.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Elizabeth Lies 11.11.2016
    Świetne (w sumie jak każde Twoje opowiadanie). W opowiadaniu zawarłaś tyle szczegółów, że czułam się jak na sali operacyjnej. Zawsze twierdziłam, że zawód lekarza nie jest prosty i to nie tylko ze względów technicznych. Lata nauki, praktyki, poświęceń, a i tak nie uda się uratować wszystkich. Nie dość, że straciłeś pacjenta, to musisz jeszcze powiedzieć o tym jego rodzinie. Mimo wszystko jednak satysfakcja, gdy operacja sie uda musi być ogromna. Ode mnie 5 za świetne opisy i ukazanie emocji.
  • Rasia 11.11.2016
    No tak, to trochę taki zawód, w którym nie ma odcieni szarości - jest tylko białe lub czarne, dlatego człowiek popada ze stanu wesołości do przygnębienia w zależności od danego dnia. Cieszę się bardzo, że zwróciłaś uwagę na klimat, bardzo mi zależało, żeby stworzyć go należycie, dziękuję Ci bardzo! :)
  • Freya 11.11.2016
    "Nie raz zdarzały się przypadki, że ktoś z chorych biegał nago po oddziale," - nieraz
    "Im więcej piłam i wylewałam łez, tym mniej panowałam nad sobą, choć sądziłam, że pozbędę się z żalu, który mam w sobie." - literka "z" wydaje się być zbędna
    Deczko wyszczerbiłaś posągowy wizerunek, tych pośredników Boga, jakimi wielbią się chirurdzy. Można by pojechać po tym etosie jeszcze bardziej, ale decyzja należy do ciebie. Pzdr.
  • Rasia 11.11.2016
    Nie, tutaj ma być "nie raz". Nieraz - często. Nie raz - nie jeden raz, a mi chodzi właśnie o to drugie znaczenie :) A "z" zaraz usunę :) Hm... Niekoniecznie nazwałabym to pojazdem po etosie, to zależy, na co tak naprawdę chce się zwracać uwagę. Ja raczej skupiałam się na tym, co dzieje się w głowie takich osób poza pracą, bo nieskazitelny nie jest nikt. Nie musisz być lekarzem, żeby robić coś pozytywnego, tak samo jak nie musisz być ze środowiska patologicznego, żeby spełnić dobry uczynek :)
  • Lotta 12.11.2016
    Pierwsze co mi przyszło na myśl, to wiedza którą trzeba mieć by napisać takie opowiadanie. Nazwy wszystkich przyrządów i wyobrażenie o tym jak to wygląda. Odwzorowałaś to idealnie, bo i ja czułam się jakbym to wszystko widziała na własne oczy. No a po drugie znowu uczucia. Jak zawsze u Ciebie nie ma problemu z wczuciem się w bohaterów i przeżywania z nimi. Ode mnie 5. :)
  • Rasia 12.11.2016
    Bardzo dziękuję za przyuważenie tego i pochwałę :) Długo siedziałam nad tym, żeby zabrać te bardziej szczegółowe informacje, ale jeśli się opłaciło i opowiadanie było dla Ciebie wiarygodne, to niesamowicie się cieszę :)
  • Adam T 12.11.2016
    W Twoim stylu jest coś takiego, że nawet opis codziennej rutyny w szpitalu staje się ciekawy i wciągający. Imponujące jest Twoje zorientowanie w temacie. Pomyślałem, że jesteś po prostu lekarzem, który zna tą rzeczywistość odo podszewki.
    Zresztą nie powinienem Cię oceniać bo nie jestem ani zawodowcem, ani niczego w życiu nie wydałem ale nie mogę się powstrzymać bo jestem pod ogromnym wrażeniem. Czekam na kontynuację/e . Oczywiście 5
  • Rasia 12.11.2016
    Czuję się aż zawstydzona Twoimi słowami :) Nie jestem w żaden sposób związana z medycyną poza osobistymi wizytami w szpitalu lub rozmowami, które gdzieś tam obiły mi się o uszy. Po prostu siadłam, zaczęłam czytać o procedurach, zabiegach, oddziałach i wszystkim, co było mi do tego rozdziału potrzebne, a na bazie tego pisałam. Staram się nadać tej wiarygodności, a skoro ją poczułeś, to spełniłam swoje zadanie :) Dziękuję Ci bardzo, bardzo mocno!
  • Rasia 12.11.2016
    Dzięki za piątkę ;)
  • Rasia 13.11.2016
    Za następną również :)
  • Alicja 16.11.2016
    Twoje opowiadanie jest niesamowite. Czytając ten tekst przeniosłam się razem z główną bohaterką do wszystkich miejsc. A scena operacji jest bardzo profesjonalnie opisana! Cieszę się, że mogłam przeczytać coś tak bardzo ciekawego i interesującego. Masz wielki talent :) 5 :)
  • Alicja 16.11.2016
    Zapomniałam dodać, że czekam na kolejną część : )
  • Rasia 16.11.2016
    Cieszę się, że zechciałaś przeczytać :) Dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa i postaram się kolejnymi częściami również wywrzeć na Tobie pozytywne wrażenie :)
  • Katra 17.11.2016
    Wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby tu zajrzeć :) Jestem pod wielkim wrażeniem szczegółów, które tu zwarłaś, mogę tylko próbować wyobrazić sobie, ile nad tym siedziałaś. Jak zwykle dobra robota, 5.
  • Rasia 17.11.2016
    Może troszkę zepsuję efekt, ale w rzeczywistości nie siedziałam nad tym aż tak długo, może parę godzinek... :D Dziękuję bardzo i cieszę się, że znalazłaś dla mnie czas! Ja z kolei mam nadzieję na zgarnięcie go i zabranie się za następną część, bo na razie oj, kruchutko... :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania