,,Nie boję się bólu dopóki ty go nie odczuwasz.''-wiersz, nie wiersz
Nie sądziłam, że zaboli, gdy nagle znikniesz.
Zawsze obserwowałam Cię z ukrycia podziwiając i to mi wystarczało.
Wtedy ty musiałeś zwrócić na mnie uwagę.
Zabawić się.
Rozkochać i zostawić jak wszystkie inne.
Ja jednak dalej Cię obserwuję, chociaż ty już na mnie nie patrzysz.
Chociaż wiem, że jedyne co pozostało to widok twoich pleców, gdy odchodzisz.
Pragnę byś mnie przytulił, jednak w rzeczywistości przytulasz już inną.
Ja łkam przypominając sobie chwile z Tobą.
Śmialiśmy się razem, byliśmy szczęśliwi.
Więc czemu?
Czy to dlatego, że nie jestem idealna?
Może nudna?
Nie dowiem się tego.
Dzisiaj odwracam wzrok, ale wciąż wiem, że gdybyś chciał wybaczyłabym Ci.
Bo to się nazywa kochać.
Robię idiotyczne rzeczy po to, abyś ty był szczęśliwy.
Bo mój ból nie ma znaczenia.
Komentarze (10)
Mi się podobają takie formy, bo wyłamują się ze wszystkich zasad.
Ode mnie 5 :)
50shadesofblonde, Slugalegionu to facet (raczej, wystarczy spojrzeć na profil). Więc raczej "jak inni", ale to szczegół xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania