Nasze realia
Lecę niczym ptak.
Z perspektywy nieba.
Oglądając cały świat.
Gdzie pełno chaosu.
I wszelkich konfliktów.
Gdzie biedni ledwie.
Wiążą koniec z końcem.
A inni skąpi się okazują.
W którą stronę zmierzamy.
By liczyło się jedno.
Wszędzie pieniądz i pieniądz.
Gdzie podziała się ludzka wrażliwość.
Kiedyś taka wszechobecna.
Zniknęła w szarym tłumie.
Pozostając tylko.
Miłym wspomnieniem.
Następne części: Nasze zawiłości
Komentarze (5)
Z tym mi się luźno skojarzył Twój tekst. Proste a takie prawdziwe. Pozdrawiam.****
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania