawę to jedz sama. Mialam spokój z nim do 15 marca byl to wtorek Wypisywal do mnie czy mam jeszcze uczucia do niego itd Zaprosil do siebie na kawę i znow mnie zmanipulowal. Twierdził że nie jest z zona że jeszcze decyzji nie podjol. Ze wszystko mi zawdzięcza że mnie kocha. I znowu manipulowal mną do soboty czekalam jak wroci z pracy i przeprowadzi ta obiecana szczera rozmowę. Jak byłam u niego jego żona ciagle dzwonila a on nie odbierał wogle nie reagował do soboty. Bylam u niego widzialam na tablecie jak pisała " kochanie przyjeżdżam pod koniec maja z dawidem"

Ta szczera rozmowa z jego strony była bzdekiem kłamstw że mogę z nim mieszkac dalej a po powrocie ze Stuttgart on podejmie decyzję z kim chce być. Bo narazie to musi porozmawiac z żona i synem. A po powrocie podejmie decyzje i ja się pierwsza o tym dowiem. Powiedzialam ok już wiedziałam że kłamie. Powiedzialam sobie nigdy wiecej. Przyszedł w niedzielę do mnie na kawe zachowywał się tak jakbyśmy dopiero co nie byli ze sobą. Jak normalny kolega bo była Patrycja u mnie. Nastepna ktorej pomoglam i ktora przygarnelam do siebie i utrzymywalam tez Agnieszka z Jackiem przekabacili. Wykorzystala mnie i mojego lokatora Grzeska a na koniec po prostu uciekla nie placac za mieszkanie.Jacek to Aktor jakich mało. W poniedziałek mu napisałam że to koniec mam dosc tych kłamstw i gierek itd

Ta szczera rozmowa z jego strony była bzdekiem kłamstw że mogę z nim mieszkac dalej a po powrocie ze Stuttgart on podejmie decyzję z kim chce być. Bo narazie to musi porozmawiac z żona i synem. A po powrocie podejmie decyzje i ja się pierwsza o tym dowiem. Powiedzialam ok już wiedziałam że kłamie. Powiedzialam sobie nigdy wiecej. Przyszedł w niedzielę do mnie na kawe zachowywał się tak jakbyśmy dopiero co nie byli ze sobą. Jak normalny kolega bo była Patrycja u mnie. Nastepna ktorej pomoglam i ktora przygarnelam do siebie i utrzymywalam tez Agnieszka z Jackiem przekabacili. Wykorzystala mnie i mojego lokatora Grzeska a na koniec po prostu uciekla nie placac za mieszkanie.Jacek to Aktor jakich mało. W poniedziałek mu napisałam że to koniec mam dosc tych kłamstw i gierek itd

Za co zostałam natychmiast zablokowana przez niego itd i jego siostrę Natalke. To co robili później bylo poprostu smieszne. Zmienia fakty żeby siebie wybielic i wszystko co kiedyś robiliśmy razem zwala teraz na mnie. Sam kradl listy mego ex meza i palil je a teraz zwala na mnie ,szczuje a siebie wybiela. Ale jak myśli że niemam dowodów to się myli. Mści się na mnie jest poprostu beznadziejnie zalosny.

Jego znajomi mówią na niego intektualnie poziom zerowy i musi mieć wszystko zaraz.

Ja milczalam i z nikim nie rozmawialam o nich wyslalam tylko Agnieszce SMSy co z nim pisalam z datami z marca tego roku on jej powiedzial ze podrobilam daty bo kiedys mialam jego karte w srodku a dat nie idzie zmienic nawet informatyk by tego nie zrobil. Mimo że odeszłam w zgodzie i tylko nie chcialam tego ciągnąć dalej zostałam okrzyknieta ich wrogiem. Cala rodzina jego miała do wyboru albo on albo ja. Kiedys bylo odwrotnie krzyczal albo on albo Agnieszka do rodzicow i siostr. Teraz Agnieszka krzyczala z Jackiem ze sobie nie zycza zeby ktokolwiek mial ze mna kontakt. Natalka odrazu spełniła życzenia brata chociaż tylko mi zawdzięcza że mogli u mnie mieszkac na mój koszt bo brat mnial ja gdzieś i że patryk ma praca. Gdybym ich wyrzucila z domu mieszkali by teraz na Strozku. Zero wdziecznosi. Reszta jego rodziny utrzymuje że mną normalny kontakt. Agnieszka paraduje w moich rzeczach jak by to było normalne że nosi rzeczy po kochance meza. Bo meza nie stać żeby jej kupić. Spieguje mnie wchodzi na konto moje przez siostrzenca Jacka i czyta co piszemy że sobą a potem robi awantury rodzinie. Wie co ja postuje i kiedy skad jak u mnie nikt obcy nie moze nic zobaczyc. Czy tak sie zachowuje kobieta ktora jest pewna swgo meza zalosne.Jest taka samo złośliwa jak on obgaduje i psuje mi reputację ich klamstwami . On zbudował caly swój związek na klamstwach nie przyznał się do niczego jej pokazał tylko 2 SMS a reszta wykasował a było ich ze 20. Agnieszka powiedziała że chcialam zniszczyc jej związek choc sama wie dobrze i mu nie ufa że on kłamie. Agnieszka opowiada że ja chcem o niego walczyć i musi się mieć na baczności. A to bzdek kłamstw bo to ja sama zamknelam ten rozdzial a nie on. To ja odeszłam od niego a nie on mnie zostawil. Ja podjęłam decyzje ze nigdy wiecej. Nigdy w moim zyciu nie spotkałam Faceta tak wyrachowanego podlego, pazerngo i bez skrupolow. Zero wdzięczności za tyle co mu pomoglam. Nagadal Agnieszce tyle bajek że teraz musi klamac dalej. To gdzie jest ta miłość ja byłam stanu wolnego a on miał żonę. To on ja zdradzal a teraz mnie winia bo tak im jest wygodniej. Co to za zycie w ciaglym strachu ze jak pokloce sie z mezem to on powie mam dosc. Zgadzac sie na to tylko co on chce to nie zycie. Ale obydwoje są siebie warci.Agnieszka ostatnio opowiadała jak się na pila na imprezie i tańczyła na moim Stole bilardowym w 11 osob u mnie w budynku u mojego lokatora a ciagle tu przychodzi bo raptownie jej mezulek zaprzyjaznil sie z moimi lokatorami czego wczesniej nie bylo...że próbuje zyc z mezem ale to nie koniecznie musi byc to jej maz. Jak sie zaklimatyzuje to czas pokaze. To po co tu przyjechala ze jak sie ulozy jej status zyciowy to zrobi to samo co jej maz jej. Co jej maz 3 lata temu , zalosne podejscie do zycia. To gdzie te jej zaufanie do meza i wiara w niego ze ten zwiazek przetrwa. Ma zamiar cale zycie poswiecic na szpiegowaniu i kontroli mnie i meza, choc ja niemam i niechcem miec z nim kiedykolwiek do czynienia tak samo jak i z nia. Żeby w Bytomiu jej koleżanki nie znały prawdy tylko kłamstwa które sami opowiadają. Wola krzywdzic innych niż popatrzeć na siebie. Dzwonić do mojej córki wypisywać do moich znajomych oczernianie mnie po znajomych bo im jest tak wygodniej. Sami pogubili sie juz w tych klamstwach. Moja ex przyjaciółka Iwona i jej Artur co wzięłam go z pod mostu teraz są przyjaciółmi Agnieszki i Jacka wyrazy współczucia dla takich samych wyrachowanych podlych ludzi bez zasad moralnych. Teraz w 4 knuja i wymyslaja historie na mój temat. Mam nadzieję że ich sumienie kiedys dopadnie. Bo za dobroć potrafią tylko podloscia zapłacić. Ale taki jest ten świat w którym żyjemy. Poczytajcie o tych ich przyjaciolach

 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=891657320988618&id=100004330750009

 

Moglabym tu jeszcze dlugo pisac o tych przezyciach z nim ale niemam juz ochoty. Ale napisze jeszcze jedno wolalam mieszkac w mieszkaniu bez cieplej wody i w zimie niz byc jego zabawka dalej i pozwalac mu dalej skakac z kwiatka na kwiatek. To jest facet ktory cale zycie skakal tak i zdradzal i Aga sie zgadzala na to a ja tez sie zgadzalm. Ale w marcu tego roku przerwałam jego gierki ostatecznie. Za kazdym razem gdy odchodzil to ja zostawalam bez piniedzy bo zdazylam juz na nas wydac albo mi poprostu je zabral jak by bylo jego. Przez te lata porzyczyl ode mnie ze 3000 tysiace nigdy nie oddal mi nawet 10 euro no bo jak twierdzil bylismy razem. Od wrzesnia tamtego roku zacza wspolnie ze swoimi przyjaciolmi psuc mi reputacje swoimi ich klamstwami a jak znow do mnie wracal to mowil o matko przysiegam ci ja nic nikomu nie mowilem. W listopadzie jak byl u mnie powiedzialam mu zabrales mi wszystko powiedzial serduszko ja ci kupie jeszcze lepszy pierscionek i lepsza komorke. Nawet chcial zamowic ale mial nie zaplacone rachunki. Mialam same same problemy przez niego splacalam miesiącami za prąd i długi po nich .pracowałam po to żeby spłacać. Chudlam w oczach w kwietniu ważyłam już 43 kg moja wnuczka i wnuczek prosili babciu zacznij jeść przecież masz nas. Obudzilam sie. A on klamie dalej poblokowal wszystkich co moga cos wiedziec i po cichu odblokowuje i oglada dalej gdzie moze zobaczyc moje zdjecia ale jego juz tez zblokowano i nigdy juz i tak nic nie zobaczy. oni wszyscy sluchali Pana i wladcy bo ma gadane stworzyl ze mnie potwora jakim sam jest. Jego siostra to wie bo codziennie byla z nami na telefonie i byla tu i my u niej, nie dala sie zastraszyc mu. Ona zawsze szła za sprawiedliwością. Noajważniejsze z nich ujęłam. Dzisiaj już wiem że bylam tak ślepo zakochana i posłuszna jego pomysłom obietnicom i wiara w niego że straciłam wszystko nawet mój dom ale piniadze to nie wszystko. Życie toczy się dalej i pora zacząć od nowa i zmienić otoczenie gdzie ludzie polacy są tak bezduszni i podli. Ale tak jest tylko wśród Polaków. Polak na zachodzie to twoj wróg i to jest prawda. Polak pomoze ci szybciej upaść niż powstać. Polak w Polsce jest całkiem inny.

Kiedys kochalam ten dom dziś jest mi on juz obojętny całkowicie. Można być biednym ale w sercu bogatym tego oni nie mają i nigdy mieć nie będą.

To chyba pora zakończyć i zamknąć ten rozdzial. Jestem zadowolona bo nie długo zaczynam nowe zycia z dala od podlosci ludzkiej i tych zaklamanych ludzi których nie chcem nigdy mijac na ulicy czy oglądać wogle.

Mam nadzieję Że SUMIENIE ich kiedys dopadnie. Tego im z całego serca życzę.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Violet 20.09.2017
    Czy to jakiś żart?!
  • Jared 20.09.2017
    Jest gdzieś streszczenie na chomikuj? XD Bom ciekawy, ale mi się nie chce XD
  • Canulas 20.09.2017
    Matko Jedyna. Co to? Naprawdę to jest bez ą ę?
  • Canulas 20.09.2017
    Nie no, zwracam honor. Wyrywkowo ogonki są.
  • Pan Buczybór 20.09.2017
    Dobra, nie czytałem. Jedynie pobieżnie zerknąłem. No, tragedia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania