.

może kiedyś poprawię i znowu wrzucę:)

Średnia ocena: 2.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Anonim 16.06.2019
    Na wierszach to się nie znam, więc o formie się nie wypowiem. Ale treść... byłaby kiepska, jak dla mnie, gdyby nie początek. On zmienia wszystko. Nadaje całości znaczenia przyczynowości...
    Podoba mi się bardzo! Mimo iż temat poruszony już tyle razy, że rzygać się chce.
    Brawo!

    Pozdrawiam.
  • jesień2018 16.06.2019
    Dzięki Antoni:)
  • betti 16.06.2019
    Ja rozumiem metaforę stóp, ale myślę, że to nie bardzo dobre. Chciałabym współczuć, ale mam przed oczami te stopy, z grubym naskórkiem, zaniedbane i to przechodzenie na resztę ciała... Ten obraz jest zbyt mocny, zbyt brutalny jak dla mnie.
  • jesień2018 16.06.2019
    Taak, masz rację, w sumie trochę niezamierzenie ohydnie wyszło;) (A stopy mam akurat zadbane heh, nie myśl o mnie z obrzydzeniem;)
  • betti 16.06.2019
    jesień2018 nawet przez myśl mi nie przeszło, że może być inaczej... tak myślę sobie jakby to było czymś zastąpić, czymś mniej wyrazistym i skojarzeniowym ze stopami, bo myśl naprawdę dobra.
  • Anonim 16.06.2019
    jesień2018,
    uważam, że nie w tym nic ohydnego. Samo życie. A że gruboskórność bywa obrzydliwa, to i tak samo trzeba pisać. Takie moje zdanie.
  • jesień2018 16.06.2019
    Hej, dzięki, że piszecie, odniosę się później:)
  • jesień2018 16.06.2019
    Stopy są mi tu potrzebne. Myślę, że problem jest w wersie "potem przeszło na resztę", bo buduje obraz, o którym mówi Betti. Będę musiała się nad tym mocniej zastanowić. Dziękuję Wam jeszcze raz. Wiem, że to jest kiepski wiersz, ale chciałam go napisać:)
  • Wrotycz 16.06.2019
    Gruboskórność nabywana z wiekiem... kwestia do dyskusji, ale pomysł grubego, złuszczającego się samoczynnie naskórka na całej skórze przemawia do wyobraźni :)
    Msz, za dużo kawy na ławę. Nadmiar pozwoliłam sobie odwiesić, i takim wiersz zobaczyłam.


    pierwsze
    żebym mogła stąpać bez bólu
    były stopy
    wyhodowały martwy naskórek
    potem
    komórka po komórce powoli
    systematycznie
    przeszło na resztę
    teraz
    nic mnie nie dotyka

    ____________

    Pozdrawiam.
  • jesień2018 16.06.2019
    Ładnie, Wrotycz:) Pozdrawiam!
  • betti 16.06.2019
    Ale teraz nie ma emocji, jakby przez szybę ktoś dotykał rany. Ja w takie upały nie myślę więc się nawet nie podejmuję, tu podziw dla Wrotycz.
  • Wrotycz 16.06.2019
    No przecież Jesieni chodziło o pokazanie nieodczuwania emocji, przynajmniej tak zrozumiałam Jej wiersz.
  • betti 16.06.2019
    Wrotycz a ja zrozumiałam trochę inaczej, być może źle, nie przeczę. Dla mnie to etapy wkraczania w dorosłość, bolesne etapy. Weźmy nawet miłość na początku piękna, fascynująca, a potem przynosząca ból, rozczarowanie, by z czasem, kiedy człowiek się od niej uwolni - daje błogi spokój, wolność. Już stopy nie bolą od uciekania... dla mnie tutaj są emocje, aż po nieodczuwanie.
  • Wrotycz 16.06.2019
    Masz rację, zawęziłam.
  • Pan Buczybór 17.06.2019
    Niezłe, niezłe, choć chyba możnaby wycisnąć trochę więcej. Skorupa z własnej skóry, skrycie, ucieczka - fajny temat
  • jesień2018 18.06.2019
    Dzięki. Może uda mi się go kiedyś poprawić.
  • Kjow 19.06.2019
    Pomysł na wiersz ciekawy, niezaprzeczalnie, ale to tyle. Po jego przeczytaniu osobiście czuję jedynie lekki dyskomfort i zakłopotanie. Twórz dalej, ja poczytam! :D Daje dwójkę, bo pierwsze dwa wersy napisane po mistrzowsku.
  • jesień2018 19.06.2019
    Ja już chyba nie będę się brała za wiersze :-D A byłam taka obiecująca w liceum! ;))
  • sensol 19.06.2019
    jesień2018 nie wymiękaj! mnie też krytykują zawistnicy. a moje wiersze są jedne z najlepszych na tym portalu i w ogóle w europie i w ammerkuu. amerykanie są najlepsi. i w kosmosie również. no... ba... nnna...
  • Bogumił 20.06.2019
    sensol łuhahahaha zmień lekarza sensol
  • jesień2018 20.06.2019
    sensol nie jestem pewna, czy w tym przypadku chodzi o krytykę zawistników ;))) Twoje wiersze to inna sprawa!:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania