Nie pomoże ci już nic.
Nie pomoże ci już nic.
Obrałam taką dorgę życia, więc muszę nią iść.
Bez rozpamiętywania.
Bez ran rozdrapywania.
I bez oglądania się wstecz.
I może, nie rozumiesz tej gry.
Co życiem się nazywa.
I co noc dopada, ciebie łez ulewa.
Bo smutno śpiewa mewa.
Piosenkę o tej, co na imie miała Ewa.
Do której serca klucz
Wyrzuciłeś na bruk.
A potem na ratunek.
Przybył ci tylko trunek.
Bo Ewy już nie było.
I lato się skończyło.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania