Tą część nękają te same problemy co wcześniejsze odcinki - karkołomne zdania, brak interpunkcji, zupełnie niewiarygodne postaci.
"Osiodłała ‘’Czarnego księcia ‘’ następnie podstawiła dwie drewniane skrzynki, na których stanęła potem włożyła stopę w strzemię, a drugą nogę przełożyła przez koński zad, kiedy już stabilnie siedziała w siodle." To zdanie ma problem konstrukcyjny. Wynika z niego, że gdy siedziała stabilnie w siodle to przerzuciła nogę przez koński zad - czyli mistrzostwo świata.
I jeszcze przykład na sytuację, w której interpunkcja (a raczej jej brak) zmienia sens zdania.
"Zdecydowanym krokiem wszedł do środka zamknął za sobą drzwi na klucz udał się do gabinetu następnie wszedł do sekretnego pokoju Anety." - tu wyszło, że to klucz udał się do gabinetu.
Margerita
A to bardzo ciekawe. Wrzuciłem tekst na ortograf.pl i podkreślił co drugie zdanie. Po kliknięciu na każde wyskakuje opis jakie są problemy i co należy poprawić:
https://i.imgur.com/9r3l9lp.png
Wcale nie używasz tego programu. Piszesz pewnie w okienku dodawania, i stąd takie efekty.
A mnie zastanawia jedna rzecz
Otóż, ktoś, kiedyś, ustanowił ogólne reguły pisania i mozna się zastanawiac, czy jakby te reguły były inne np takie, że pisanina Mar wg nich byłaby poprawna, a nasza nie, to w takiej rzeczywistości, Mar by była mistrzem, zebrała by jakiegoś Nobla na przykład
takie to trochę względne, ta poprawność. Może lepiej dać se czadu, bo Mar pisac inaczej nie będzie, Mar stosuje się do tych reguł, których my jeszcze nie znamy :)
Margerita abstrahując od tego co napisałem wyżej. ja nie jestem jakimś grammarnazi, w dupie mam przecinki i orty. jakbyś mnie porwała fabułą właśnie, pierwszy bym cię zasłonił własną piersią przed kamieniami niewiernych.
Problem w tym, że fabuła u ciebie też chujowa :)
Chodzi o to, żeby nauczyła się zbudować zdanie, o nic więcej. Tu nikt cudu nie oczekuje, ale jak każdy będzie ją chwalił za źle zbudowane zdania, to nigdy się tego nie nauczy, a to przecież nie tylko na portalu może jej się przydać.
betti piszesz pod moim komentarzem, więc biorę twoje słowa do siebie. Pisz w innym miejscu, a nie w odpowiedzi do mojego komenta, to nie będę przybierał tego do siebie
Nuncjusz ale jeżeli ta działalność szkodzi portalowi, bo przez to musimy czytać jakieś porąbane teksty, wzorowane na takich Mar, to chyba trzeba idiocie wytłumaczyć, żeby poszedł paść krowy, a nie wypowiadał się na tematy, o których nie ma pojęcia.
Oldakowski, ale na jakiej podstawie zakladasz, ze ona to pisze dla czytelnika?
Moze pisze, bo nie umie sie przed tym powstrzymac. Przed, ze tak to ujme eufemistycznie - zarzucaniem literackich sieci.
Ale co sie zlapie - moze byc drugorzedne. Pewnie, kazdy lubi jak go poklepia po glowce i powiedza 'jestes dobry, jestes byczy, ekstra napisales'.
Ale malo kto zastanawia sie, czy istotnie popelnil tak bycze, wporzo arcydzielo, czy tylko mu tak mowia.
Margerita ani nie czyta tekstow innych, ani nie przejawia jakiejs naboznej czci wzgledem komentarzy sie jej wysrywow tyczacych.
To jest wgl ciemny tunel folkloru, podgatunek. Po co podchodzic do tego hiper powaznie, obywatele. Po co sie srac, ze to jest zle napisane.
No raczej, ze zle.
To kwintesencja stylu margariciego, ze zle.
Tyle macie dobrych opowiadan. Josef Hosek czeka.
To wyzej, to jest dla owdowialych umyslowo rozrywka, typu pol odcinka M jak Milosc w biegu. Nie bedzie z tego nic wincyj.
Nuncjusz ty jesteś poperdolony jeżeli myślisz, że ja chcę być jakąś wyrocznią. Wiersze z dupy, bo chwalone bez sensu, teksty z dupy, bo to samo... W dupie w gruncie rzeczy mam teksty, ale wiersze, przecież połowy nie da się przeczytać bez irytacji. Idioci chwalą i rozmnażają grafomanów. To mnie obchodzi.
e make i ka pololi Przecież to jest portal literacki, cokolwiek ktoś wrzuci tutaj, to jest dla czytelnika, nie dla autora. Autor, pisząc dla siebie, schowa to do szuflady. Prawdę mówiąc ja jej nie czytam, zerkam tylko od czasu do czasu i w zapomnieniu staram się jej pomóc. Kilkakrotnie odrzuciła już moją pomoc. Dobrze, że ponownie wyjeżdżam więc będzie miała spokój z mojej strony.
oldakowski2013, ten portal jest niczym księgarnia - znajdziesz tutaj różnych autorów, reprezentujących różny poziom. Są autorzy z górnej półki, jak i z dolnej.
"Przecież to jest portal literacki, cokolwiek ktoś wrzuci tutaj, to jest dla czytelnika, nie dla autora. "
To, ze Ty postanowiles tak twierdzic, to jeszcze nie znaczy, ze tak jest.
Generalnie opcja pisania, zeby randomowy czytelnik sie cieszyl - wydaje mi sie byc bardzo naiwnym zalozeniem. Nawet w przypadku Margerity.
Moze sie troche czepiam, czy schodze z tematu, bo jesli zalezy Ci na przyklepaniu tezy, ze i na górnej i na dolnej polce powinien byc jakis poziom, to mnie na tym zupelnie nie zalezy.
Natomiast.
Powodow, dla ktorych ludzie pisza i publikują moze byc cale bogactwo. W Kwartalniku Artystycznym zadawali dosc dlugo roznym literatom takie wlasnie pytanie (aczkolwiek bylo to gdzies w numerach z drugiej polowy lat 90), no ale czytalam sporo tych odpowiedzi i - byly hiper roznorodne.
Tjeri na pewnym portalu jest coś takiego jak Poczekalnia. Każdy nowy tam trafia i w zależności co publikuje, przechodzi wyżej lub pozostaje w Poczekalni. Tu by się takie coś przydało
e make i ka pololi, nie do końca się z tym zgadzam. Tzn. zgadzam się w przypadku ludzi "dorosłych" lub choć trochę wyrobionych. Trochę już lat jednak obserwuję portalową rzeczywistość i wiem, że czasem swoich sił próbują nawet gimnazjaliści (a może i młodsi). Zresztą pamiętam parę nicków ludzi, którzy zaczynali bardzo wcześnie od żenująco naiwnych utworów i to jak z czasem się rozwinęli.
Pamiętam też siebie, zanim się zarejestrowałam na swoim pierwszym portalu, jakiś miesiąc albo i dłużej obserwowałam zamieszczane tam utwory i to jak są oceniane.
Osiodłała swojego konia następnie podstawiła dwie drewniane skrzynki, na których stanęła potem włożyła stopę w strzemię, a drugą nogę przełożyła przez koński zad, kiedy już stabilnie siedziała w siodle. Stępem opuściła stajnię na podwórku minęła Tomasza mężczyzna nawet nie wiedział, że jego narzeczona umie jeździć konno.
Pomijam logikę, zobacz kropka przed stępem, po co?
Przeczytaj komentarze, popraw od razu to zobaczysz ile masz błędów. Zdania "kupy" się nie trzymają. Przez długi okres czasu obserwowałem twoje pisanie, nic sobie nie wzięłaś do serca z komentarzy moich i innych pań i panów. Piszesz gorzej jak uczeń w podstawówce, a może ty jesteś w niej?
Witam,
Przeczytałam wszystko tutaj, włącznie z komentarzami.
Więc tak,
Marg, u ciebie bez zmian, akcja galopuje, a tekst napisany w twoim jedynym, swoistym, niepowtarzalnym stylu.
A komentarze - boskie chwilami :) Uwielbiam je czytać :) I chwała nie wiem tak komu, że go nie ma, tzn mam na myśli admina-moderatora. Cieszmy się z wolności :)
Pozdrawiam
Marg co by nie powiedzieć masz zawsze kurde ekstra dużo komentarzy. Pamiętaj mniej tekstów, a bardziej nastaw sie na jakość: Ortograf itd. Powoli. Pisz, czytaj pisz, czytaj itd. tylko tak będziesz się rozwijać. Nie wrzucaj niczego na siłę. Napisz zostaw na tydzień/dwa przeczytaj, popraw i dopiero wrzuć. Wierz mi sama zobaczysz swoje błędy.
"- Ritha, złotko dokąd się wybierasz? – zapytał lekko zdziwionym głosem.
- Postanowiłam że w blasku księżyca trochę pojeździć konno!
- Nie pozwolę ci, po ciemku tego robić – odparł.
- Phi" - hahaha, ten fragment jest cudny, zwłaszcza to "phi" :D
"Po czym Zdecydowanym krokiem wszedł do środka" - zdecydowanym* z małej (przecie to w środku zdania)
Ok, jest zwrot akcji, nagły, przez to bezlitosny, aż żal Tomasza, ale dobrze, przynajmniej zaskakująco, inaczej niż w Oli, grunt to nie pisać wszystkiego na jedno kopyto.
Komentarze (71)
Pozdrawiam.
Ciekawe co Tomasz nam szykuje? A Ritha ma w sobie temperament.
Pozdrawiam
"Osiodłała ‘’Czarnego księcia ‘’ następnie podstawiła dwie drewniane skrzynki, na których stanęła potem włożyła stopę w strzemię, a drugą nogę przełożyła przez koński zad, kiedy już stabilnie siedziała w siodle." To zdanie ma problem konstrukcyjny. Wynika z niego, że gdy siedziała stabilnie w siodle to przerzuciła nogę przez koński zad - czyli mistrzostwo świata.
I jeszcze przykład na sytuację, w której interpunkcja (a raczej jej brak) zmienia sens zdania.
"Zdecydowanym krokiem wszedł do środka zamknął za sobą drzwi na klucz udał się do gabinetu następnie wszedł do sekretnego pokoju Anety." - tu wyszło, że to klucz udał się do gabinetu.
Nie masz zupełnie wstydu, a te, które Ciebie chwalą, też wstydu nie mają...
Ja pisząc zawsze czytam i na ortografa wrzucam
A to bardzo ciekawe. Wrzuciłem tekst na ortograf.pl i podkreślił co drugie zdanie. Po kliknięciu na każde wyskakuje opis jakie są problemy i co należy poprawić:
https://i.imgur.com/9r3l9lp.png
Wcale nie używasz tego programu. Piszesz pewnie w okienku dodawania, i stąd takie efekty.
Otóż, ktoś, kiedyś, ustanowił ogólne reguły pisania i mozna się zastanawiac, czy jakby te reguły były inne np takie, że pisanina Mar wg nich byłaby poprawna, a nasza nie, to w takiej rzeczywistości, Mar by była mistrzem, zebrała by jakiegoś Nobla na przykład
takie to trochę względne, ta poprawność. Może lepiej dać se czadu, bo Mar pisac inaczej nie będzie, Mar stosuje się do tych reguł, których my jeszcze nie znamy :)
Problem w tym, że fabuła u ciebie też chujowa :)
wcale go nie lekceważę
Oldakowski, ale na jakiej podstawie zakladasz, ze ona to pisze dla czytelnika?
Moze pisze, bo nie umie sie przed tym powstrzymac. Przed, ze tak to ujme eufemistycznie - zarzucaniem literackich sieci.
Ale co sie zlapie - moze byc drugorzedne. Pewnie, kazdy lubi jak go poklepia po glowce i powiedza 'jestes dobry, jestes byczy, ekstra napisales'.
Ale malo kto zastanawia sie, czy istotnie popelnil tak bycze, wporzo arcydzielo, czy tylko mu tak mowia.
Margerita ani nie czyta tekstow innych, ani nie przejawia jakiejs naboznej czci wzgledem komentarzy sie jej wysrywow tyczacych.
To jest wgl ciemny tunel folkloru, podgatunek. Po co podchodzic do tego hiper powaznie, obywatele. Po co sie srac, ze to jest zle napisane.
No raczej, ze zle.
To kwintesencja stylu margariciego, ze zle.
Tyle macie dobrych opowiadan. Josef Hosek czeka.
To wyzej, to jest dla owdowialych umyslowo rozrywka, typu pol odcinka M jak Milosc w biegu. Nie bedzie z tego nic wincyj.
To, ze Ty postanowiles tak twierdzic, to jeszcze nie znaczy, ze tak jest.
Generalnie opcja pisania, zeby randomowy czytelnik sie cieszyl - wydaje mi sie byc bardzo naiwnym zalozeniem. Nawet w przypadku Margerity.
Moze sie troche czepiam, czy schodze z tematu, bo jesli zalezy Ci na przyklepaniu tezy, ze i na górnej i na dolnej polce powinien byc jakis poziom, to mnie na tym zupelnie nie zalezy.
Natomiast.
Powodow, dla ktorych ludzie pisza i publikują moze byc cale bogactwo. W Kwartalniku Artystycznym zadawali dosc dlugo roznym literatom takie wlasnie pytanie (aczkolwiek bylo to gdzies w numerach z drugiej polowy lat 90), no ale czytalam sporo tych odpowiedzi i - byly hiper roznorodne.
Jak ktos jest biegly umyslowo, to znajdzie, dotrze do jakiejs swojej niszy.
Pogrzebie i trafi na teksty, ktore mu sie spodobaja.
No a jak ktos jest owdowialy umyslowo, to bedzie sie wzorowal na czyms, co tez jest owdowiale umyslowo.
Jakbysmy mieli jakies rankingi i poczekalnie, to mielibysmy pewien z gory narzucony widok. Po co.
Pamiętam też siebie, zanim się zarejestrowałam na swoim pierwszym portalu, jakiś miesiąc albo i dłużej obserwowałam zamieszczane tam utwory i to jak są oceniane.
Dziecko jest to twor nie do konca gotowy, wiec masz pelna racje w tym wypadku :).
Pomijam logikę, zobacz kropka przed stępem, po co?
Przeczytałam wszystko tutaj, włącznie z komentarzami.
Więc tak,
Marg, u ciebie bez zmian, akcja galopuje, a tekst napisany w twoim jedynym, swoistym, niepowtarzalnym stylu.
A komentarze - boskie chwilami :) Uwielbiam je czytać :) I chwała nie wiem tak komu, że go nie ma, tzn mam na myśli admina-moderatora. Cieszmy się z wolności :)
Pozdrawiam
w ostatnio nie ale kiedyś Tinie pomogłam w jej tekście i wyłapałam wszystkie błędy a teraz dobranoc
I to będzie Armageddon.
- Postanowiłam że w blasku księżyca trochę pojeździć konno!
- Nie pozwolę ci, po ciemku tego robić – odparł.
- Phi" - hahaha, ten fragment jest cudny, zwłaszcza to "phi" :D
"Po czym Zdecydowanym krokiem wszedł do środka" - zdecydowanym* z małej (przecie to w środku zdania)
Ok, jest zwrot akcji, nagły, przez to bezlitosny, aż żal Tomasza, ale dobrze, przynajmniej zaskakująco, inaczej niż w Oli, grunt to nie pisać wszystkiego na jedno kopyto.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania