Poprzednie częściNiebiańska Gra- Prolog

Niebiańska Gra- Rozdział Piąty: Historia Kasjana

Nastąpiła nieprzyjemna cisza, jakiej nie lubiłem ze względu na stres towarzyszący mi w opowieści. Lithium i Charper siedzieli na łóżku, czułem ich spokojne, jednak przeszywające spojrzenie. Wziąłem wdech, poprawiając rękę leżącą na księdze. Była dziwnie ciężka

- No więc... Odkąd pamiętam, byłem dzieckiem ulicy. Moja mama była bardzo chora, nie znałem

powodu tej choroby i możliwych skutków. Wiedziałem że muszę skołować pieniądze na leki, więc... - zrobiłem krótką przerwę - Za sprawą kolegi, dołączyłem do gangu, kradnąc i wdając się w ustawione, dobrze płatne bójki. Wygrany brał wszystko, co przegrany postawił na swoje zwycięstwo w tych bijatykach. Przynosiło mi to ciągły dochód, dlatego nie zaprzestałem na kilku walkach, gnany przez pragnienie zdrowia dla matki. Po jakimś czasie dowiedziałam się od ojca, że matka jest tak bardzo chora, że nie wolno mi się z nią widywać. Z racji tego, dawałem wszystkie zdobyte pieniądze ojcu. Jednak, po kilku tygodniach, coś zaczynało mi się nie zgadzać. Regularnie dawałem pieniądze, ojciec mówił że kupował jej leki, jednak nie rozumiałem dlaczego mamie się nie polepszyło. Wytrzymałem jeszcze dwa tygodnie w tej niepewności i ciągłych podejrzeniach, po czym zakradłem się w nocy do pokoju, w którym powinna odpoczywać, bądź spać - przerwałem, czując pod powiekami piekące i szczypiące, gorzkie łzy - Nie było jej tam. Na pustej, prostej komodzie z jasnego drewna, stało tylko jej zdjęcie. Pogrzebowe. Cały pokój po za tą komodą był pusty, wysprzątany, jakby czekał na kolejnego człowieka. Byłem przerażony. Tak bardzo się starałem, tak wiele przecierpiałem by ojciec mnie okłamał w tak podły sposób. Myślę, że zmarła tuż po tym, jak zabroniono mi ją widywać.

Skończyłem swą ponurą opowieść, spuszczając z rezygnacją głowę. Te myśli nadal przyprawiały mnie o smutek i zły nastrój. Jednak szybko mi to przeszło, gdy spod mojej dłoni zaczął się wydobywać dym, układając się zgrabnie w kształt liter. Tuż po tym, poczułem delikatne nacięcie na skórze, kartki przybrały kolor szkarłatu. Nie mogłem się poruszyć, dobiegł mnie cichy, starczy głos, ledwo słyszalny przez mój szybki oddech.

- Kasjanie, twoje wspomnienia i życiorys został zapisany w Archiwum. Jesteś teraz częścią tego poziomu, jednym z anielskich filarów. Jesteś gotowy by udźwignąć ten ciężar, aniele Krwawego Zwycięstwa?

Ku własnemu zdziwieniu, bez wahania odpowiedziałem.

- Tak, jestem gotów nieść chwałę temu poziomowi, tak samo jak rasie aniołów - Niemal nie poczułem, jak z moich i tak wilgotnych oczu, spłynęła łza, a za nią kolejne. Księga odepchnęła moją rękę, zatrzaskując się. Na jej okładce pojawiło się miejsce na łzę i krew. Nie wiem jak, ale obie substancje trafiły prosto w wyznaczone miejsce. Patrzyłem na to zaciekawiony, moja ręka straciła swój blask, a księga zamilkła. Lithium podeszła do mnie z chustą i owinęła delikatnie miejsce, gdzie zostałem zraniony. Poczułem zmęczenie, te wydarzenia były dla mnie bardzo trudne, i nowe.

- To koniec. Prześpij się... Czas wracać do swoich przyjaciół. Pamiętaj gdzie masz komnatę, bo w niej odzyskasz swoje materialne zmysły.

Poczułem jak zamykam oczy, oddając się zmęczeniu z przyjemnością. Straciłem poczucie ważkości. Ból, dotyk pościeli, światło, a następnie kolory i kształty.

- Kasjan? - usłyszałem cichy szept przepełniony tlącą się nadzieją. Głos Sophie. Otworzyłem oczy jeszcze szerzej, łapiąc jej rękę i ściskając ją z całej siły.

- Sophie... Spotkałem Bogów - szepnąłem przejęty, z głową pełną niepewnych obrazów wspomnień.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Agnieszka Gu 09.01.2018
    Witam,

    Na początek drobiazgi:
    "nie znałem jej powodu i możliwych skutków. " - jej powodu? powodu choroby?
    "Cały pokój pl za tą komodą" - pl? co to takiego?

    "Straciłem poczucie waszkości. Ból, dotyk pościeli, światło, a następnie kolory i kształty." - bardzo obrazowo ujęte... :)
    (waszkości - ważkości jakoś bardziej mi pasuje, ale może źle kojarzę ;)

    Generalnie, podobało mi się :P)
    Pozdrawiam
  • Oia 09.01.2018
    Miło że czytasz ;) poprzednie części też przeczytane? A błędy poprawię jutro, dziś nie mam ochoty nawet na takie drobiazgi. Również pozdrawiam
  • Agnieszka Gu 12.01.2018
    Oia Właśnie się zbieram :) Po troszku i przelecę od początku :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania