Poprzednie częściNie było mnie

Nie było by komu

Wstaje nowy dzień, wśród gwaru miasta

A ty i ja wciąż jesteśmy, zapatrzeni

W ten krajobraz, w którym przyszło nam dorastać.

I bez wstydnie znów próbujemy

Dotknąć chmur, i ukraść im

Lekkość bycia na tym świecie złym.

Ale co by było, gdyby ty i ja

Urodzilibyśmy się w jednym z tych

Idealnych miast?

 

Nie było by komu kraść

Resztek wczorajszego dnia

Co jak ulotny sen chce wieczny być.

Nie było by komu pocieszać

Przechodnia, który w kasynie życia

Przegrał resztkę wspomnień swych.

A co najważniejsze nie byłoby komu

Kochać ot, tak pod niebem

Nie idealnych gwiazd.

 

Nastaje noc wśród ciszy miasta

A ty i ja wciąż jesteśmy zapatrzeni

W ten pejzaż, w którym przyszło nam dorastać.

I bezwstydnie znów próbujemy

Dotknąć nocnych zórz, by ukraść im

Zdolność uciszania największych burz.

Ale co by było, gdyby ty i ja

Uradzilibyśmy się w jednym z tych

Na pozór szczęśliwych miast?

 

Nie było by komu kraść

Resztek wczorajszego dnia

Co jak ulotny sen chce wieczny być.

Nie byłoby komu pocieszać

Przechodnia, który w kasynie życia

Przegrał resztkę wspomnień swych.

A co najważniejsze nie byłoby komu

Kochać ot, tak pod niebem

Nie idealnych gwiazd.

 

Nastaje kolejny świt nad miastem tym

A ty i ja znów próbujemy kraść nocny pył

Nastaje kolejna noc nas miastem,

Które biegnie wciąż

Tak ty i ja w stronę

Tych nowych lepszych lat.

 

Odgrzebywania starych pseudo wierszy ciąg dalszy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • lea07 22.01.2017
    Świetny wiersz <33. Tematyka bardzo mi się podoba. Ogółem rewelacja <3. 5, bo nie mogę więcej.
  • Tina12 22.01.2017
    Dzięki bo tylko tyle mogę powiedzieć
  • Zozole 22.01.2017
    Fantastyczny ♡♡♡ 5
  • Tina12 22.01.2017
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania