My o sobie

Słodkie słówka już sobie daruj, i nie pisz już na mom cześć wierszy.

Łudzisz się, i sobie wmawiasz że ty jesteś mym Romem pierwszym.

A ty w odpowiedzi mówisz mi te słowa.

Julią wierną nie jesteś, nie czekasz na balkonie.

I na mój widok, jak ślepo zakochana nie klaskasz w dłonie.

A ja ci znowu na to.

Że lato przyszło w głowach pomieszało, że przyszło lato i słońcem zapachniało.

I na miejscu jak drzewo tkwić nie będę, bo nie sposób kagańca załorzć jaskółce.

Co wysoko lata, która co dzień deszcze przepowiada.

Wię czy tą rozmowę kontynuować wypada?

Bo chyba oboje to powiemy.

Że trafiła kosa na kamień.

Tylko że kamień tylko kosę złamie, a to co czujemy zadaje wieczną ranę.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • KarolaKorman 18.05.2016
    Romeem powinno być

    Podobają mi się twoje pomysły na treść, są ciekawe porównania i całkiem sprytnie je połączyłaś, dam pięć :)
  • Tina12 18.05.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania