Dzięki niezawodna Margerito. Jesteś jak ta pizza. Nawet nażarty po brzegi zawsze mówię, że w porządku jest zjeść jeszcze kawałek. Czy jakoś tak... chyba mi się komplement rozsypał. No trudno.
Choć nie trafia to do mnie tak jak zapewne powinno to muszę przyznać, ze pomysł jest ciekawy i z pewnością nie pozostaje obojetny. Jednak nie potrafię ocenić i proszę o wybaczenie.:)
Pozdrawiam
Ja nie wiem czy tu subiektywność nie jest dominującym czynnikiem odbiorczym. W sensie, zawsze jest, ale mam wrażenie, że w takich teksach, to bardziej na ostrzu noża. Że albo tak, albo tak. No, ale próbuję, próbuję.
Dzięki senior.
Musiałam tu wrócić jak i poprzednio. W tych tekstach wyczuwam pewną zauważona przez autora harmonię. Odległe od siebie zdarzenia współgrają ze sobą nie wiedząc o tym. Do tego jest ktoś trzeci kto to widzi ktoś w kim te dwie rzeczy się łączą. Małe i duże dramaty (myślę o pierwszej części) tak jakby płakać na bajce Disneya kiedy gdzieś indziej szaleje tsunami. Tak to czuję. Może pokracznie ale po swojemu. Pozdrowki
Wpadłem jak i poprzednio. Tamto jakoś nie siadło mi chociaż badalem kilka razy, to i śladu nie chciałem zostawiać. No ale tak bywa, jak tam wsponialeś wyżej o subiektywności. Kurde żem się rozpisał. Wracając do tego tekstu. Mogę powiedziec, a nawet mówię, że jak najbardziej siadł. Być może że był bliższy mojemu sercu. Jest spoko, czekam na kolejny w tym stylu. Pozdr.
Nie widzę powodu, by nie zostawiać śladu, jeśli nie siądzie, bo same ochy i achy nie są dobrym budulcem pod rozwój.
Czy dalej coś w tym stylu? Na pewno, ale co i kiedy - nie wiem.
Pozdroxix.
Hm. Ambiwalentne uczucia mam. Bo z jednej strony o miniaturce traktującej o elektrowni napisałem, że znakomita. Więc i o tym powinienem to samo napisać, bo brzmi mi tak samo, tylko bardziej rozwinięte; bardziej, lepiej.
Rozumiesz, o co mi chodzi, myślę; gdybym nie czytał tamtego tekstu, to tu bym opisał swoje ochy i achy, ale że czytałem, to mam pewne wrażenie autoplagiatu. Ale może o to chodzi; jeśli tak, to ten, hmm, zamysł formalny, umiejętność operowania w jego obrębie - się rozwija.
pzdr
Tak, tak. Zdecydowanie kulistość zamierzeń i napowtarzalnosć formy będzie. Niestety próżno tu będie Kolumbowi towarzyszyć, bo tekst raczej w innym koncepcje. Autoterapia też nie do końca, choć bliżej. Forma z umocnieniem, z rozwinięciem napowtórzenia będzie trzonem w momentach (jeśli takie jeszcze będą). Się zgadzam i dziękuję.
W drugim akapicie:
"Pakistańskim zakładach tekstylnych" - Pakistańskich winno być.
Co naprawdę nas przygnębia, a co tylko psuje humor? Czuje się mocne walnięcie w łeb. Zwłaszcza, jak się już trochę tych momentów ma. Dramaty, nawet wielkie, jeżeli nas bezpośrednio nie dotyczą, nie pozostają w nas jako coś złego, jeżeli na naszym podwórku dobrze się dzieje. Krótka, precyzyjna, nieprzegadana, elegancka forma. Wszystko jest tu git.
Cóż, pierwsza część dała mi do myślenia: mózg utkał frazę–zestawienie "śmierć" "niepotrzebnych części"
W drugim spisałeś ciekawe spostrzeżenie: jedno wydarzenie może tak zaabsorbować inne, że przestają być dostrzegane i popadają w "niebyt".
Pozdrowionka :)
Komentarze (33)
Pozdrawiam
Dzięki senior.
Wiara i ludzkosc... Ta.
Odmeldowuje sie, pozdrawiam, Momenty do czytania o róznych porach dnia:)
Bardziej pasują mi szwaczki niż szewc.
Momenty są jak motyle... ulotne. Ale życie uszyte jest z takich chwil.
Pozdrawiam
Zbieram sie do roboty, cos naskrobie dzisiaj.
Czy dalej coś w tym stylu? Na pewno, ale co i kiedy - nie wiem.
Pozdroxix.
Rozumiesz, o co mi chodzi, myślę; gdybym nie czytał tamtego tekstu, to tu bym opisał swoje ochy i achy, ale że czytałem, to mam pewne wrażenie autoplagiatu. Ale może o to chodzi; jeśli tak, to ten, hmm, zamysł formalny, umiejętność operowania w jego obrębie - się rozwija.
pzdr
"Pakistańskim zakładach tekstylnych" - Pakistańskich winno być.
Co naprawdę nas przygnębia, a co tylko psuje humor? Czuje się mocne walnięcie w łeb. Zwłaszcza, jak się już trochę tych momentów ma. Dramaty, nawet wielkie, jeżeli nas bezpośrednio nie dotyczą, nie pozostają w nas jako coś złego, jeżeli na naszym podwórku dobrze się dzieje. Krótka, precyzyjna, nieprzegadana, elegancka forma. Wszystko jest tu git.
Dziękuję za każde ze słów.
Pozdrówka.
W drugim spisałeś ciekawe spostrzeżenie: jedno wydarzenie może tak zaabsorbować inne, że przestają być dostrzegane i popadają w "niebyt".
Pozdrowionka :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania