Na niebie.

Na niebie już słońce jest.

Zaczyna się kolejny dzień.

I chmury wracają, by dać nam cień.

Ludzie się budzą.

I trochę marudzą.

Lecz kolej rzeczy tak już jest.

Nie można spać.

I w życie grać.

Na ludzi więc padł.

Blady strach.

Czym prędzej biegają.

Siebie omijają.

Ślepi są dalej i tak.

Choć zdobyli już wszystko.

Szczęście jedzą złotą łyżką.

To czują, że sercu czegoś brak.

Bo z uczuć świątyni, ostał się tylko wrak.

Następne częściNa niebie ponad głowami

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania