"nikt nie odkaża szczęścia" - to kapitalne. Natomiast nie bardzo rozumiem zestawienia pierwszej zwrotki z drugą. Pierwsza jest kierowana personalnie i nagle taka zmiana.
Pewnie wrócę, bogatszy o inne spostrzeżenia.
nie dotykaj" nie tyczy się personalnie do jednej konkretnej osoby, ale do każdej jednej, która ewentualnie
mogła by spojrzeć na podmiot, pragnący być niezauważonym przez nikogo ( ta wiem, masło maślane : ))
Może nie właściwie, jednak tak to widzę i czuję.
Dziękuję za zerknięcie i komentarz : )
Witam
Bakteriofobia, mysofobia stopniowo się nasila. Osoba chora na bakterio fobię wszędzie widzi bakterie, które wywołują w niej strach. Powoduje to szereg zachowań, np.: ciągłe mycie rąk, rytuał, który może spowodować zmiany skórne, nawet rany.
Ciężko żyć w takim nastawieniem do codzienności i nie dotykania.
Fajnie napisane, Pozdrowienia
Angela tak mnie napadło, że czasami lęk przed ''niewidzialnym brudem'' jest o wiele gorszy, bo trudniej go zlokalizować, by się od niego uwolnić. Jest, a jakby go nie było... ale jest. Czasami myślę dziwnie trochę. Pozdrawiam*****
To Twoje myślenie nie jest dziwne. Tak, to musi być bardzo trudne, bo np: wszyscy dotykają klamki,
uchwytu w tramwaju i td, a ktoś odczuwa przed tym strach, iracjonalnom panikę.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Całkiem bliski mi temat. Kurczę, a z tym „nikt nie odkaża szczęścia“ to trochę jakby podmiot nie mógł żyć z drugą osobą, bo ta fobia wyzbywa go z przyjemność. Nie pozwala sobie na przyjazny dotyk, na właśnie to „pogłaskanie po włosach“. Bardzo fajny wierszeł. Teraz dawaj coś o nerwicy natręctw, to jest dopiero mysofobia z poziomem hard.
Pozdrówki.
Spróbuję, ale jeszcze nie dziś, najpierw muszę znaleźć coś, co pozwoli odrobinę bardziej zagłębić
się w temat. Odnaleźć w sobie podobne emocje.
Ślicznie dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Angela, bardzo fajny wiersz! Wszystko widzę w obrazach, które podajesz, te ograniczenia, tę tęsknotę. Wiesz co, jak będziesz miała chwilę i ochotę, zajrzyj do mojego "Porządku" - tam masz pokrewny temat podany prozą:)
Strach przed zabrudzeniem to dla mnie jeden z objawów najgorszego z ludzkich strachów: tego przed ludźmi.
I tego jak oni mogą nas skalać swoją bliskością, gdy ją dopuścimy.
Na szczęście kto w dzisiejszych czasach dopuszcza kogokolwiek bliżej niż na odległość podwójnego ekranu - sterylnego i czystego.
5/5
Myślę, że dotknąłeś sedna problemu, a jeśli nie, to bardzo blisko. Zawsze zastanawiało mnie, co takiego
musiało wydarzyć się w życiu człowieka, by nabawił się takiej fobii.
Dziękuję i pozdrawiam.
Komentarze (15)
Pewnie wrócę, bogatszy o inne spostrzeżenia.
nie dotykaj" nie tyczy się personalnie do jednej konkretnej osoby, ale do każdej jednej, która ewentualnie
mogła by spojrzeć na podmiot, pragnący być niezauważonym przez nikogo ( ta wiem, masło maślane : ))
Może nie właściwie, jednak tak to widzę i czuję.
Dziękuję za zerknięcie i komentarz : )
Bakteriofobia, mysofobia stopniowo się nasila. Osoba chora na bakterio fobię wszędzie widzi bakterie, które wywołują w niej strach. Powoduje to szereg zachowań, np.: ciągłe mycie rąk, rytuał, który może spowodować zmiany skórne, nawet rany.
Ciężko żyć w takim nastawieniem do codzienności i nie dotykania.
Fajnie napisane, Pozdrowienia
Dziękuję i pozdrawiam.
uchwytu w tramwaju i td, a ktoś odczuwa przed tym strach, iracjonalnom panikę.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Pozdrówki.
się w temat. Odnaleźć w sobie podobne emocje.
Ślicznie dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Miło mi, że się podobało i dziękuję.
I tego jak oni mogą nas skalać swoją bliskością, gdy ją dopuścimy.
Na szczęście kto w dzisiejszych czasach dopuszcza kogokolwiek bliżej niż na odległość podwójnego ekranu - sterylnego i czystego.
5/5
musiało wydarzyć się w życiu człowieka, by nabawił się takiej fobii.
Dziękuję i pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania