Little Brunette, takiej atmosfery jak tu, nigdzie nie ma. Takiego luzu, też. Amatorka miesza się z talentem tworząc nieodwracalne zmiany w świadomości ;)) Daj nam i sobie szansę ;)
Nuncjusz, powiedziałam, przestań. Nie życzę sobie takich i Twoich komentarzy pod moimi kropkami. Chcesz robić spam, to zapraszam na niepotrzebne nikomu wątki.
Little Brunette komentarze pod moimi kropkami , to brzmi co najmniej dwuznacznie. Nie chce Cie bardziej już denerwować, ale nie mogłem sie powstrzymać.
A tak poważnie to szkoda, że znikasz. Pozdrawiam
Little Brunette tja, lepiej zastosować juz trwała ondulację, to znaczy permanentne skołtunienie, a co tam :) jak szaleć to szaleć. Kołtuny a la afro :) czad :)
Szkoda, szkoda. Głupia, niegroźna sytuacja urosła do rangi kuriozum. Ale już nie denerwuje, nie wpierdzielil się i znikam.
Też się nie mogłem powstrzymać.
Ej, dyskusję przegapiłem. Znaczy, nie dyskusję, a raczej byle jaką wymianę zdań. Mimo wszystko przegapiłem i żałuję trochę. A o kropki nie warto się przepychać.
Little Brunette wydajesz się tak samo pokręcona jak ja i jeszcze parę osób tutaj. Żal bedzie stracić takiej fajnej krejzolki, sugerowałbym, acz nieśmiało, przeanalizowanie nieodwracalnej decyzji i jej, jak juz mówiłem.
bardzo nieśmiało, zmianę, zawieszenie, odroczenie, zaniechanie... na czas jakiś. Tak w nie najbliższa, a lepiej odległa, moze nawet bardzo odlegla przyszłość. Co Ty mi na takie moje głębokie przemyślenia Brunetko odpowiesz, hm?
Nuncjusz u mnie pani zawsze mówiła "przeproś i wyjdź" , i miałem lekcje z bani. Mysle, że Brunetka nie nadąża za Twoim poczuciem humoru. Ona bierze to wszystko na poważnie,. A mi się cos zdaje, że to tylko Twoje żarty. Czytałem wszystko i takie odniosłem wrażenie.
Maurycy Lesniewski mylisz się. Mam poczucie humoru i to większe niż może się wydawać. Jak już mówiłam, mało o mnie wiesz. Poza tym, wyznaję zasadę, że zamiast gadać głupio, to lepiej milczeć.
Little Brunette wiem, że wiem bardzo mało o Tobie . I jak widzę nie dasz mi szansy by to sie zmieniło. Nie będę naciskał, moje zdanie znasz, wyklarowałem je wyżej.
Podoba mi sie, ze te Grazyny maja czasem takie ekstra sposoby: "wyjdz. Zniknij. Rozmowe uwazam za zakonczona." Jakby sie to wszystko uczylo rzycia u Nerda, albo co... chociaz ostatnio jest stypa na wloskiej, jest stypa I jakby jakas sensowna Grazyna tu tchnela troche zycia, to by w ostatecznym rozrachunku moglo nawet przewazyc na plus..
Komentarze (114)
A tak poważnie to szkoda, że znikasz. Pozdrawiam
Też się nie mogłem powstrzymać.
bardzo nieśmiało, zmianę, zawieszenie, odroczenie, zaniechanie... na czas jakiś. Tak w nie najbliższa, a lepiej odległa, moze nawet bardzo odlegla przyszłość. Co Ty mi na takie moje głębokie przemyślenia Brunetko odpowiesz, hm?
Nasza Czarna Panna coś spięta
Właśnie powiedziałem WIERSZA :)
Mam cie już dosć
Kolejna betti
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania