Droubble - Na terytorium wroga
Jest dokładnie szesnasta dwadzieścia trzy, piątek. Na terytorium wroga znajduję się stosunkowo niedługo, lecz adrenalina i zdenerwowanie zdążyły już mną zawładnąć. Ręce drżą mi lekko, wzrok błądzi od lewej do prawej, wyglądając nieprzyjaciela. Mimo to, staram się oddychać powoli, bardzo powoli. Mięśnie mam napięte, gotowe do nagłego wysiłku, w razie gdyby moja pozycja została jakimś cudem wykryta. Misja nie ma wielkich szans na powodzenie, lecz postanowiłem podjąć to ryzyko – moim zadaniem jest przejąć próbkę dóbr przeciwnika.
Łapię głęboki oddech, po czym wybiegam zza rogu. Pokonuję niespełna osiem metrów, a następnie przywieram plecami do betonowego słupa. Serce wali mi jak szalone, w uszach szumi. Chyba się udało, nie zauważyli mnie.
Ostrożnie wychylam się zza kolumny. Nie zlokalizowano wroga, droga wolna.
Na "trzy" odpycham się od ściany, po czym na ugiętych kolanach przemierzam halę. Jak na razie wszystko idzie gładko... za gładko.
Uśmiecham się triumfalnie, bo od celu dzieli mnie tylko kilka kroków. Wciąż schylony wyciągam rękę ku zwycięstwu, kiedy nagle rozlega się głos.
– Czy wszystko w porządku?
Unoszę powoli głowę. Na twarzy kobiety pochylającej się nad blatem stoiska degustacyjnego, które odwiedziłem dziś już co najmniej cztery razy, widnieje niepewność i zaskoczenie. Uszy mi płoną, a ja, choć otwieram usta, nie mogę dobyć głosu.
– Tak, to... skurcz... – odpowiadam, puszczając serowy koreczek. – To tylko skurcz...
Komentarze (9)
Dzięki za komentarz i pozytywne słowo ;)
Drouble ma 200 słów, u ciebie jest 212.
Liczniki słów źle liczą, ja już im nie ufam i przy drabblach z nich nie korzystam. Policzyłam słowo po słowie trzy razy i wyszło mi równo 200, więc chyba jest dobrze... ale szybko się rozpraszam, więc mogłam się walnąć o wyraz czy dwa.
Dzięki za podzielenie się refleksją i odwiedziny :)
Dzięki za odwiedzinki ♥
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania