*** (nie trzeba parafiny)

nie trzeba parafiny

skoro sprzedałeś moje książki

do antykwariatu

 

po co świeczki

jeśli wyrzuciłeś spodnie

z łatą na kolanie

 

daruj sobie kwiaty

Grzesio wspina się na drzewo

nie wiedząc kto je zasadził

 

nadal przychodzą rachunki

za prąd i gaz

ale adresat zmieniony

 

zrób coś dla mnie

nie rozbij kubka z moim imieniem

i zamiast odmawiać różaniec

odmów sobie wódki

 

wiem - niepotrzebne żale

taka kolej rzeczy

może czas uleczy rany

po obu stronach

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Canulas 30.04.2018
    Coraz bardziej podoba mi się jak piszesz. Coś nowego, świeżego.
    Ładne.
  • spirytysta 30.04.2018
    dziękuję za uwagę :)
  • Agnieszka Gu 30.04.2018
    Tu też podleciałam,
    Masz taki zwięzły, konkretny i jednocześnie obrazowy styl.
    Tworzysz niezłe i wysmakowane klimaty swoimi tekstami.
    Pozdrawiam
  • spirytysta 30.04.2018
    Do tego dążę :), dziękuję
  • betti 30.04.2018
    ''zrób coś dla mnie

    nie rozbij kubka z moim imieniem

    i zamiast odmawiać różaniec

    odmów sobie wódki''

    Ten fragment przyziemny, za dosłowny, reszta ze smakiem, najbardziej ostatnia, jednak ''żale'' mi nie leżą, może jakiś synonim?

    Pozdrawiam.
  • spirytysta 30.04.2018
    przyziemność to moja cecha rozpoznawcza :)))
  • betti 30.04.2018
    spirytysta to fatalnie, ja lubię pofruwać... mam więc nadzieję, że zmienisz zdanie, bo pióro masz lekkie.
  • spirytysta 30.04.2018
    może kiedyś pofruniemy sobie razem na jakimś prawdziwym, głębokim, wysublimowanym poemacie metafizyczno-metaforyczno-bzdycznym... na razie jednak jest tylko to... co jest ;)
  • betti 30.04.2018
    spirytysta ''na razie'' czyli zostawiasz otwartą furtkę... bardzo mnie to cieszy. Lubię patrzeć jak dojrzewa talent.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania