Poprzednie częściNadprzyrodzona - Rozdział 1

Nadprzyrodzona - Rozdział 5

"Czy pomoc bezbronnej istocie, która nie zrobiła nic sprzecznego z Kodeksem Esmer jest czymś złym? Czy może kodeks przestał już być ważny, a dowódcy ustalają nowe zasady, zasady mające na celu zabijanie wszystkich nadprzyrodzonych? Nasza kraina nie jest już taka sama, jak kiedyś. Wszystko wokół się zmienia, a wraz z tymi zmianami przychodzą nowe zasady i porządki, które nie będą zwracać uwagi na ofiary i rozlaną krew w naszym świecie. Już nic nie będzie takie samo, jak dawniej."

Leżałam oparta o zimną, kamienną ścianę, do której przykute były żelazne i ciężkie kajdanki oplatające moje nadgarstki. Ich długie łańcuchy umiejscowiono głęboko w obmurowaniu. Byłam wygłodzona, brudna i słaba, a moje ciało nie mogło się nawet podnieść. Suchość w moim gardle nie dawała mi wypowiedzieć żadnego, nawet krótkiego słowa. Ile razy otworzyłam oczy widziałam przed sobą grube kraty dzielące mnie od wolności i zaspokojenia wszystkich moich pragnień.

- Jedzenie! - nagle usłyszałam kobiecy głos dochodzący zza drzwi, a zaraz potem ujrzałam siwą, starszą panią niosącą posiłki dla więźniów.

W prawej ręce trzymała duże wiadro z wodą, zaś w drugiej kilka kromek zwykłego chleba. Kobieta podeszła do mojej celi, po czym przez szpary między kratami podała mi wodę i chleb.

- Greto, jedz i zbieraj siły - rzekła, gestem ręki wskazując na podane mi wcześniej pieczywo - On tu przyjdzie i pomoże ci. Obiecał, że to zrobi, a ty masz czekać, bo zanim cie osądzą będziesz już wolna - dodała wpatrując się we mnie pięknymi, błękitnymi oczami.

- Kto przyjdzie? - zapytałam zdziwiona.

- Bądź gotowa. To już dzisiaj - oznajmiła nie zważając uwagi na moje pytanie.

- Ale kim on jest? - zadałam, więc kolejne, ale staruszka nie odpowiedziała.

- Żegnaj - odparła kierując się w stronę drzwi.

Po krótkiej chwili zniknęła, a jedyne o czym teraz myślałam to, to kim była ta tajemnicza kobieta.

"Kim jest ktoś, kto ma mnie uwolnić? Czyżby to Max, który widział, jak zabierali mnie strażnicy, czy może ktoś inny? Nie potrafię odpowiedzieć na żadne z tych pytań. Czuję się zagubiona i samotna, a w tej zakurzonej celi nie ma nikogo komu mogłabym się wyżalić. Traktują mnie, jak dorosłą, ale przecież jestem tylko zwykłą nastolatką, która ma prawo do popełniania błędów."

Minęło kilka długich i ciągnących się w nieskończoność godzin, a ja nadal leżałam w tym samym miejscu przykuta do tej samej ściany. Było coś po północy, zaś moje myśli ciągle krążyły wokół słów siwej kobiety. Robiło się coraz zimniej, dlatego zaczęłam się wiercić na wszystkie możliwe strony.

"Co miała na myśli mówiąc, że to już dzisiaj? Mam nadzieję, że tej nocy w końcu się wyśpię."

Moje plany zostały pokrzyżowane przez dźwięki dobiegające z zewnątrz. Słyszałam ściszone rozmowy i uderzanie w siebie jakichś narzędzi, lecz zbytnio nie zwracałam na to uwagi. Myślałam, że ktoś wyszedł po coś do ogrodu znajdującego się za kamienną ścianą, która mnie więziła. Jednak po paru minutach do moich uszu dobiegł stukot butów. Nadchodził on ze strony wejścia do lochów, które wiodło przez długie i kręte schody. Nagle usłyszałam odgłosy uderzających w siebie mieczy i ludzkich głosów wołających o pomoc. Zapanowała cisza, a ja zaczęłam się szarpać próbując wydostać obolałe ręce z kajdanek. Nawet nie zauważyłam, gdy za kratą pojawiły się trzy postacie w czarnych pelerynach i długich kapturach, które zasłaniały im twarze. W oczy rzucił mi się jedynie blask zaostrzonego topora, który jedna z postaci trzymała w ręce.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Tanaris 21.03.2017
    Czyli zostanie uwolniona nie czekając na proces? I może będzie zmuszona uciekać i ukrywać się. Ciekawe co to za postać się pojawiła. Pisz troszkę dłuższe rozdziały, zostawiam 5 ;)
  • Mrocznaa 21.03.2017
    Nie zdradzę na razie szczegółów, bo dalsze części nie miały by sensu. Wszystko się wyjaśni :) Przepraszam za króciutki rozdział, ale pisałam go na telefonie, więc wydawało mi się, że jest go trochę więcej. Następnym razem zrobię to na komputerze i oczywiście dziękuje za ocenę. :D
  • Tanaris 23.03.2017
    Mrocznaa Lubię snuć sobie wizjie, które albo będą trafne, albo kto wie, może mnie coś zaskoczy innego, na co zresztą czekam xD Także czekam ;)
  • Emi Ayo 21.03.2017
    Bardzo ciekawe :) zastanawiają mnie kim sa te postacie :D czekam już na następna część. Nie mogę się doczekać :) 5
  • Mrocznaa 21.03.2017
    O bardzo się cieszę i przepraszam za tak krótki rozdział. Nastepna część wkrótce :D dziękuje za ocenę! ;)
  • Emi Ayo 21.03.2017
    Mrocznaa Jak dla mnie długość jest ok :)
  • katharina182 21.03.2017
    Jestem ciekawa kim są te trzy postacie w pelerynach.
    Dołączam się do Tanaris z prośbą o dłuższe rozdziały;)
    Daję 5
  • Mrocznaa 21.03.2017
    Niestety jeszcze tego nie wyjawie, ale zapraszam na kolejny rozdział, bo tam wszystko się wyjaśni. Dzięki za ocenę! ;)
  • Paradise 04.04.2017
    Czyżby jedną z postaci w pelerynach był lew, którego uratowała? :D mam nadzieję :D 5 :)
  • Mrocznaa 05.04.2017
    W następnym rozdziale znajdziesz odpowiedź na pytanie :D Dzięki wielkie :)
  • Dimitria 09.04.2017
    Jestem ciekawa kim są te postacie :)
    Akcja bardzo fajnie się rozwija, więc zostawiam 5 i idę do kolejnego rozdziału :)
  • Mrocznaa 09.04.2017
    W następnym rozdziale czeka odpowiedź :D Dzięki :).

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania