Pokaż listęUkryj listę

Wieersz <*> Mroźno Płomienny Bal

Zastosowałem: rymy przełajowe :~)

[wiruje - częstuje / fruwają - palą...]

****************************

 

szybują kryształki biało srebrzyste

wewnątrz sopla lodu komnacie

wiruje zimowy tajfun iskrami

w sali mroźnej zawieja i zamieć

jedna drugą ślizgawką częstuje

 

żaglują drobinki płomyków złocistych

wewnątrz ogniska królestwa żaru

fruwają cieplutkie karmazynki

tańcem ożywczym dupki macają

ognik z ogienką w miłości się palą

 

na przezroczystych taflach obrazy

skrzypiącym pędzelkiem namalowane

otulona mgła śnieżnym puchem

tka sukienki zwiewnym tancerkom

chociaż niejedna już oblodzona

 

na deskach sosnowych piruety wypala

napalonym krągłym węgielkom

spąsowiały szkarłatną czerwienią

językiem płomienia pulsuje w zaułkach

pogrzebaczem miesza w nich całym

 

w diamentach nutki muzyką mrożą

owinięte chłodem śnieżynki

wszelkich ptaków chmara wlatuje

skrzydełka splecione są koronkowo

z błyszczących sopelków cienkich

 

w oleju nutki piosenkę gotują

skwierczy ciepłem aż cała płonie

miota ptaki co żar połykają

skrzydełka zlepione mięciutką skórką

na środku sztabka z płynnego złota

 

*

prześwitujący sufit wskazuje

iskierki w gałązkach świerków srebrzystych

lśnią jak małe skrawki światełek

na gałązkach jak białe wstążeczki

 

przepalone sklepienie wskazuje

lepiące się szaty dębów zwęglonych

przylgnęły żołędzie do śladów płomieni

jak popielatych iskier tysiące

 

*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~*

słońce wyzwala gorące śnieżynki

toczą się one po chłodnych ściankach

słychać strumyczek rześki lecz smutny

koniec imprezy spłynęła sielanka

 

minus dwadzieścia stopni na balu

mroźny płomień na twardym popiołku

słychać skrzypienie oraz pogrzebacz

w zamarzniętej wodzie w kociołku

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Justyska 12.06.2018
    Muszę przyznać, że czytałam dwa razy na głos i gubię się w tym, moja wyobraźnia nie ogrania, obrazy zmieniają się, mienią i to jest super, ale trochę zawrotu głowy dostałam. Końcówka wyjaśnia, co nieco, ale chyba jeszcze jednej kawy potrzebuje... przepraszam
    Pozdrówka, zajrzę tu jeszcze.
  • Dekaos Dondi 12.06.2018
    Dzięki Justysko. Moim zdaniem tekst jest za długi i niedopracowany. Ale co tam. Niech zostanie.
  • puszczyk 12.06.2018
    Trudno się z Justyską nie zgodzić.
    Trochę tu barokowość (Rzekłbym - rokoko) się wkradło.
    Nie można autorowi braku wyobraźni poetyckiej zarzucić, ale niektóre inwersje szarpią.
    Bo np. "Wyzwala słońce światła łzy cieplne" jest i nieciekawą metaforą i fatalną inwersją.
  • Dekaos Dondi 12.06.2018
    Dzięki puszczyk. Pierwotnie miały być inwersje w każdej strofie. Tak jak w dwóch ostatnich, które trochę zmieniłem.
  • Bożena Joanna 12.06.2018
    W wierszu oczarowały mnie piękne poetyckie obrazy na przemian mrozu i ognia. One pochłonęły mą wyobraźnię już od pierwszej zwrotki i otworzyły przede mną czarowny bajkowy świat. Na technice poetyckiej nie znam się, więc nic nie powiem o inwersjach. Obraz balu mnie tym zachwycił. Pozdrowienia!
  • Pasja 12.06.2018
    Witam
    Bardzo bajkowo chociaż dwa przeciwstawne uczucia. Chłód i ogień. Pięknie opisane taneczne piruety i tancerze.
    Smutne zakończenie... choć bajki dobrze się kończą.
    Pozdrawiam serdecznie
  • kalaallisut 12.06.2018
    Naprzemienne piękne obrazy, dużo tu czegoś co mnie trochę przygniotło pewnie chodzi o ten styl barokowy, ja akurat nie przepadam za długimi formami to tutaj też ciut mnie przygniata. Obrazy piękne i tańczące w melodi wiersza.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania