Na badaniu

Nasz syn zamierzał się przenieść do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Potrzebne było zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia. Telefonicznie załatwiłem rejestrację; mieliśmy się zgłosić z samego rana, przed pierwszymi pacjentami.

Pielęgniarka, miła, starsza pani, poprosiła syna do gabinetu, żeby – nim lekarz przyjdzie, pacjenta zważyć zmierzyć i powypisywać, co trzeba. Po chwili otworzyła drzwi i poprosiła mnie do środka.

– Ma pan zdrowy kręgosłup? – zapytała.

No tak, chłopak ma coś z kręgosłupem i chce wiedzieć, czy to dziedziczne. Już po jego planach! – pomyślałem.

-Nigdy nie narzekałem na jakieś bóle – odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

-Nie mogę go zważyć, bo to stare dziadostwo – wskazała na wagę, - jest rozregulowane. Mamy tu taką nowoczesną, ale zakleszczyła się pod biurkiem. Podniesiemy biurko, a chłopak wagę wyciągnie. Bo mnie to lubi dysk wyskoczyć – dodała na usprawiedliwienie.

 

Historyjki zasłyszane

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pepa 21.07.2020
    Dawno nie słyszałam czegoś tak zabawnego.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania