Morderstwo
Sztylet przeszywa serce i duszę
Ciało cierpi katuszę
Wokół mnie czerwień kałuży
Życie mi niesłuży
Leże na podłodze
Wyczuwam w sobie grozę
Pojawiają się mroczki przed oczami
Żyłam marzeniami
Czuje w sobie nie moc
Psychiczną przemoc
Pomóż odejść od wszystkiego
Od świata calutkiego
Ubrudzona od rudej krwi
Ktoś ze mnie drwi
Tyle tych wypadków
Nie było żadnych świadków
Przyszła kolej na mnie
Chyba skończe marnie
I tak mi już nie zależy
Przynajmniej nie będę na wieczerzy
Kolejne pchnięcie nożami
Które nie są komputerowymi grami
Czuje teraz samotność
Męskich perfumów ostrość
Kojarze skądś ten odór
To mój były z gór
Zaraz się wykrwawie
Potem on, wypije sobie kawe
Komentarze (5)
,,Kolejne pchnięcie nożami
Które nie są komputerowymi grami'' - ten fragment mi się bardzo podobał
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania