Ja tak z biegu tylko podzielić się skojarzeniami
dzbany... (wiersz klasyka)
Edward Stachura
Na początku były dzbany
na wzgórzach
i garbach wysokich wielbłądów
ale spalił deszcz ich zieloność
i rozsunęła się smukłość dolin
Solane
po co włosy ścinasz co noc
i po co świątynie budujesz z twych dłoni
i niebo prosisz
o mękkie rosyjskie złoto
dla moich oczu
To bardzo fajne skojarzenie. Wprawdzie nie pamiętałam o tym wierszu, gdy pisałam tekst, ale myślę, że oba pochodzą z tej samej inspiracji - przynajmniej jeśli chodzi o początek.
Bardzo dziękować! :)
Ja to się często naczaję, namyślę, nakombinuję, a potem... właśnie. Potem często jest czuję - nie czuję.
Rozmowa-modlitwa. Wspomnieniówka. Sam nie wiem.
Lubię Cię czytać, wpadać pod tekst.
Tutaj nie potrafię chwilowo się odnaleźć. W sensie, odczuciowo. Se jeszcze może wrócę. Chwilowo mam tylko akcent odwiedzin.
Dziękuję, Canulasie. Już samym "kombinowaniem" sprawiłeś mi radość - bo nie przeszedłeś obojętnie.
Tłumaczyć wiersz głupio, ale niewiele zdradzę jeśli powiem ogólnie, że to o słowach - ich znaczeniu, wartości i wiary w nie.
Canulas, czasem wiersz nie mówi, bo różnimy się od autora doświadczeniami, czy spojrzeniem. Zwykle dostrzegamy coś w tekście jeśli trafia w coś co w jakiś sposób jest znajome.
Do mnie trafiają nieliczne (znaczy tak, żeby wyświetliły się jasno i czytelnie). :)
Odniesienie do Biblii, ale w taki sposób, ze i słowa np do drugiej połowy można kierować. Pierwsza strona mówi, ze nic się nie zmienia mimo, ze "ktos" twierdzi co innego. Czyli trochę smutno, bo słowa i nic więcej. Dalej czuję jakiś przymus, nacisk. A na końcu znów tylko słowa i mimo, ze sie realizują to wciąż są tym samym. Widzę tu smutny obraz związku.
Ok dość moich koslawych wypocin. Tak widzę na smutno ten wiersz. Bardzo mi sie podoba, różnie można do niego podejść. Znów świetna robota :)
Pozdrawiam 5
Dziękuję Pasjo :). Podobnie jak Justyska sporo odczytałaś. Sól ma tu podwójne znaczenie - niewątpliwie wskazałaś jedno z nich. Dzięki za zabawę w moje kalambury :)
Coś jest na rzeczy z tym stawaniem się ciałem (już drugi wiersz).
Znowu też leciutkie biblijne nawiązania. Ale wiersz "niebiblijny" wcale, choć widzę w nim przebrzmiałe uczucie, oczekiwanie na choćby przypomnienie, że kiedyś słowa coś znaczyły, a dziś, niby te same, a jednak wyschło coś. A to stawanie się ciałem to tylko magia z monumentalnych baśni, która nie oznacza niczego namacalnego. Tak to widzę.
Jeślim uchybił uczuciom bądź wierze, wybaczenia upraszam.
Pozdrawiaki ;)
Przy okazji, świetny jest ten moment:
"słowa / te same – a mówisz że trawa" (od razu skojarzenie - bum! - mowa trawa), ale nie, dalej jest przewrotnie: "dziś zieleńsza i że bardziej jesteś / niż byłeś".
Adamie, no fakt... :) Uwielbiam ten fragment... Te wiersze były pisane ze sporym odstępem czasowym, to tak się w oczy nie rzucało. :) Mój zachwyt nie ma związku z wiarą (bom raczej poszukująco - wątpiąca), to czysto poetyckie "podobanie" :). A stawanie się ciałem może być momentem kiedy materlizują się jakieś zapowiedzi obietnice czy słowne obawy...
Bardzo dziękuję za koment i przemyślenia :)
A widzisz. A ja się zasugerowałem za mocno tą mową trawą, i dlatego stawanie się ciałem odebrałem opacznie. W takim razie jeszcze raz muszę wgryźć się w ten wiersz.
Adam T - a z mowy - trawy się bardzo cieszę, bo mialam nadzieję na takie skojarzenie. Jeszcze jednego takiego cusia zostawiłam. Jakoś tak zabawa słowem mnie porwała :)
Wracam tu co jakiś czas i odnajduję nowe znaczenia, czym są słowa. Tjeri, piszesz tak, że trzeba myśleć, chcę się wracać. I tak też będę robić. Może kiedyś napiszę coś więcej. Na razie zostawiam to.
Nie moje klimaty, ale przyznam że czytało mi się całkiem dobrze. W takich tematach moge tylko napisać to, co czuje, a tu miałem bardzo pozytywne odczucia. 5 za odczucia
Po odwiedzinach u puszczyka, nie mógłbym nie odwiedzić sowy - nie czytam komentarzy, by nie zaspoilerować sobie wrażeń. Wciągam ten utwór przez nozdrza, czuję go nosem i palcami, dotykam, badam, skórą... piękny głęboki erotyk... interpretacyjnie tu można szaleć... Kocham coś takiego - teraz muszę niestety lecieć w kimę, ale utwór przytulam do serducha i z radością daję 5/5
Komentarze (32)
dzbany... (wiersz klasyka)
Edward Stachura
Na początku były dzbany
na wzgórzach
i garbach wysokich wielbłądów
ale spalił deszcz ich zieloność
i rozsunęła się smukłość dolin
Solane
po co włosy ścinasz co noc
i po co świątynie budujesz z twych dłoni
i niebo prosisz
o mękkie rosyjskie złoto
dla moich oczu
Na początku były dzbany
na wino łagodność i wino
The grass was greener
The light was brighter
When friends surrounded
The nights of wonder
Bardzo dziękować! :)
Rozmowa-modlitwa. Wspomnieniówka. Sam nie wiem.
Lubię Cię czytać, wpadać pod tekst.
Tutaj nie potrafię chwilowo się odnaleźć. W sensie, odczuciowo. Se jeszcze może wrócę. Chwilowo mam tylko akcent odwiedzin.
Tłumaczyć wiersz głupio, ale niewiele zdradzę jeśli powiem ogólnie, że to o słowach - ich znaczeniu, wartości i wiary w nie.
Do mnie trafiają nieliczne (znaczy tak, żeby wyświetliły się jasno i czytelnie). :)
Ok dość moich koslawych wypocin. Tak widzę na smutno ten wiersz. Bardzo mi sie podoba, różnie można do niego podejść. Znów świetna robota :)
Pozdrawiam 5
Początek i koniec słowa zwiastują. Smutny obraz czegoś co się kończy. Co było piękne staje się tylko cierpkim wspomnieniem.
na zawsze zostaniesz solą
i zamilkniesz miłość... czyli uczucie gaśnie, a łzy powoli wyschną
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Znowu też leciutkie biblijne nawiązania. Ale wiersz "niebiblijny" wcale, choć widzę w nim przebrzmiałe uczucie, oczekiwanie na choćby przypomnienie, że kiedyś słowa coś znaczyły, a dziś, niby te same, a jednak wyschło coś. A to stawanie się ciałem to tylko magia z monumentalnych baśni, która nie oznacza niczego namacalnego. Tak to widzę.
Jeślim uchybił uczuciom bądź wierze, wybaczenia upraszam.
Pozdrawiaki ;)
"słowa / te same – a mówisz że trawa" (od razu skojarzenie - bum! - mowa trawa), ale nie, dalej jest przewrotnie: "dziś zieleńsza i że bardziej jesteś / niż byłeś".
Bardzo dziękuję za koment i przemyślenia :)
Dziękuję, Hypokryto, cieszę się bardzo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania