Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Niechętny posłaniec #WspólneOpowiadanie - część 11 Pan Buczybór
Sven obudził się rano. Ognisko zgasło, przestało padać, a przez korony drzew zaczęły przedzierać się promyki światła. Mężczyzna przeciągnął się i cały czas ziewając wstał, po czym rozejrzał się. Brakowało młodzieńca. Sven podszedł do przywiązanego do drzewa Kulla i poklepał go po szyi.
- Jak myślisz, wróci? - Koń prychnął. - Przynajmniej nic nie ukradł. Pewnie wiedział, że bym go znalazł i zapierdolił.
Mężczyźnie głośno zaburczało w brzuchu.
- Zjadłbym coś. - Powiedział i pogrzebał w torbie przywiązanej do grzbietu wierzchowca. Wyjął suszoną wołowinę.
- Ohyda... - Splunął na ziemię. - Nie cierpię suszonego jedzenia... - powiedział, po czym odgryzł kęs.
Coś się poruszyło w krzakach. Wyszedł z nich młody chłopak, w rękach trzymał kij z nabitymi nań rybami. Widząc Svena, podskoczył ze strachu i upuścił kij, który poleciał na ziemię.
- Pa-Panie... zn-znaczy...Sven, nie śpisz? - Ulryk cały się trząsł.
- Patrz co żeś zrobił niemoto! Takie dobre śniadanie by było...
Chłopak z przerażeniem w oczach podniósł kij i zaczął wycierać ryby z piachu.
- Miałeś dobry pomysł, pewnie chciałeś mi zaimponować. Szkoda tylko wykonanie było takie trochę gówniane. - Rzucił chłodno Sven drapiąc konia po łbie.
Rozpalili ponownie ognisko i przyrządzili jedzenie. Zaczął się unosić czarny dym.
- Pewnie zwróci to uwagę, ale i tak wyruszamy po posiłku. Za długo tutaj i tak siedzimy. - Mężczyzna ślinił się na widok idealnie przypieczonych ryb.
Młodzik wziął swoją porcję, Sven swoją. Już mieli ugryźć kawałek, gdy usłyszeli świst. Z drzew pomknęła strzała, która trafiła w rybę Svena, wytracając mu ją z rąk.
- Do chuja pana! - krzyknął zirytowany. - Kto to taki śmieszek, hę? - złapał topór i zaczął mierzyć wzrokiem okoliczne krzaki. - Pokaż się!
Młodzik również się podniósł, wyjął swój nóż. Czuł się pewnie przy swoim towarzyszu.
Na ziemię zeskoczyło około dziesięciu elfów. Każdy celował to w mężczyznę to w chłopaka.
- Rzućcie broń na ziemię. - oświadczył spokojnie najbardziej opancerzony z nich.
Ulryk posłusznie położył swoją broń, Sven zastanowił się chwilę, jednak ostatecznie wypuścił z rąk topór.
- Bardzo dobrze. Ogłuszyć ich.
- Pierdol si... - Zdążył wykrzyczeć mężczyzna, zanim stracił przytomność.
Komentarze (20)
Dziś nie będę wypisywała błędów jak zrobiłam to przy Królu, skupię się bardziej na treści, chyba że coś bardzo zwróci moją uwagę xd
Tekst nie jest ani długi, ani krótki. Taki w sumie w sam raz. Początkowo bałam się, że Ulryk uciekł, ale na szczęście się nie rozczarowałam i chłopak wrócił ze śniadankiem. Ładnie z jego strony. Zauważyłam, że postarałeś się bardziej jeśli chodzi o opisy, to dobrze. Porównując Króla do tego tekstu widzę progres. Opisy nie są bardzo rozbudowane i płynne, ale myślę, że to tylko kwestia czasu. Brnij w to dalej, a nie pożałujesz ;))
Akcja z elfami - całkiem całkiem. Osobiście to moja ulubiona rasa, jednak tutaj poczułam się rozbawiona ich wejściem. Nie wiem czemu. Mogłeś troszkę to rozbudować, ale z drugiej strony dałeś tą możliwość Buczyborowi. No nic, zobaczymy co z tego wyniknie.
Kilka ważniejszych uwag:
"Mężczyzna przeciągnął się i ziewając wstał i rozejrzał." - dwa razy "i" w tak krótkim zdaniu nie brzmi za dobrze. Wstaw lepiej przecinek w miejsce, któregoś z "i" bądź zamień je na słowo "po czym", "a następnie" itp itd.
"- Zjadłbym coś. - Powiedział" - "powiedział" z małej litery, jest to słowo związane z mówieniem. A przynajmniej ja bym tak zrobiła.
"Nie cierpię nic co jest suszone..." - dziwnie brzmi, już lepiej dać coś w stylu "nie cierpię suszonego żarcia" czy coś takiego.
"- Ohyda... - Splunął na ziemię - " - po "ziemię" kropka.
", który poleciał na ziemię." - kije raczej nie latają (chyba że w Harrym Potterze xd), lepiej daj "upadł".
" Kto to taki śmieszek hę? " - po śmieszek przecinek.
"zaczął mierzyć wzrokiem gałęzie." - bardziej obrazowo brzmiałoby "krzaki", "zarośla" lub "chaszcze".
Na zachętę za widoczny progresik daję Ci piąteczkę ;))
ps. tak z czystej ciekawości, czytasz dalej Kruka czy na razie dałeś sobie spokój?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania