Nad jeziorem
Jezioro drobną zmarszczką marszczyło swe wyniosłe czoło, grzywa sitowia i tataraków falowała łagodnie, było leniwie i ospale. Upał przygniatał łysego obserwatora natury do kocyka w prążki; leżał jak kłoda, rumieniąc się stopniowo. Spozierał spod daszka czapki, wypatrywał na horyzoncie majaczących, mglistych fatamorgan. Oczy kleiły mu się i już by zasnął słodko, gdy nagle cień, niczym chmurowa burza, padł na niego i jego kocyk w prążki.
Otworzył szerzej oczy, siadł gwałtownie i spojrzał z nagłym przestrachem na mroczną postać, która stała posągowo, nieruchomo i groźnie.
Domyślił się, kim jest ów niespodziany przybysz, to wodnik, akwamen, łobuz i wisus, który w końcu go dopadł nad tym jeziorem. Sen stał się rzeczywistością, majaki senne przybrały realny kształt. Oto z głębin jego podświadomości wyłonił się pokryty glonem i moczarką, przerażający wodny stwór. Miał wielkie, żabie usta, wyłupiaste oczy, przemoknięte szaty, pochylił się nad struchlałym i wyszeptał, tocząc śluzowaty skrzek.
- Jestem na twoje rozkazy. Masz trzy życzenia.
- A to nie powinna być złota rybka? - spytał nieco roztrzęsiony. Akwamen uśmiechnął się lekko i pokręcił przecząco głową.
- Dawaj chłopcze.
Obserwator zamyślił się, pionowa zmarszczka przekreśliła jego wyniosłe czoło, resztki włosów na skroniach przypominały nadjeziorne szuwary, myślał tak i myślał i nie mógł się na nic zdecydować. Tyle miał pragnień, co jedno to ważniejsze, bał się czegoś przeoczyć, by potem nie żałować zaniechania. W końcu doszedł do wniosku, że i tak nic nie zaspokoi jego wszystkich potrzeb, ale spróbował.
- Mam tylko jedno życzenie. Chcę nie mieć kłopotów, mieć święty spokój i nie przejmować się niczym.
- To są trzy życzenia - Uśmiechnął się Wodniak, wziął go za rękę, ścisnął tak mocno, że biedak nie mógł się uwolnić i pociągnął prosto w ciemną toń jeziora.
Komentarze (28)
..."niczym chmurowa burza"... - (moja propozycja - niczym chmura burzowa)
..." która stała posągowo,nieruchomo i groźnie"... - (propozycja - która stał jak posąg, nieruchomo. Słowo groźnie bym opuścił, zazwyczaj posągi nie straszą ludzi)
..."przemoknięte szmaty"... ( propozycja - przemoczone szmaty)
Czy to zmienisz? Nie wiem. Nie specjalnie mi przypadło do gustu to opowiadanie, szczególnie ten opis człowieka pochylającego się nad opalającym, może dlatego, że dopiero wybieram się nad mazurskie jeziora? Wszystko możliwe. Pozdrawiam.
część uwag wykorzystam do poprawek
Dzięki
leżał jak kłoda, niczym zrumieniony befsztyk... brak - się
Olśniło go nagle, kim jest ów stwór...brak- się
z głębin jego podświadomości, zawitał do niego, pokryty glonem...- brak - się
To tylko moje sugestywne sugestie. Jak co, to olej. Pozdrawiam→4
Dzięki za wejrzenie :)
ps
Horrorów nie umiem pisać, więc dlatego omijam te kategorię xd
Podstępne życzenie skończyło się fatalnie dla biednego chłopoka ;)
Taka szansa zmarnowana ... ehh ;))
Pozdrowionka
PS: To nie zarzut, tylko pytanie z ciekawości.
Dobre, przewrotne, ale... ciut niżej niż Twoje sztosy. Jakby na wpół dechu. Nie pełną parą.
Choć i tak lekkim palcem 5
Akwamen spełniający trzy życzenia, okej… :D
Dobra końcówka, spełnił życzenia koncertowo, przewrotne, zaskoczyłeś.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania