"Nadzieja"

Ile kosztuje ta szczerość?

Ile kosztuje ta odwaga?

Ile słów da mi przykrość?

Ile strace co jak złota waga?

 

Odliczam sekundy ze swoimi uczuciami,

By nie zranić tych co mi ważni.

Choć kolejne rany cięte zalane łzami,

I wmówione słowo "znikni".

 

Mam już dość tego życia,

Lecz widze promyk szczęścia.

Przykrywa go żałość i poczucie się za śmiecia,

I otwiera się wnęka, która daje nadzieje innego poczucia.

 

Spokoju, miłości i spełnienia marzeń,

Ale to niebo czy piekło?

Że aż tak pcha mnie w tą wnęke gdzie mylą pozory i to cień.

Myśle że coś czeka by to wszystko wyszło.

 

Lecz by wiedzieć trzeba spróbować,

Ale czy warto zaważyć to wszystko?

Nie będe pozornych słów murować,

Spróbuje z nadzieją żeby wyszło.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Puchacz 30.03.2020
    Mówiąc szczerze to jest lekka tragedia.
    Fatalne w większości rymy, brak rytmiki i przesłanie z poziomu gimbazy.
    Środki poetyckie w stylu "Rany cięte zalane łzami" to porażka.
    Podobnie jak nieznane słowo "znikni".

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania