Moulin Rouge
Dzisiaj spadające krople, przypomniały o gwieździe.
Czymże ona jest?
Światłem kawiarni, u stóp Sekwany?
Czerwonym Młynem, błyszczącym od lat?
Odbijająca się przeszłość.
Para ślimaków, talerz Hemingwaya -
nawet whisky Pabla.
Wszystko dzięki niej.
Nie jesteśmy ludźmi.
Podróżujemy od lat
szukając.
Ona woli myśl. A ja?
Miejsce odnajduję - w niebieskich kręgach naprzeciw.
Komentarze (14)
Ty piszesz tak... mimo wszystko trochę, jak tekst do zaśpiewania. Co w mym odczuciu jest na plus:)
Zresztą wiele Twoich tekstów tak ma.
P.S→Film widziałme 3 razy. Całość na tak, ale najbardziej początek.
Pozdrawiam→5
Tak czy siak ładny wiersz, interesujący
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – dziś o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Postać: Człowiek-galareta
Zdarzenie: Stąpanie po grząskim gruncie
Gatunek (do wyboru): Western lub Romans/erotyk lub (pod kątem Antologii) Horror i pochodne
Czas na pisanie: 4 sierpnia (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania