Mrok Rozdział 1

EMOCJE są złem,

które świat nasz plugawi.

EMOCJE są zdradliwe,

bo przynoszą ból i rozczarowanie.

EMOCJE to narzędzie Demonów,

starające się o naszą zgubę.

EMOCJE Śmierć naszą niosą,

gdyż są powodem Wiecznego Potępienia!

 

ROZDZIAŁ Ⅰ

 

Ciemność celi przerywała cienka nitka światła, dostająca się przez pęknięcie w ścianie. Chłód był obecny w każdym koncie. W celi nie było łóżka, spać trzeba było na zimnej kamiennej podłodze. Jedynym dźwiękiem który z reguły można było usłyszeć, były krople wody przeciekające przez sufit. Tylko raz dziennie więźniowie dostawali coś do jedzenia, zazwyczaj przynoszono im stary chleb albo resztki z poprzedniego dnia jeśli było święto. Po co ktoś miałby marnować na nich dobre jedzenie, skoro i tak większość skazańców ma wyrok śmierci.

Lucyfer opierał się o jedną ze ścian swej ciasnej i mrocznej celi. Już dawno stracił rachubę czasu i nie miał pojęcia ile dni minęło odkąd został aresztowany. Starał się nie myśleć o tym co wkrótce się wydarzy. Jak wielu innych dostał karę śmierci. Szczerze mówiąc nie zdziwiło go to, ludzie uważali go za chorego i obrzydliwego. Powodem było tylko to że nauczył się czuć emocje.

Ktoś nie mieszkający w granicach królestwa zwanego Avin stwierdziłby że miejscowi oszaleli. Może tak było, w końcu nigdzie indziej na świecie nie wyznawano tej religii. Ludzie z Avin wierzyli że setki lat temu ich królestwo było bliskie zagłady, gdy nagle pewnego dnia z Niebios przybył do nich anioł o czerwonych skrzydłach i podzielił się swą wiedzą. Polegała ona na wyparciu się emocji i składania ofiar dla anioła. Podobno podążenie za tymi wskazówkami uratowało królestwo od upadku. Oczywiście znaleźli się tacy, którzy podobno nie uwierzyli aniołowi i zostali za karę spaleni na wiór tam gdzie stali. Dlatego też nazwano anioła Aniołem Potępienia.

Z czasem wyznaczono kapłanów, którzy będą składać ofiary Aniołowi. Stulecia mijały a owi kapłani stali się najwyższym autorytetem dla każdego obywatela. Nawet doprowadzono do reformy która dawała im władze nad państwem. W bardzo szybkim czasie od tej reformy osoby nie wierzące nazwano nie tylko heretykami ale też zdrajcami narodu. Taki sam los czekał tych co postanowili że składanie takich ofiar jest nie moralne albo przeciwników kapłanów. Z czego składano ofiary? Z młodych ludzi uznanych za godnych przyjęcia do Niebios.

Lucyfer nienawidził kapłanów za to co zrobili kobiecie którą kochał. Nie wybaczy im tego i zabicia wielu niewinnych tylko za to że nie chcieli wyznawać tej chorej psychicznie wiary. Jak tak teraz o tym pomyślał to stwierdzał że nie żałuje tego co robił i mówił.

Jego przemyślenia przerwało skrzypienie zawiasów żelaznych drzwi prowadzących na korytarz. Spojrzał kto przyszedł i lekko się zdziwił, bo do celi wszedł jeden z kapłanów. Stał przez chwilę wpatrując się swym nieobecnym spojrzeniem w Lucyfera. Maska którą zakrywał twarz nie posiadała ust co tylko pogarszało już dość napięta atmosferę. Kapłan wreszcie postanowił odezwać się :

-Najwyższa Rada chce ci dać jeszcze jedną szansę. Pierwszym warunkiem jest to że wyrzekniesz się emocji i zostaniesz kapłanem. Drugim jest że zgodzisz się ofiarować członka swojej rodziny Aniołowi własnoręcznie. Więc jak uczynisz?

-Zostanę tutaj, wolę śmierć niż służbę waszej przeklętej Radzie. Nigdy nie skrzywdzę niewinnego człowieka bo jestem prawdziwym człowiekiem nie to co wy.

-TO ZDYCHAJ TY ŻMIJO NIEWDZIĘCZNA!!! WŁASNORĘCZNIE CIĘ WYKOŃCZĘ NA EGZEKUCJI ZA TRZY DNI TY PASOŻYCIE!!!!!!!!

Po tych słowach kapłan wyszedł trzaskając drzwiami od celi. Lucyfer myślał że jemu w przeciwieństwie do innych więźniów nie zaoferują takiego rozwiązania a tu proszę bardzo! Wolał jednak zginąć niż stać się potworem jak oni.

Naszła go nagła chęć wspominania, pewnie przez to że został nazwany pasożytem po raz pierwszy od wielu lat. Przypomniało mu to dzieciństwo....

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania