Nie igra się z miłością.

Każdy wie, iż miłość to siła potężniejsza niż wszystkie inne. Jest ona porównywalna do róży - piękna, ale ma kolce. Od dnia, w którym cudowny kwiat doszczętnie owinie nasze serce, musimy nieść na swych barkach ogromne ryzyko nienawiści. Zaczyna się od małego nasiona, zakwitającego w naszym środku już podczas pierwszych chwil życia. W późniejszych fazach nasionko wypuszcza łodygę wijącą się po całym naszym wnętrzu. Gdy nasza miłość jest dobrze pielęgnowana zakwitają pierwsze pąki. Pąki, dzięki którym zaczynamy widzieć więcej oraz słyszeć więcej. Kiedy nadejdzie chwila rozkwitu pięknych kwiatów musimy stać się bardzo ostrożni, albowiem owe rośliny bardzo łatwo więdną. Nim się obejrzymy, nasze róże mogą zamienić się w nikły pył, osadzający się na samym dnie naszej duszy. Skutkiem zbytniego oddania się w ramiona miłości jest okropny ból serca, nasilający się z każdym kolejnym dniem. Wszyscy wiedzą, że wszystko się kiedyś kończy, jednak niezależnie od tego ile bliskich nam osób opuściło nas, pożegnania zawsze będą tak samo bolesne. Jedyną rzeczą, która może zastąpić naszą pustkę w sercu jest następny kwiat. Tylko miłość może naprawić naszą skażoną nienawiścią duszę. Dlatego właśnie miłość jest piekielnie niebezpieczna - to właśnie przez nią wylewamy tak wiele łez, ale tylko przez nią nasze wnętrze może poczuć się z powrotem pełne. Miłość jest siłą o dwóch twarzach.

 

Nie przepadam pisać o miłości, ale polonistka dała takie zadanie dodatkowe, więc przy okazji wstawię tutaj ten marny, pozbawiony duszy tekst.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania