Niepokój
Sekundnik zegara przypomina strunę. Możesz owinąć ją wokół dłoni, ścisnąć, aż popłynie szkarłat i splami mijający czas.
Nie wołaj, jeżeli nie chcesz, żeby przyszło. Stąpaj ostrożnie.
Niepokój. To coś nie posiada formy ani imienia. Nieoswojone, pojawia się, to znów znika, tworząc szczeliny w murze mojego opanowania. Wyrwy sięgają głębiej, prawie do serca i coraz trudniej złapać oddech.
Dlaczego tak się dzieje, przecież za ścianą szczeka jedynie pies sąsiadki? Wycieram spocone ręce o spodnie i odsłaniam wizjer. Najbardziej boję się korytarzy. Tam, w miejscu, gdzie nie dociera mdłe światło żarówki, w kącie za załomem schodów coś się czai.
Słyszę pobrzękiwanie łańcuchów i drapanie szponami o posadzkę, jak gdyby to chciało się uwolnić i dopaść swojej ofiary. Mnie.
Kiedy muszę przejść tuż obok, staram się nie patrzeć.
Co, jeśli w tym zaciemnionym miejscu ujrzę własną twarz?
Komentarze (30)
Dzięki i pozdrawiam : )
Podziękował : )
Ja bym się chyba przestraszyła, gdybym w jakimś zaciemnionym miejscu ujrzała twoją twarz... to powinno być w kategorii ''horror''
Historyjki o duchach uwielbiałam od zawsze, to że pod poduszkę ładowałam później wszystkie
książki z ukochanymi bohaterami, by mnie w razie W bronili i jeszcze biblię na dokładkę, nie miało
żadnego znaczenia : )
Reszta mnie nie rusza, duchy, węże, pająki, szczury czy zbiry nie robią na mnie wrażenia.
Można by to jakoś rozwinąć.
Że np.druga część korytarza, dzieje się w przyszłości, gdzie ludzie się zmieniają i lubią straszyć samych siebie:)
Pozdrawiam:)→5
Dzięki śliczne i pozdrawiam : )
Dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo poetycko i z duszą napisany tekst, jednak urwany w tym wnętrzu naszej prawdy.
Pozdrawiam
strony : )
Dziękuję serdecznie i pozdrowionka ślę.
Podziękował pięknie.
Dziękuję
zaświadczyć, że potrzebuję leczenia : )
Podziękował.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania