Niebo czy piekło? i tak wiecznie będziemy cierpieć

Niebo ma być rajem dla dobrych dusz podczas gdy potępione duszę mają trafić do piekła i przez wieczność płacić za wyrządzone zło ze wszystkich "systemów" ten wydaję się być doskonały, przecież został stworzony przez Boga tylko co jeżeli pewna osoba popełni grzech ciężki z powodu cierpienia co wtedy? Za życia byłem ojcem, miałem syna jego matka się po latach staczała okazała się zwykłą pijaczką i narkomanką, która ani trochę nie przejmowała się swoim dzieckiem.Nawet tutaj nie mogę zapomnieć jak ta kobieta była głupią i okropną matką, miałem wielkie trudności z odebraniem jej praw rodzicielskich ale gdy tylko usłyszałem,że sędzia przyznaje mi pełną opiekę nad Gabrielem byłem taki szczęśliwy.....Niestety kilka lat później wydarzyła się tragedia przez którą zginąłem, ale też moją śmierć była skutkiem kolejnej nawet gorszej tragedii.Na trochę przed śmiercią, kierowałem samochodem, odebrałem mojego syna ze szkoły i w trakcie drogi rozmawialiśmy sobie...

-Jak ci minął dzień w szkole?

-A jak zwykle, pokazałem wszystkim dlaczego jestem najlepszy w klasie. Odpowiedział z dumą.

-Cieszę się, tylko....he...chyba nie powinienem ci tego mówić ale czy ty nie uczysz się za dużo?

-Za dużo? Mam talent poza tym ogromna wiedza się przyda jeżeli planuje się być pisarzem

-Racja ale może zrobiłbyś sobie mała przerwę od nauki? Dobrze jest sobie trochę odpocząć,poza tym jak cię widzę to zawsze coś czytasz wyszedłbyś czasem to kolegów.

-Po pierwsze lubię czytać i jak wrócimy do domu to kończę czytać "Portret Doriana Graya" a poza tym...w mojej klasie nie mam żadnych kolegów. Powiedział lekko przygnębionym tonem.

-O rozumiem....Pewnie nie masz kolegów bo jesteś zajęty odpędzaniem się od ładnych koleżanek hmm?

-Co?

"Gdy wspominał,że nie ma kolegów wyczułem,że jest smutny, dlatego pomyślałem sobie, że...sobie "pożartuję", niestety kiedy próbuje tego ilekroć jest smutny szybko się na mnie obraża, ale szybko mu to też przechodzi, wiem tania taktyka ale lepiej żeby trochę ponarzekał na starszego niż żeby był smutny....smutek może nieść za sobą niebezpieczne konsekwencje jeżeli się go zbyt długo w sobie nosi"

-A co to nie prawda? Słyszałem, że oczytani i inteligentni chłopcy marzą się dziewczynom.

-Ta jasne....Poza tym nie mam czasu na takie głupoty jak dziewczyny.

-Masz 17 lat a wciąż zachowujesz się jak dziecko czasami.

-Ja?! Dobre sobie to ty zawsze wyskakujesz z tym temat o dziewczynach, weź proszę przestań

-No dobra wybacz...hehehe

"Wtedy to się stało...spokojnie jechałem i nagle czerwony passat najechał na moją drogę w ostatnim momencie próbowałem jakoś przekierować samochód tak aby nie uderzył ze strony Gabriela....potem nastąpiło zderzenie,potem otwieram oczy dziwię się ponieważ w jednej chwili znalazłem się w dziwnym miejscu...dookoła było biało oraz była też mgła oraz z jakiegoś powodu czułem się zaskakująco spokojny i zrelaksowany ale wtedy przypomniało mi się....Gabriel.....zacząłem go szukać wtedy się stało to w co raczej żaden ateista by nigdy nie uwierzył....Spotkałem Boga"

-Witam cię Kamilu w niebie

Gdy to usłyszałem to nie mogłem uwierzyć.

-Niebo?...Zaraz to znaczy, że ja i mój syn nie żyjemy?

-Twój syn żyje, przeżył wypadek

-Boże cieszę się, że tu jestem ale....to oznacza, że mój syn jest sam. Mówiąc to zacząłem płakać

-To tylko krótka rozłąka on też ma szansę tu się dostać

-Mam czekać aż mój syn umrze, żebym mógł się z nim zobaczyć? Proszę powiedz mi czy przynajmniej co się z nim teraz dzieje.

-Twój syn znajduję się w szpitalu....właśnie się dowiedział, że nie żyjesz.

-Czy mogę go chociaż ostatni raz zobaczyć zanim się tu z nim spotkam?

-Jesteś dobrym człowiekiem zasłużyłeś na miejsce w raju...dobrze pozwolę ci go zobaczyć.

"Raz mrugnąłem i nagle znalazłem się w szpitalnej sali...widziałem go, mojego syna, sam cały w bandażach i z lewą nogą oraz prawą ręką w gipsie.Nie mogłem powstrzymać łez."

-Gabriel!

-On cię nie widzi i nie słyszy

"Jak gdyby nie mogło być gorzej....cóż powiem w ten sposób, Skoro obok mnie stoi Bóg to jak myślicie kto jeszcze istnieje,,,,

nagle dookoła rozeszła się przerażająca czerwona mgła, zrobiło się ciemno, Przy Bogu czułem się bezpiecznie ale i tak czułem strach, potem poczułem siarkę....aż w końcu zobaczyłem diabła.

Diabeł podchodził do mojego syna....byłem przerażony, ale gdy to zobaczyłem od razu cały strach zmienił się w gniew, sam podbiegłem do niego "szatan we własnej osobie czy nie, nie będę stał bezczynie, nie pozwolę mu skrzywdzić mojego dziecka" tak pomyślałem następnie wymierzyłem cios, ale moja ręka przeniknęła przez niego.Diabeł tylko spojrzał na mnie i złowrogo i sadystycznie uśmiechnął się do mnie"

-Zostaw go potworze

"Krzyknąłem do niego lecz on przez ze mnie po prostu przeniknął a potem zobaczyłem jak szepnął coś do ucha Gabrielowi, podszedłem trochę bliżej i usłyszałem jak on mówi do niego..."

-Zabij się, na szafce po twojej lewej leży widelec, musiała o nim zapomnieć, to twoja szansa, zabij się, nie masz matki, straciłeś ojca nie masz nikogo, zabij się ulży ci.

Gabriel chwycił lewą ręką widelec...

-Boże proszę ratuj mojego syna błagam!

Bóg podszedł do mojego syna i zaczął mówic do niego

-Chłopcze nie rób tego, nie słuchaj go,on się żywi cierpieniem innych proszę odłóż widelec na szafkę

Gabriel usłyszał Boga, Gabriel zatrzymał rękę w ostatnim momencie ale wciąż trzyma ostry sztuciec w ręce

Widzę jak oboje mówią do nie go, niestety diabeł w ostatniej chwili powiedział do Gabriela...

-Jeśli to zrobisz spotkasz się z ojcem.

-Nie słuchaj go! Bóg krzyknął Gabriela.

Niestety po tych słowach...Gabriel poderżnął sobie gardło...

-Nie!!!!!!!! krzyknąłem...

Nagle znowu po tym gdy mrugnąłem znalazłem się w niebie tylko, że tym razem był tam też Gabriel

-Gabriel!

Gabriel gdy zobaczył ojca od razu biegł do nie go

-Tato!

Niestety gdy się zbliżali Gabriel nagle zmieniał się w dym i zaczął znikać

-Tato! Co się dzieje?! Krzyknął przerażony

-Boże błagam ratuj mojego syna

Bóg smutny spojrzał na mnie i powiedział:

-Naprawdę chciałbym mu pomóc każdy człowiek dla mnie jest jak moje dziecko, ale Gabriel popełnił grzech ciężki, nie może tu zostać

-Co?!!!!

-On jest dobrym człowiekiem, on nie może iść do piekła nie zgadzam się

Nagle po tych słowach Gabriel kompletnie się rozpłynął

-Dlaczego na to pozwoliłeś?!1 Odpowiedz mi!!

-Rozumiem,że jesteś wściekły, ale proszę uwierz mi Ja naprawdę chciałem go uratować, ale on popełnił grzech ciężki "Nie zabijaj"

-Ale....

-TO PO TO CZŁOWIEK ZNOSI TO CAŁE CIERPIENIE NA ZIEMI?!!! ŻEBY CIERPIAŁ TEŻ PO JEJ OPUSZCZENIU?!! Wojny, choroby, dyskryminacja, niesprawiedliwość....Wytłumacz mi przecież widziałeś to wszystko dlaczego nie zareagowałeś?!!

-Gdy tworzyłem człowieka i świat dla niego, chciałem, żeby ludzie mogli się uczyć poznawać siebie, świat który wam dałem, dałem wam też wolność...Gdybym się wtrącił odebrałbym wam wolność możliwość poznawania się i świata...innymi słowy żebyście też zrozumieli na czym polega odpowiedzialność oraz zrozumieli, że władza nie jest łatwa oraz lepiej zrozumiecie się przez wyciąganie wniosków z waszych błędów.

-Więc twierdzisz,że pozwoliłeś na to wszystko żebyśmy się uczyli?!!

-Z POWODU TEJ NAUKI MÓJ SYN JEST W PIEKLE!!!

-Ja też chciałem żeby on tu był, ale są zasady i trzeba się ich trzymać.Mam nadzieję, że kiedyś to zrozumiesz

Po czym zniknął.

"Nawet niebo nie może zagwarantować szczęścia..., ze wszystkich najgorszych scenariuszy ten w którym wy kończycie w "raju"

i musicie patrzeć jak wasi bliscy kończą w piekle chociaż byli dobrymi ludźmi...dlaczego? Świat, niebo czy piekło,,,,zawsze człowiek będzie czuć cierpienie."

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania