„Dlaczego nikt nie mówi, że to tak boli.”
Moim zdaniem tu jest sedno. W tym, ze nikt nie mówi. Zakazuje lub dozwala, uniemożliwia lub upraszcza. Może przymusza szantażem, może prosi by zaniechać. Koniec końców, prócz dość ogólnych nakazów i zakazów, prócz kilku słów komentarza, zwykle zieje pustka całkowitej samotności w obliczu zaistniałej sytuacji i zderzenia się nią w pojedynkę. Wszyscy wyrazili swoje mniej lub bardziej twarde stanowiska i poszli. Została sama i musi sama zadecydować. Brakuje w tym wszystkim rzeczowej informacji, że to boli i jak to boli. I jak sobie z bólem potem poradzić.
Gawiedź dookoła jest zadowolona, bo się mogła wypowiedzieć. Sytuacja niech nie dotyczy, mało obchodzi, ego podpompowane. Dramat rozgrywa się w środku, w ciszy i polega na zgadywaniu, co i jak będzie. Możesz, nie możesz, musisz, masz… ale „Dlaczego nikt nie mówi, że to tak boli.”
Komentarze (8)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Moim zdaniem tu jest sedno. W tym, ze nikt nie mówi. Zakazuje lub dozwala, uniemożliwia lub upraszcza. Może przymusza szantażem, może prosi by zaniechać. Koniec końców, prócz dość ogólnych nakazów i zakazów, prócz kilku słów komentarza, zwykle zieje pustka całkowitej samotności w obliczu zaistniałej sytuacji i zderzenia się nią w pojedynkę. Wszyscy wyrazili swoje mniej lub bardziej twarde stanowiska i poszli. Została sama i musi sama zadecydować. Brakuje w tym wszystkim rzeczowej informacji, że to boli i jak to boli. I jak sobie z bólem potem poradzić.
Gawiedź dookoła jest zadowolona, bo się mogła wypowiedzieć. Sytuacja niech nie dotyczy, mało obchodzi, ego podpompowane. Dramat rozgrywa się w środku, w ciszy i polega na zgadywaniu, co i jak będzie. Możesz, nie możesz, musisz, masz… ale „Dlaczego nikt nie mówi, że to tak boli.”
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania