Nie dam się wsadzić do szuflady ( nie wiersz, tylko skołtunione myśli )
Krzyczę, lecz świat zasłania uszy by nie słyszeć.
Szarpię się, na nadgarstkach pobrzękują kajdany beznadziei.
Nie zamykam oczu, chcę widzieć, jakie wszystko jest naprawdę.
Stąpam ostrożnie, by nie przeoczyć cudu.
Powiesz, że jestem słaba, ja jednak znowu wstanę.
Bezsilni leżą tam, gdzie rzuciło ich życie.
Tobie wszystko jedno, nie ta, to inna. Sprzeciw.
Nie dam się wsadzić do szufladki z etykietką.
Wszyscy jesteśmy różni jak płatki śniegu, łaskawie rzucane przez zimę pod nogi.
Gdyby ktoś postanowił nas zamknąć w komodzie, zabraknie przegródek.
Komentarze (22)
Więc: podobały mi się pierwsze porównania, myślałam, że to będzie coś gwałtownego, emocje, burza emocji. A ty tak stopniowo, najpierw od mocnych słów bez konkretnego uparcia, dążyłaś do niby lekkich słów i niezwykle upartym znaczeniem. Upartym to znaczy mocnym, stabilnym, jak dla mnie racjonalnym.
Ulubiony cytat "powiesz, że jestem sama, a ja znowu wstanę". Czułam się jakbym słyszała siebie po prostu. Od tego wersy czułam determinację podmiotu lirycznego, ogromną determinację pomieszaną ze stoickim spokojem, kontrast do poprzedniej części mi się zrobił.
Bardzo trafnie odczytałaś to co chciałam w tym tekście umieścić, kawałek mnie samej.
Jeszcze raz dziękuję : )
Ale żeby nie było, że się nie staram:
"Wszyscy jesteśmy różni, jak płatki śniegu, łaskawie rzucane przez zimę pod nogi.
Gdyby ktoś postanowił nas zamknąć w komodzie, zabraknie przegródek." - ten fragment mi się spodobał najbardziej ♥
"Bezsilni leżą tam, gdzie rzuciło ich życie."
oraz:
" Wszyscy jesteśmy różni, jak płatki śniegu, łaskawie rzucane przez zimę pod nogi." :)
"Wszyscy jesteśmy różni, jak płatki śniegu" - bez przecinka ;)
Bardzo mi się spodobały te myśli. Mądre przemyślenia, bardzo ważne dla każdego, kto chce zachować indywidualność :) Zostawiam 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania