mucha tse tse

ach.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Wrotycz 26.02.2019
    Mimo wszystko - marmoladowy chlebek w chmurnych buziach - :)
    Świetnie się czytało, energii wbiłeś na dzień cały. Tekst zmusza do biegnięcia.
    Mnóstwo wyimków bym chciała cytować, tak że no... prawie cały tekst.
    Kapitalny!
    5.
  • jagodolas 26.02.2019
    Dzięki serdeczne!
  • kalaallisut 26.02.2019
    Musiałam zrobić pauzę, to : "Integracyjny poncz - patrzenie pończochą przeciwsłoneczności, korzystanie z wakacji kosztem nieplanowanych okaleczeń. Trudne charaktery rozciągają swe prawa rykoszetowym gwałtem. " - !!!:)
  • kalaallisut 26.02.2019
    I to:"Męskie kłamstwa, żylaste mięsne kawały. Śmiechu warte. Z majonezem smakują, posmaruj a wejdzie. Tworzą alternatywne światy. Bazują na naiwności i zaufaniu. Wasze wężowe języki są ognioodporne, przypominają łany zboża, lecz zamiast niewinnych żyt, pszenżyt i pszenic sterczą z ziemi naprężone żmije. Spoko, kiedyś ospały żniwiarz odpali bizona, przejedzie w tę i nazad." - bardzo pięknie i ostro dobierasz słowa, są jak nóż w słodkiej polewie, która się rozpuszcza czytając.
  • jagodolas 26.02.2019
    Dzięki serdeczne
  • TseCylia 26.02.2019
    Super, obrzydliwie, że aż pięknie! I z powerem. +5
    :->
  • jagodolas 26.02.2019
    Dzięki serdeczne
  • D4wid 26.02.2019
    Jak dla mnie za dużo owijania w bawełnę. Masz ciekawy styl pisania, lubię taki, ale moim zdaniem jest tutaj tego za dużo.

    Ps. Mieszkam dosyć blisko Rumi i faktycznie czasem na dworcu czuć mocz :D
  • jagodolas 26.02.2019
    Ja tam nie mieszkam, ale kręciłem się kiedy i waliło przepotężnie. Dzięki
  • Canulas 26.02.2019
    Zejście o pół poziomu z prozy poet, mniej dośrubowane, ale to dobrze, bo złowne wyuzdanie nie koreluje z dynamicznym naturalizmem. Tu postawiłeś/aś na pęd. Dużo krótkich -jednowytrazowych nawet - zdań. Myk powoduje, e mózg odbiorcy skacze po utworzonych przez Ciebie planach. Obraz odpala pojarę od kolejnego obrazu. Kupuję takie cuś.
  • Canulas 26.02.2019
    "Jako koty Sylwestry, czujni, spode łba lustrujący." - a się jeszcze tu zatrzymam. Czy jeśli: Koty i czujni, to nie łby - w myśl liczby mnogiej.
    Dziwne, ze koty unoszą łeb. Co to, Sylwestry syjamskie?
  • jagodolas 26.02.2019
    Hahaha, no tak, trzeba poprawić. Dzięki za wizit
  • Lamb 26.02.2019
    Czasem ulegam z zaciekawieniem wrazeniu, ze posrod opowiadania wylazi z Ciebie dziecko w pewym momencie i musisz pare sekund pobawic sie slowami, brzmieniem, dla samej zabawy. Ubikacja, masturbacja, spacja.
    Czesto jest myk z beztroską zabawą slowami. Szczegolnie ciekawe, drząco upiorne wrazenie robi to na mnie w tekstach ciezszych, gdy cos takiego wkladasz chichotliwie pomiedzy Zdania-Bardzo-Ciezkie-Kalibry.
    Lubie to. Przez chwile mam wtedy wybicie z rytmu, inny smak, ulamek sekundy zastanowienia sie, czy autor nie robi sobie tylko jaj, z siebie i czytelnika, na ile momentami, a na ile nie. No a potem dowala mi ciezszy kaliber.

    Troche.hmm..jesli umie sie wyczuc, to Twoimi tekstami mozna zostac nieco poturbowanym i pociagnietym za ucho gestem smiesznym, miedzy piesciami.
    Albo nie wiem, albo to odbior indywidualny moj.


    Tu, w tym konkretnym, jest dosadnie, ale kaliber nie najciezszy, relacja bujna w drodze. Lubie dworce. O niczym niby szczegolnym to i na nic sie nie silac i czesto wytykajac jezyk - taki dla mnie ten tekst, a jednak cos ma w sobie, co sprawia, ze intryguje bardzo.

    ,,przekrzywienia asfaltowych pocałowań" - to piekne.
  • jagodolas 26.02.2019
    Tak, lubię zabawę słowem, nawet w tekstach cięższych, poważniejszych dla mnie, chociaż może to wydawac sie nie na miejscu i dziwne. Samo jakos wychodzi a ja tego nie eliminuję. Może to jest jak zażartowanie w sytuacji kryzysowo-stresującej, zeby rozładowac, nie wiem. Lubię ładne slowa, takie co fajnie wg. mnie brzmią. Ten text z lzejszych, lajtowy, cieszę się ze cos ma. Duzo ciekawych uwag , wgl Twój koment ubananowił tfasz. Dzięks

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania