niedożywiona miłość

Smutna Twoja miłość Pani,

Taka słaba wątła i niepewna,

Czy Panią zawsze ktoś rani?

Czy Pani nadzieja jest niebitewna?

Czemu znów stękasz i błagasz,

Czy godności już nie masz?

tylko ciągle ze sobą się ciągasz,

i ciągle tylko się domniemasz,

Że kocha, że pragnie, że wróci,

tylko życie ciągle się z tym kłóci,

 

Więc wstań Pani młoda,

póki twoja nadal jest uroda,

póki młoda, piękna i silna,

toż ta rozpacz jest bezsilna,

Nie miłość lecz jej brak,

robi z Pani wrak.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania