Nadmiar mysli

Jesien byla juz wtedy dostatecznie chlodna by moc sie nia rozkoszowac. Zapach juz oklapnietego jasminu zniewalal jeszcze bardziej niz kiedykolwiek. Melodyjny spiew sowy i rozgwiezdzone niebo napawalo zmysly. Uslyszala po minucie dzwonek i szybko pobiegla do drzwi otworzyc w nadziei ze przyszedl wlasnie on z ogromnym i mega kalorycznym ciastem i butelka jej ulubionego slodkiego szampana. W koncu mieli swietowac przyszle zareczyny. Ku jej zaskoczeniu nie przyszedl sam a z kolezanka. Jak twierdzil, poklocila sie bardzo ze swoim narzeczonym i nie miala do kogo isc a byla bardzo zaplakana i w nerwowym nastroju. Nie zaklocilo to mimo wszystko ich szampanskiego nastroju. Jesli ma sie oswiadczyc, tak wlasnie bedzie, kwestia czasu pomyslala i zajela sie wraz z ukochanym kolezanka. Po godz zrobila sie bardzo zazdrosna ze wzgledu na dosyc interesujace rozmowy ktorymi wyraznie jej przyszly narzeczony byl olsniony. Tlumaczyla sobie ze to nic takiego i wypila tylko wiecej szampana by odgonic zle emocje. Do pozniego wieczoru juz bylo jej niewsmak ze mimo wstawienia dalej nie mogla wbic sie w rozmowe ktora z minuty na minute robila sie jak widac coraz bardziej interesujaca i to bez jej wyraznego udzialu. Obydwoje swietnie sie bawili w swoim towarzystwie. Nie sadzila ze akurat chwile pozniej bedzie chciala ja wyprosic ze wzgledu na takie figle w jej obecnosci. Poczekala az obydwoje beda calkowicie pijani zwlaszcza on i sobie poobserwuje swoje przyszle towarzystwo bez kontroli. Kolezanka wyraznie rozbawiona i zachwycona towarzystwem kolegi nie zwracala wiekszej uwagi na narzeczona i coraz bardziej sobie pozwalala co jemu absolutnie nie przeszkadzalo. Gdy obydwoje ledwo stali na nogach a tamta poszla sie polozyc zaczeli sie calowac. Zrobilo sie bardzo namietnie i nikt juz nie pamietal o domowniku w srodku a o reakcji na igraszki w szczegolnosci. W chwili zapomnienia obudzili dziewczyne i gdy ta zobaczyla jak wyglada jej przyszly niedoszly po ogromnej dawce procentow wyrzucila jedno i drugie za drzwi.

Nastepnego dnia przyszly niedoszly przyszedl na ogromnym kacu z ktorego udalo mu sie pozbierac i zaczal blagac o wybaczenie. Dziewczyna wcale nie zamierzala sie uginac przez przeprosinami gdyz jak stwierdzila , nie chce wychodzic za kogos komu wystarczy zaledwie odrobina by pod ich wspolnym dachem obmacywac cudze kolezanki ktora jak widac wcale nie byla taka zrozpaczona na jaka wygladala. Dal sie nabic na splawik i zignorowal domowniczke. On bezustannie nalegal i plakal pod drzwiami. Blagal by mu wybaczyla i obiecywal roznosci. Po polowie miesiaca stania pod drzwiami i telefonow w koncu sie ugiela i dala mu szanse. Nie chciala blyskotek, kwiatow ani zadnych innych prezentow, jedynie szczerosci. Miesiac pozniej przy wspaniale przygotowanym wieczorze w mnostwem swiec i kwiatow wyciagnal pudeleczko i oswiadczyl sie tak pieknie ze obydwoje sie rozplakali i nawet nie zamierzala odmawiac:)

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Adam T 18.10.2017
    Polskie znaki.
    Interpunkcja .
    Dyskwalifikacja.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania