Na dnie serca

Cóż pod powieką mą, wilgotny ślad kolejnej z naszych burz.

A serce boli jakby ktoś, sztyletem próbował przebić je.

Ale czemu, po co naco tak dzieję się.

Nikt tego niewie, pewnie powie mi że.

 

Na dnie mego serca toczy się, wojna o noc i dzień.

Altyleria uczuć, wytoczona już jest.

Jak to się skończy, tego nie wie nikt.

Tyle nas łączy, ale dzieli nas jeszcze wstyd.

 

Przed tym co ulotne, co przyprawia nas.

O palpitacje serca, o szybciej biegnący czas.

Znów pod powieką kłębi się, mokry miłości ślad.

Bo wyszedł drzwiami trzasną, i ruszył w dal.

Pewnie znowu powiem tak.

 

Na dnie mego serca toczy się, wojna o noc i dzień.

Altyleria uczuć, wytoczona już jest.

Jak to się kończy, tego nie wie nikt.

Tyle nas łączy, ale dzieli nas jeszcze wstyd.

 

Bo świat, i ludzie nie znoszą nas.

Co zachłysnięci szczęściem, mogli by wieki trwać.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • ObcaPlaneta 30.05.2016
    Świetnie napisane, 5 :)
  • Alicja 30.05.2016
    Mimo literówek wiersz brzmi dobrze.
  • Tina12 30.05.2016
    Dziękuje wam
  • Xena 30.05.2016
    Czytałam go na głos i pięknie brzmiał, leci 5 ;)
  • Tina12 30.05.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania