Na chwilę przed śmiercią - drabble
– Zawsze pragnęłam zostać matką. Już jako mała dziewczynka marzyłam o wielkiej rodzinie. Może dlatego, że moja była nieudana, ocierała się o patologię jak dzika kotka o nogawkę nieznajomego. Niestety okazało się, że nie urodzę nigdy dziecka. Beznadziejny zlepek tkanek – tak właśnie o sobie myślałam, aż w końcu nic we mnie nie zostało, prócz tej jednej myśli, jakby zabiła wszystkie pozostałe.
Wokół tyle kobiet miało dzieciaczki. Niektóre z nich pasowałyby na moje, śliczności…
– Dlaczego je zabijałaś?
– Miałam nadzieję, zabić w końcu siebie.
– Jaki skutek?
– Chyba jestem już martwa, choć wciąż niedostatecznie, by przestać się bać.
– Czego się boisz?
– Pustki pomiędzy oddechami.
Komentarze (23)
Tyle w tym tekście, że właściwie co tu mówić.
Fajnie, że się pojawiłaś. Pozdrawiam:)→5
Pozdrawiam!
Tekst, jak to u Królowej Drabbla - Evereściak.
Ukłony.
Dzięki pikne i pozdrowienia!
Fajny kawałek dobrego tekstu.
Dzieki za wizyte i pozdrowienia :)
Poruszyłaś bardzo ważny problem. Pozdrawiam
Pozdrawiam
Dziekuje Adelajdo za pozostawione slowo.
Pozdrawiam
Pozdr
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania