Szukasz swojej drogi, ale poplątane solidnie są te kierunki.
Żadna to była nauka, latać? Z czym mam do czynienia, kto wpoił te zasady? Krótko nie zawsze znaczy dobrze. Subiektywne spostrzeżenia. Nie załapałem głównego przesłania.
Mnie się podoba. Szczególnie - ostatni wers. Jedynie co mi przeszkadza w czytaniu, to - ''...by było...''
na próżno szukać drogi do domu ? ...fruwać - siła do pokonania trudności? Pozdrawiam→4,5
Wydaję mi się, że to o relacji z Bogiem. Może to przez ten okres świąteczny.
Nie pasuje mi to "przecież" w drugiej zwrotce. Jakoś tak znaczeniowo. Może w ogóle zrezygnować?
Jest to jednak kawał dobrej pracy. Pozdrawiam!
Przeczytałem, ale to dla mnie za wysokie progi, więc nie oceniam, choć spodobał mi się wers "nie poniosę Twojego krzyża
upadam pod swoim " - to takie do bólu życiowe. każdy ma swój krzyż i dźwiganie drugiego zazwyczaj wykracza po za nasze możliwości., choćby nie wiem co. Każdy ma swój krzyż i musi go dźwigać sam niestety.
Ozar chodziło mi o to, że Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Jednak Jego Syn niósł krzyż za nas wszystkich, a mi np. ciężko nieść swój. Taka niedoskonała jestem, marny pył.
Widzę tu piękna wiarę. Świadomość słabości ale i upór w dążeniu droga światła. Nie wiem czemu ale to fruwanie to dla mnie modlitwa. Takie moje odczucia.
chodziło mi o to, że Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. - aż normalnie pewność siebie z tego wycieka. Ciekawy ten bóg, jak my do niego podobni...
A wiersz może być. Pewno,że zdarza nam się ugiąć, a nawet paść na kolana. Pewnie, że w swojej biedzie, tych chwilach udręki, niewiele widzimy ponad własny ból czy strach, ale wiesz co betti... Jak się leży w pyle drogi to sporo widać.
Pozdrówka
Masz rację ciekawy ten Bóg, odnalazł mnie, kiedy upadłam, podniósł z kolan i cały czas trzyma, jakbym była Mu do czegoś potrzebna... wielkie cierpienie może albo złamać, albo podnieść, widocznie miałam szczęście...
"gdyby nie blask świec
trudno znaleźć drogę do domu " - logicznie zgrzyta. Brakuje słowa "byłoby". Ja wiem, że minimalizm. W tak skondensowanej treści, każde słowo musi coś w sobie nieść, ale... To może: "O drogę do domu?" Czy coś?
Interpretował nie będę, bokomentarze zbytnio mnie już ukierunkowały, ale pierwsze dwa wersy widzę jako: "Nie mogę Ci pomóc. Chcę, ale też nie mam łatwo.
No tyle chyba.
Pozdro.
Ale spójrz -poza wielowymiarową metaforą na zwykłą logikę. następuje zgrzyt podczas czytania. Nie ma łącznika. No nie wiem. Jam laik, ale wiesz...
Pzodrawiam również.
betti - przepraszam, że tu spamuję, zwłaszcza że temat, z którym przychodzę wprowadza mnie w pewien rodzaj zakłopotania, ale kilka dni temu napisałem tekst TW 2.0 - W Balecie zimowych noży: Czasy łotrów, który ma dla mnie bardzo dużą wartość osobistą. Jest wulgarny, uprzedzam, jednak jego końcówka składa się również z "tworów wierszoidalnych". Gdybyś miała sekundę i zechciała rzucić opkiem, może jakas sugestia, byłbym zobowiązany.
Kiedyś tam, przy okazji.
Pozdrox, Betti.
Komentarze (41)
Żadna to była nauka, latać? Z czym mam do czynienia, kto wpoił te zasady? Krótko nie zawsze znaczy dobrze. Subiektywne spostrzeżenia. Nie załapałem głównego przesłania.
na próżno szukać drogi do domu ? ...fruwać - siła do pokonania trudności? Pozdrawiam→4,5
DD i mnie się to by było nie podoba, ale wstawiłam, żeby pobawić się poprawą. Na próżno źle brzmi, bo nie o to chodzi.
Dzięki za przeczytanie.
Nie pasuje mi to "przecież" w drugiej zwrotce. Jakoś tak znaczeniowo. Może w ogóle zrezygnować?
Jest to jednak kawał dobrej pracy. Pozdrawiam!
upadam pod swoim " - to takie do bólu życiowe. każdy ma swój krzyż i dźwiganie drugiego zazwyczaj wykracza po za nasze możliwości., choćby nie wiem co. Każdy ma swój krzyż i musi go dźwigać sam niestety.
A wiersz może być. Pewno,że zdarza nam się ugiąć, a nawet paść na kolana. Pewnie, że w swojej biedzie, tych chwilach udręki, niewiele widzimy ponad własny ból czy strach, ale wiesz co betti... Jak się leży w pyle drogi to sporo widać.
Pozdrówka
Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam.
Ale te typy tak mają.
podniósł z kolan i cały czas trzyma, jakbym była Mu do czegoś potrzebna... Ty z takim jadem?
"gdyby nie blask świec
trudno znaleźć drogę do domu " - logicznie zgrzyta. Brakuje słowa "byłoby". Ja wiem, że minimalizm. W tak skondensowanej treści, każde słowo musi coś w sobie nieść, ale... To może: "O drogę do domu?" Czy coś?
Interpretował nie będę, bokomentarze zbytnio mnie już ukierunkowały, ale pierwsze dwa wersy widzę jako: "Nie mogę Ci pomóc. Chcę, ale też nie mam łatwo.
No tyle chyba.
Pozdro.
Dziękuję, za komentarz. Pozdrawiam.
Pzodrawiam również.
Kiedyś tam, przy okazji.
Pozdrox, Betti.
Pozdro raz jeszcze
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania