Nie wiedza
I z nów zamroził azot serce, co do snu się układało.
Obok miałam szczęście, lecz mi ciągle było mało.
Czekałam na wiosne, pozwoliłam obok przejść szczęściu.
Już wiem nie stanę, w tym roku na ślubnym kobiercu.
Wróżka znów się pomyliła, bo mi miłość obiecała.
Ale chyba w niewiedzy, recepta życia cała.
I zapomnieć o tym, że na szczyt dojść się chciało.
Bo upadek bywa bolesny.
Nie wierzyć w kart układy, bo co chcą to powiedzą.
Chyba lepiej iść pod wiatr, żywiąc się słodką niewiedzą.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania