"Tym razem, zaczęłam głośno krzyczeć, bo mimo mocno zaciśniętych powiek, przed oczami zaczęły przesuwać się różne obrazy"
Przecinek przed "bo". To kolejne zdanie, więc należy je oddzielić przecinkiem.
Zobacz.
"Tym razem zaczęłam głośno krzyczeć.
Pierwsze zdanie.
Mimo mocno zaciśniętych powiek, przed oczami zaczęły przesuwać się różne obrazy. "
Drugie zdanie.
Dlatego po "bo" musi być przecinek.
No i zbędny ten po sformułowaniu: "tym razem".
"Po raz kolejny, wszystko ustało w jednej chwili. "
Bez przecinka również.
"Schodząc po schodach, musiałam się potknąć i przewrócić, więc gdy wreszcie wstałam i otrzepałam spodnie oraz dłonie z brudu, zdałam sobie sprawę, że Rowena wzięła mnie za kogoś innego, bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?"
"..., zdałam sobie sprawę, że Rowena wzięła mnie za kogoś innego, bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?"
Po "co" przecinek out.
"I po co, zadawałaby sobie tyle trudu i rzucała jakieś skomplikowane zaklęcia, aby wymazać pamięć?"
Bez pierwszego tym razem.
"...Jo i nie zapragnęła takiego szalonego życia, jak ona to pewnie byłabym w zupełnie innym miejscu, z dala od Winchesterów. "
Bez przecinka przed "jak", natomiast dostaw przecinek po "niej".
"Krótko po mojej wyprowadzce, zniknęła z miasta, a razem z nią, cząstka mnie."
Bez przecinka po "wyprowadzce". Przed orzeczeniem, jeśli to wciąż to samo zdanie, a nie ma spójnika - nigdy nie stawiaj przecinka.
"Nie mógł znęcać się nade mną, skoro na pomysł zrobienia ze mnie łowcy, wpadła Jo."
Bez przecinka przed "wpadła". Jest to bowiem zdanie z inwersją.
Bo normalnie brzmiałoby tak:
Nie mógł się nade mną znęcać, skoro (to) Jo wpadła na pomysł zrobienia ze mnie łowcy.
I zobacz, znów są to dwa zdania (bo jest to zdanie złożnone współrzędnie) i przecinek wyznacza ich granice.
Dlatego też przecinek przed "wpadła" nie ma racji bytu.
Mam nadzieję, że w miarę sensownie to wyjaśniłam.
Oks, to przeczytane. 5 gwiazd dorzucam.
No, teraz zachowanie Cassie jest psychologicznie uzasadnione. Trochę niepewna, bo straciła rodziców w młodym wieku. Nic dziwnego, że tak ubóstwia przyjaciółkę.
Nic dziwnego też, że Dean tak się z jej powodu denerwuje. Sama mam charakter takiej niezdary, i z otoczenia wiem (płyną nieraz takie sygnały), jakie to bywa denerwujące.
Dobra, fajnie, że ogólnie wrzuciłaś, bo akurat miałam na to ochotę. Muszę jeszcze zrobić research. Jaki to fanfik? Jakiej serii?
Enchanteuse, jest szansa, że dzięki Tobie kiedyś ogarnę te przeklęte przecinki :D
Dzięki wielkie za kolejną porcję błędów! Jezu, aż mi wstyd, że tak to wygląda :(
Fanfiction jest na podstawie serialu "Supernatural".
http://supernatural.com.pl/page/oserialu.html
Lekką przecinkozę... Mnie to martwi, bo nie lubię cierpieć na żadne choroby :D
Muszę na spokojnie przysiąść do Waszych komentarzy i ogarnąć te rozdziały.
Enchanteuse, polecam serial :) Oglądałam go już 3 razy i wciąż mi się podoba. Wiadomo, nie wszystkie odcinki są jakieś mega super, bo niektóre wątki są niepotrzebnie rozwlekane w czasie, ale oceniając po całości: serial jest super :)
Przyznam, że mam ochotę zerknąć na ten serial.
Kolejny ciekawy rozdział. Jest akcja, jest zagadka, więc czekam na ciąg dalszy. ;)
Drobne uwagi:
"Naprawdę, nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz" - bez przecinka po "naprawdę", przecinek przed "o".
"– Dorothy Warren, mówi ci to coś? – Kręcę głową." - czas; ten zapis sugeruje, że pytanie zadała Cassie, dlatego "Pokręciłam głową" powinno być niżej:
– Dorothy Warren, mówi ci to coś?
Pokręciłam głową.
– Nigdy nie poznałaś kobiety o tym imieniu?
Dalej zaprzeczałam energicznie głową i widziałam, jak żyłka na czole rudej zaczyna (zaczęła) nerwowo pulsować.
– Dlaczego miałoby komuś zależeć, abyś nie pamiętała o pewnych sprawach i ludziach, Cassandro?
Wzruszyłam ramionami, spuszczając głowę.
"Rowena prychnęła pogardliwie, po czym popatrzyła na mnie krzywo," - na końcu kropka.
"ale bezpodstawne oskarżanie o kłamstwo jakiejkolwiek wiedźmy, zazwyczaj kończy się śmiercią" - bez przecinka.
"Po krótkiej chwili, pokój ogarnęła ciemność." - bez przecinka.
"Po raz kolejny, wszystko ustało w jednej chwili." - bez przecinka.
"bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?" - bez przecinka.
"I po co, zadawałaby sobie tyle trudu i rzucała jakieś skomplikowane zaklęcia, aby wymazać pamięć?" - bez pierwszego przecinka.
"tą część miasta" - tę*.
"Spojrzałam na swoje brudne dłonie i spodnie, poprzecierane na kolanach." - bez przecinka.
"Oboje są dla nas niebezpieczni i fakt, że pojawili się tutaj w pokojowych zamiarach niczego nie zmienia!" - przecinek po "zamiarach".
"i nie zapragnęła takiego szalonego życia, jak ona to pewnie byłabym w zupełnie innym miejscu" - bez przecinka przed jak, przecinek po "ona".
"Krótko po mojej wyprowadzce, zniknęła z miasta" - bez przecinka.
"skoro na pomysł zrobienia ze mnie łowcy, wpadła Jo." - bez przecinka.
Trochę zaszalały tu te przecinki, ale zostawię 5, bo treść bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie!
Ja robię prawdziwy sajgon z tymi przecinkami... Chryste... Muszę się wziąć za siebie, bo to tragedia... :(
Dziękuję Ci bardzo! :))
Serial bardzo mi przypadł do gustu, jak miałam 15 lat i trzyma do teraz. Wyszło aż 13 sezonów, no i będzie 14. Oczywiście, nie wszystkie odcinki są jakieś super fajne, ale to jak w każdej serii. Jak coś, polecam :D
Cieszę się, że mimo błędów treść się podoba :)
Pozdrawiam!
Proszę, a jednak Cassie nie była znajomą Dorothy. Czyżby się aż tak myliła? Nie jestem tego pewna, bo skąd u niej w myślach takie obrazy i ten medalion?
Cassie jest zagubiona i nie potrafi się przeciwstawić Deanowi.Jakie znajome dla mnie. Wszystko jakby jej się przeciwstawiło, jednak chyba nie poddaje się i końcowe słowa są bardzo optymistyczne.
Pozdrawiam
Okej, już wskazano drobne błędy. Czas na shipperkę Dassie (Dean + Cassie). Więc dla mnie Dean nie dopuszcza do siebie uczuć, bo ma traumę na koncie, albo nie wiem, został skrzywdzony w przeszłości przez bliską mu osobę. Ta, zawsze tak jest. Z niczego nie może być taki nieczuły. Wybudował sobie tarczę, dzięki której potrafi obronić się przed empatią i uczuciem. A, że Cassie traktuje surowiej, to dlatego, że - UWAGA - poczuł łaskotki w brzuszku. Mimo tej jej nieporadności, dostrzega w dziewczynie ambicję. Tarcza antywrażliwości słabnie, więc za wszelką cenę próbuje ją wzmocnić, wyżywając się na Cassie. Postacie są super. Masz smykałkę.
Pozdrawiam.
Komentarze (17)
Będę pierwsza, jeej :D
"Tym razem, zaczęłam głośno krzyczeć, bo mimo mocno zaciśniętych powiek, przed oczami zaczęły przesuwać się różne obrazy"
Przecinek przed "bo". To kolejne zdanie, więc należy je oddzielić przecinkiem.
Zobacz.
"Tym razem zaczęłam głośno krzyczeć.
Pierwsze zdanie.
Mimo mocno zaciśniętych powiek, przed oczami zaczęły przesuwać się różne obrazy. "
Drugie zdanie.
Dlatego po "bo" musi być przecinek.
No i zbędny ten po sformułowaniu: "tym razem".
"Po raz kolejny, wszystko ustało w jednej chwili. "
Bez przecinka również.
"Schodząc po schodach, musiałam się potknąć i przewrócić, więc gdy wreszcie wstałam i otrzepałam spodnie oraz dłonie z brudu, zdałam sobie sprawę, że Rowena wzięła mnie za kogoś innego, bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?"
"..., zdałam sobie sprawę, że Rowena wzięła mnie za kogoś innego, bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?"
Po "co" przecinek out.
"I po co, zadawałaby sobie tyle trudu i rzucała jakieś skomplikowane zaklęcia, aby wymazać pamięć?"
Bez pierwszego tym razem.
"...Jo i nie zapragnęła takiego szalonego życia, jak ona to pewnie byłabym w zupełnie innym miejscu, z dala od Winchesterów. "
Bez przecinka przed "jak", natomiast dostaw przecinek po "niej".
"Krótko po mojej wyprowadzce, zniknęła z miasta, a razem z nią, cząstka mnie."
Bez przecinka po "wyprowadzce". Przed orzeczeniem, jeśli to wciąż to samo zdanie, a nie ma spójnika - nigdy nie stawiaj przecinka.
"Nie mógł znęcać się nade mną, skoro na pomysł zrobienia ze mnie łowcy, wpadła Jo."
Bez przecinka przed "wpadła". Jest to bowiem zdanie z inwersją.
Bo normalnie brzmiałoby tak:
Nie mógł się nade mną znęcać, skoro (to) Jo wpadła na pomysł zrobienia ze mnie łowcy.
I zobacz, znów są to dwa zdania (bo jest to zdanie złożnone współrzędnie) i przecinek wyznacza ich granice.
Dlatego też przecinek przed "wpadła" nie ma racji bytu.
Mam nadzieję, że w miarę sensownie to wyjaśniłam.
Oks, to przeczytane. 5 gwiazd dorzucam.
No, teraz zachowanie Cassie jest psychologicznie uzasadnione. Trochę niepewna, bo straciła rodziców w młodym wieku. Nic dziwnego, że tak ubóstwia przyjaciółkę.
Nic dziwnego też, że Dean tak się z jej powodu denerwuje. Sama mam charakter takiej niezdary, i z otoczenia wiem (płyną nieraz takie sygnały), jakie to bywa denerwujące.
Dobra, fajnie, że ogólnie wrzuciłaś, bo akurat miałam na to ochotę. Muszę jeszcze zrobić research. Jaki to fanfik? Jakiej serii?
Pozdrawiajki :)
Dzięki wielkie za kolejną porcję błędów! Jezu, aż mi wstyd, że tak to wygląda :(
Fanfiction jest na podstawie serialu "Supernatural".
http://supernatural.com.pl/page/oserialu.html
Pozdrawiam ciepło :)
Dzięki jeszcze raz :)
Masz po prostu lekką przecinkozę, jakby to określiła Kim :)
A to jest nic.
Muszę na spokojnie przysiąść do Waszych komentarzy i ogarnąć te rozdziały.
Kolejny ciekawy rozdział. Jest akcja, jest zagadka, więc czekam na ciąg dalszy. ;)
Drobne uwagi:
"Naprawdę, nie mam zielonego pojęcia o czym mówisz" - bez przecinka po "naprawdę", przecinek przed "o".
"– Dorothy Warren, mówi ci to coś? – Kręcę głową." - czas; ten zapis sugeruje, że pytanie zadała Cassie, dlatego "Pokręciłam głową" powinno być niżej:
– Dorothy Warren, mówi ci to coś?
Pokręciłam głową.
– Nigdy nie poznałaś kobiety o tym imieniu?
Dalej zaprzeczałam energicznie głową i widziałam, jak żyłka na czole rudej zaczyna (zaczęła) nerwowo pulsować.
– Dlaczego miałoby komuś zależeć, abyś nie pamiętała o pewnych sprawach i ludziach, Cassandro?
Wzruszyłam ramionami, spuszczając głowę.
"Rowena prychnęła pogardliwie, po czym popatrzyła na mnie krzywo," - na końcu kropka.
"ale bezpodstawne oskarżanie o kłamstwo jakiejkolwiek wiedźmy, zazwyczaj kończy się śmiercią" - bez przecinka.
"Po krótkiej chwili, pokój ogarnęła ciemność." - bez przecinka.
"Po raz kolejny, wszystko ustało w jednej chwili." - bez przecinka.
"bo po co, potężnej wiedźmie potrzebna byłaby taka niezdarna i flegmatyczna dziewczyna?" - bez przecinka.
"I po co, zadawałaby sobie tyle trudu i rzucała jakieś skomplikowane zaklęcia, aby wymazać pamięć?" - bez pierwszego przecinka.
"tą część miasta" - tę*.
"Spojrzałam na swoje brudne dłonie i spodnie, poprzecierane na kolanach." - bez przecinka.
"Oboje są dla nas niebezpieczni i fakt, że pojawili się tutaj w pokojowych zamiarach niczego nie zmienia!" - przecinek po "zamiarach".
"i nie zapragnęła takiego szalonego życia, jak ona to pewnie byłabym w zupełnie innym miejscu" - bez przecinka przed jak, przecinek po "ona".
"Krótko po mojej wyprowadzce, zniknęła z miasta" - bez przecinka.
"skoro na pomysł zrobienia ze mnie łowcy, wpadła Jo." - bez przecinka.
Trochę zaszalały tu te przecinki, ale zostawię 5, bo treść bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję Ci bardzo! :))
Serial bardzo mi przypadł do gustu, jak miałam 15 lat i trzyma do teraz. Wyszło aż 13 sezonów, no i będzie 14. Oczywiście, nie wszystkie odcinki są jakieś super fajne, ale to jak w każdej serii. Jak coś, polecam :D
Cieszę się, że mimo błędów treść się podoba :)
Pozdrawiam!
Cassie jest zagubiona i nie potrafi się przeciwstawić Deanowi.Jakie znajome dla mnie. Wszystko jakby jej się przeciwstawiło, jednak chyba nie poddaje się i końcowe słowa są bardzo optymistyczne.
Pozdrawiam
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam.
Dzięki :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania