Na granicy
Czuję, że nie mam nadziei.
Słyszę jak diabły śpiewają.
Wybieram złe noce.
Tracę wyznaczone granice.
Słyszę twoje słowa,
Pozostają na czaszce.
Ranią.
Cholera! diabły śpiewają...
Chyba uciekłam z klatki.
Bito mnie rzeczywistością.
Godziło to w marzenia,
Więc płakałam nadzieją.
Złamałam kilka kości...
Może ograniczeń?
Nie wiem, nie pamiętam.
Zbyt krwawiłam chęcią.
Cień rozwagi mnie przetrzymywał.
Piwnica była tak ciemna...
Zła noc...nic więcej.
Przegapiłam, szlag by to.
Boli mnie ten wiatr,
Przez ilość wrażeń na ciele.
A może to był sznur...?
Zapomniałam czyli nieważne.
Spróbuję wziąć na to leki,
Może przejdzie...
Jestem przeprana emocjami.
Prali mnie w nich za długo.
Zataczam się pijana wrażeniami.
Ich wina, podali mi za dużo.
Spadam na wspomnienia,
Wbijają się głęboko w skórę.
Wybiłam sobie wszystko z głowy,
Bark też już poszedł.
Daj mi jeszcze chwilę poleżeć,
Zanim znów zaczniesz chcieć dobrze.
Komentarze (8)
Pięć.
Czuję, że nie mam nadziei.
Słyszę jak diabły śpiewają.
Wybieram złe noce.
Tracę wyznaczone granice.
Słyszę twoje słowa,
Pozostają na czaszce.
Ranią.
Cholera! diabły śpiewają...
Chyba uciekłam z klatki.
Bito mnie rzeczywistością.
Godziło to w marzenia,
Więc płakałam nadzieją.
Złamałam kilka kości...
Może ograniczeń?
Nie wiem, nie pamiętam.
Zbyt krwawiłam chęcią.
Cień rozwagi mnie przetrzymywał.
Piwnica była tak ciemna...
Zła noc...nic więcej.
Przegapiłam, szlag by to.
Boli mnie ten wiatr,
Przez ilość wrażeń na ciele.
A może to był sznur...?
Zapomniałam czyli nieważne.
Spróbuję wziąć na to leki,
Może przejdzie...
Jestem przeprana emocjami.
Prali mnie w nich za długo.
Zataczam się pijana wrażeniami.
Ich wina, podali mi za dużo.
Spadam na wspomnienia,
Wbijają się głęboko w skórę.
Wybiłam sobie wszystko z głowy,
Bark też już poszedł.
Daj mi jeszcze chwilę poleżeć,
Zanim znów zaczniesz chcieć dobrze.
Po pierwszym, pobieżnym czytaniu, rzuca się w oczy wyliczankowa, jednostajna gramatycznie forma (to największy i najtrudniejszy do naprawy problem tekstu). Wrażenie potęguje ilość czasowników - są w niemal każdej frazie. Do tego dochodzą wyrażenia, że tak powiem - nieporadne, typu:
"Słyszę twoje słowa,
Pozostają na czaszce."
Drobiazgiem (acz rzucającym się w oczy) jest zaczynanie każdego wersu wielką literą. Oczywiście nie jest to zabronione, ale dziś stosowane z rzadka - raczej przy stylizacji archaicznej. Na końcu wspomnę nieco egzaltowane zwroty typu '"płakanie nadzieją" czy "krwawienie chęcią".
Ogólnie, jest potencjał, ale trochę pracy przed Autorką.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania