Nasza ostatnia wojna

Słowa trzepoczą bezwładnie na wietrze niczym biała flaga na polu walki.

Werbalna potyczka, która wyłoniła jedynie przegranych.

 

Spojrzałem na serce swej wojennej rywalki - odniosło głębokie, niezaleczalne rany.

 

... A gdy osiadły już tumany agresji i złości, dostrzegłem, że biała flaga była tak naprawdę ślubnym welonem, podziurawionym słowami oraz poszarpanym niedotrzymanymi obietnicami...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • betti 05.08.2018
    To nie wiersz, zmień kategorię...
  • Canulas 05.08.2018
    Nie porwało.
    Brak kropek na końcu zdań, ale może nie nadążam za modą ;)
  • Pedro95 05.08.2018
    No pisane na przysłowiowej prędce, więc może i dlatego :>
  • Elorence 06.08.2018
    Podoba mi się jedynie końcówka: "... A gdy osiadły już tumany agresji i złości, dostrzegłem, że biała flaga była tak naprawdę ślubnym welonem, podziurawionym słowami oraz poszarpanym niedotrzymanymi obietnicami..."
    Ogólnie, jak zerknęłam na tytuł i kategorię, myślałam, że to będzie dłuższy tekst o wojnie między kochankami i ten ostatni fragment szłoby ładnie rozwinąć, ale wiadomo, to Twój tekst :)
    Pozdrawiam!
  • Pedro95 06.08.2018
    Pisałem to troszkę na szybkości, pewnie gdybym dysponował większą ilością czasu wyszłoby z tego coś bardziej ambitnego i dłuższego, pozdrawiam! :)
  • off 06.08.2018
    Podoba mi się sam pomysł i sens, ale rzeczywiście - mimo, że puenta dobra to to wszystko jakoś tak nie uderzyło. Po prostu przeczytałam, podoba mi się i tyle.
    Mam wrażenie (nie czytałam innych twoich tekstów), że twoje możliwości są o wiele lepsze, wiec życzę ci tego żeby twój następny tekst pokazał twoje prawdziwe umiejętności.
    Pozdrawiam :)
  • Pedro95 06.08.2018
    A dziękuję i zachęcam do podzielenia się opinią na temat pozostałych moich tekstów. Również pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania