"Nasza klasowa rzymska przygoda"

Rozdział pierwszy

Malwina jest nastoletnią dziewczyną. od zawsze interesowała się historią, od dzieciństwa nie znosiła matematyki. Powód jest oczywisty. Same z nią problemy, a belfrzy cisną niemiłosiernie.

Leżąc w łóżku myślała. Otworzywszy oczy zerknęła na zegarek w telefonie. Była6:30. -O nie trzeba wstawać do szkoły. Powiedziała do siebie. Na potwierdzenie tych słów do jej pokoju weszła mama. -Hej Malwinko wstajemy. Prosiłaś mnie, żebym cię obudziła wcześniej. -Taak. Mamo nie chce mi się iść do szkoły. Mam dzisiaj głupią matmę. Mogę nie iść? Mam dwie godziny pod rząd. Proszę. -Niema mowy. Kto nadrobi za ciebie zaległości? -Same się nadrobią. -Nie ma takiej opcji.

-No dobra. Podniosła się leniwie. Spojrzała na siebie w lustrze. Biały pryszcz wyskoczył jej w nocy na środku czoła, ale postanowiła nie narzekać. Ubrała się w pośpiechu. Zeszła na dół. Odruchowo spojrzała na kalendarz wiszący na lodówce. Wtorek 5 października 2006 roku. -Ale ten czas leci co tato?! -Tak! Odparł jej z sąsiedniego pokoju.

-Ile masz dzisiaj lekcji? -Siedem, a co najgorsze dwie matmy. -O to nie ciekawie. -No.

Ale chyba znalazłam sposób na ten dzień. -Jaki? -Robić wszystko w pośpiechu. -Oo ciekawe. Widziałaś Alę? -Nie. Zdaje się, że ma wolne czy coś takiego. -Jak to? -Jedzie na wycieczkę jednodniową. -Przeraziłem się, że kilka dni. Wiesz dla ośmiolatki to zdecydowanie za długo. -Nie wydaje mi się.

Po tej przyjacielskiej konwersacji poszła do szkoły, gdzie czekały na nią nudne przedmioty.Ale przed niewdzięcznymi obowiązkami dnia warto zamienić kilka słów z przyjaciółkami: Klarą, Karoliną, Kaśką i Elizą.

-Siema dziewczyny. Powitała je wesoło Malwina. - Siema jak tam spoko? -Nie wiem. Ta matma. -Wyluzuj. Pocieszyła ją klara.

-Ja też mam z niej problemy. Dodała Karola. -Jak coś to razem będziemy pisać półrocznego. Odpowiedziała Malwina.

-Nie uprawiajcie tu czarnej magii.Wtrąciła Amanda przechodząc obok przyjaciółek. -Co tam? Zapytała przy tym zaczepnie. -Dobrze. Odparła Eliza. Na co Kasia beztrosko podsumowała. -Widzę, że Amanda jesteś zawsze bojowa. -Tak. Potwierdziła dziewczyna. -Siatka się zaczęła. To jestem w swoim żywiole. Nie odrabiam lekcji. -Cichutko Ama. Powiedziała Malwina. -E tam.-To alkohol zawsze możesz go spróbować na uczczenie wygranej drużyny zażartowała Malwina.

Przez chwilę wszystkie się zamyśliły. Nagle wyrwał je dzwonek na lekcję

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Canulas 10.01.2018
    Bardzo duzo do poprawy. Chwilowo nie oceniam.
    Sprawdź (na portalu tutorial jest) poprawny zapis dialogów.
    Nie zapisuj cyfrowo liczb i staraj się prowadzić tekst w jednym czasie narracyjnym. Mieszanie czasów uwiera.
    Pozdro. W zakładce masz możliwość edycji
  • tosiaml 12.01.2018
    Dzięki za radę. :)
  • ausek 10.01.2018
    Posłuchaj kolegi i koniecznie popraw zapis dialogów - najlepiej zaobserwujesz to w książce, powodzenia. ;)
  • tosiaml 12.01.2018
    Okej dzięki.
  • fanthomas 11.01.2018
    Wyrwał je dzwonek? moze lepiej przerwał im czy coś. Całość niestety kiepska.
  • tosiaml 12.01.2018
    Czemu twoim zdaniem niestety kiepska?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania