niedożywiona miłość
Smutna Twoja miłość Pani,
Taka słaba wątła i niepewna,
Czy Panią zawsze ktoś rani?
Czy Pani nadzieja jest niebitewna?
Czemu znów stękasz i błagasz,
Czy godności już nie masz?
tylko ciągle ze sobą się ciągasz,
i ciągle tylko się domniemasz,
Że kocha, że pragnie, że wróci,
tylko życie ciągle się z tym kłóci,
Więc wstań Pani młoda,
póki twoja nadal jest uroda,
póki młoda, piękna i silna,
toż ta rozpacz jest bezsilna,
Nie miłość lecz jej brak,
robi z Pani wrak.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania