morderca
Morderca
Leżała na stole w jego pracowni. Odarta z ubrań, wspomnień i godności. Teraz była nikim, jego pionkiem, sztalugą na którą mógł przelać swoje myśli.
Odłożył skalpel i wziął głęboki wdech. Powietrze było przesiąknięte słodkim zapachem krwi. Intensywna woń jeszcze bardziej pobudziła go do działania, czas zakończyć tą rozgrywkę. Wyciągnął piłę i zerknął na swoją ofiarę. Jeszcze żyła, "Na prawdę silna dziewczyna, szkoda" pomyślał. Lubił takie które walczyły do samego końca, takie, które wierzgały i krzyczały z bólu. Otarł rękawem spocone czoło i zabrał się do kończenia swojego dzieła.
Komentarze (6)
Zostawiam 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania