niepokonani
mam natrętne wrażenie
że historia kpiąco szczerzy zęby
widzi kolejne moralne zwycięstwa
śniąc o potędze
znowu nadstawimy na kule
policzki naszych dzieci
zamiast chłodnej kalkulacji
w porywie serca
rzucimy się do gardeł
nienawistnym wrogom
uzbrojeni w zęby i paznokcie
gdybyśmy potrafili budować
jak potrafimy umierać
strach by było na nas napadać
jest jak jest przyjacielu
feniks narodów
albo głupcy w rzeźni
Komentarze (8)
"gdybyśmy potrafili budować
jak potrafimy umierać
strach by było na nas napadać"
Poza słowem "napadać". Nie brzmi ładnie. Niestety nie mam do zaproponowania nic w zamian. No może "wypowiadać wojen", ale to już nieco inna beczka.
Skojarzyło mi się z książką, o której słyszałam w audycji radiowej, niestety nie słuchałam od początku i nie znam ani autora, ani tytułu tej pozycji. W każdym razie autor opowiada w niej o przedwojennej Polsce, informacje czerpiąc z odnalezionych pamiętników.
Pisze o tym jak powszechne wśród zwykłych ludzi było przekonanie o potędze Polski, o tym, że to ona rozdaje karty, jaka pewność nietykalności (bo sojusz z Anglią), a w razie wojny - o zwycięstwie..
"gdybyśmy potrafili budować
jak potrafimy umierać
strach by było na nas napadać" - esencja i sama prawda. Potrafisz umieścić w wierszu to, co naprawdę ważne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania