Nie chcę więcej.
Nie chcę więcej tego czuć. Teraz już niczego nie czuję.
Miałem w sobie raj. Dzisiaj widzę tylko przedsionek piekła.
W oczach dawniej płomień. Już w nich dostrzegam wyłącznie popiół.
Serce biło pełne życia. Trzymam je teraz martwe na swej dłoni.
Widziałem siebie na szczycie. Dzisiaj dostrzegam swój grób.
Byłem nieśmiertelnym marzycielem. Jestem śmiertelnym pesymistą.
Nie chcę dłużej taki być. Wszystko we mnie już umarło.
Przyjdzie czas zmartwychwstania? Leże martwy w grobie czekając na ten dzień.
Sekundy trwają wieki. Ze mną tylko ona.
Wyczekuje chyba mej słabości. Jak długo będę chodził tą błędną ścieżką?
Nie chcę więcej słuchać kłamstw. Dlaczego to dotknęło mnie?
Jedno słowo, które spaliło mnie. Ona ciągle czeka.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania